Rozeznanie duchowe

Panie, naucz mnie otwartego spojrzenia na ludzi, na Kościół, na wiarę. Niech Twoje rozeznanie duchowe towarzyszy mi w moich wyborach.

Kilka miesięcy temu, w kontekście dzisiejszej Ewangelii, usłyszałem od pewnego Jezuity, iż Jezus również doświadczał duchowego rozeznania. Najpierw uznał, w odniesieniu do kobiety kananejskiej, iż jej problem nie jest Jego sprawą: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela.

Innymi słowy: nie jesteś Żydówką – nie pomogę ci. Brzmi brutalnie? Dalszy ciąg dialogu wydaje się jeszcze trudniejszy: Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom. Jednak na skutek okoliczności, nieustępliwości kobiety, jej pokory, pewnie desperacji, ale przede wszystkim głębokiej wiary, Jezus zmienił zdanie. Rozeznał duchowo, że jednak trzeba jej pomóc i faktycznie uzdrowił jej córkę.

Dawniej mi się wydawało, że Jezus, jako Bóg wszystko wiedział, potrafił wszystko przewidzieć, był niezmienny. Może jednak, z drugiej strony, jako człowiek też miewał wątpliwości, też musiał się zastanowić, prosił Ojca o rozeznanie i jak się wydaje, miał odwagę i pokorę, by ostatecznie postąpić inaczej niż wcześniej zamierzał.

Nie umiem do końca odpowiedzieć, jak było w rzeczywistości. Jak Jego Boska i ludzka natura wzajemnie się przenikały. Jestem jednak pewny, że Jego rozeznanie duchowe było doskonałe. Trzeba nam uczyć się od Niego. Trzeba być otwartym na przełamywanie stereotypów. Zresztą działo się to w całej historii Izraela.

Wyobrażam sobie, jak pobożni Żydzi rwali sobie włosy z głowy, gdy słyszeli „bluźnierstwa” z ust Izajasza: Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana (…) przyprowadzę na moją świętą górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów. Przecież tu chodzi o Świątynię Boga Izraela. Nie można jej bezcześcić obecnością pogan.

Ileż musiał się natłumaczyć św. Paweł, będąc apostołem pogan. Specjalnie trzeba było zwołać pierwszy Sobór Jerozolimski, by młody Kościół zrozumiał, że nie trzeba zostać najpierw obrzezanym, by móc dostąpić potem chrztu.

Panie, naucz mnie otwartego spojrzenia na ludzi, na Kościół, na wiarę. Niech Twoje rozeznanie duchowe towarzyszy mi w moich wyborach. Spraw, bym potrafił zmienić zdanie nawet tam, gdzie wydaje mi się, że jestem absolutnie pewny swojej racji. Duchu Święty prowadź.

Andrzej Cichoń

Rozważanie napisane na niedzielę 16. 08. 2020 r.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama