Refleksja na 3. Niedzielę Adwentu - C

Czy kiedyś nie dałem komuś pieniędzy „bezmyślnie”? Czy pełnię uczynki miłosierdzia?

Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma.
Łk 3,11

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na Trzecią Niedzielę Adwentu.

Ewangelia przeznaczona na dzisiejszy dzień mówi o chrześcijańskim miłosierdziu, które jest jedną z najważniejszych podstaw wiary.

Nawet w innych religiach, na przykład w islamie, idea jałmużny jest obecna. Każdy wierzący chrześcijanin powinien w miarę swoich możliwości wspomagać ludzi, którzy nie mają podstawowych środków do życia. Nie chodzi tu o „płacenie dla nierobów”, jak wielu uważa. Jest to poważne wypaczenie. Nie wiadomo, czy ci sami ludzie nie znajdą się w podobnej sytuacji, czy nie będą potrzebować pomocy.

Aby powiedzieć, czym jest czynienie miłosierdzia, trzeba najpierw powiedzieć, czym ono nie jest. Przede wszystkim nie może to być zaspokajanie swojego sumienia, lub też „wrzucanie pieniążka” po to, by sąsiedzi nie obgadywali. Musi być to rzeczywista potrzeba serca, jeżeli zaś jej nie mamy, należy ją wzbudzić.

Wbrew pozorom grzechem jest sytuacja, gdy mocno podejrzanej osobie daje się pieniądze. Lepiej wtedy, gdy ktoś prosi o pieniądze „na chleb” pójść do sklepu i kupić jedzenie, niż bezmyślnie dawać pieniądze. Zazwyczaj – choć nie zawsze – te osoby to alkoholicy, którzy, będąc chorymi, często nie panują nad sobą i zapominają o swojej godności.

Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:

1. Czy kiedyś nie dałem komuś pieniędzy „bezmyślnie”?

2. Czy pełnię uczynki miłosierdzia?

3. Jaka jest organizacja pomagająca biednym, którą najbardziej wspieram?

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama