Fragmenty książki "Do sióstr zakonnych. W każdą niedzielę, biblijnie i krótko" zawierającej konkretne wskazania dla osób prowadzących życie poświęcone Bogu
ISBN: 978-83-7505-267-1
wyd.: WAM 2009
W ubiegłą niedzielę, czyli dokładnie z nowym rokiem liturgicznym rozpoczął się czas szczególnych przygotowań do nadzwyczajnego synodu biskupów. Trwający prawie trzy tygodnie synod poświęcony będzie omawianiu roli Biblii w działaniach duszpasterskich i w życiu osobistym wiernych. Natomiast od 28 czerwca 2008 roku będziemy przeżywali w Kościele czas świętego Pawła, „Rok Wielkiego Apostoła Narodów”. Te dwie okoliczności powinny nas skłaniać do szczególnego zbliżenia się do Biblii, do zaprzyjaźnienia się z jej natchnionymi autorami, spośród których Paweł zasługuje na wyjątkową uwagę, bo przecież wkrótce rozpocznie się właśnie rok ze św. Pawłem.
W drugim czytaniu dzisiejszej liturgii słowa, właśnie we fragmencie Listu św. Pawła do Rzymian, znajduje się stwierdzenie, które winniśmy sobie wziąć wyjątkowo do serca, jeśli chcemy w sposób właściwy traktować Biblię, jako księgę naszej wiary i moralności. Paweł powiedział: „Bracia, to, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję” (Rz 15, 4). Kto, jak kto, ale apostoł Paweł był szczególnym znawcą Pisma św. Często cytował proroków, Psalmy, czynił do Pisma łatwe do rozszyfrowania aluzje, argumentował Pismem, zachęcał do jego czytania. Pismo św. to dla niego „Księga Bożych pouczeń”. Określenie to nie straciło nic ze swej aktualności. Biblia została napisana także dla naszego pouczenia.
Osoby, które swoje życie poświęciły Bogu, są zobowiązane do codziennej lektury Biblii. Zajęcie to, jak wszystko, co człowiek często powtarza, podlega prawom mechanizacji, czyli niezawinionej bezmyślności. Aby się przed tym bronić, trzeba nam przed każdym otwarciem Biblii, zadać sobie pytanie: „Czego też Bóg zechce mnie dziś nauczyć?”. Wszystko bowiem co przeczytam, zostało napisane dla mojego pouczenia. Po skończonej lekturze wypada jeszcze raz zadać sobie to samo pytanie: „Czego nauczył mnie dziś Pan Bóg swoim natchnionym słowem?”.
Generalnie można powiedzieć, że Biblia mówi o tym:
Coś z tego stwierdzenia powinno się zawierać zawsze w odpowiedzi na pytanie, jakie są pouczenia zawarte dla nas w Biblii.
W przypomnianym dziś fragmencie Listu do Rzymian Paweł mówił o pewnej bardziej konkretnej i szczegółowej korzyści, którą odnosimy z lektury Pisma Świętego. Otóż przez zawarte w nim Słowo Boże stajemy się bardziej cierpliwi i doznajemy pociechy, co sprawia, że z nadzieją możemy patrzeć w przyszłość. Warto więc czytać Biblię.
opr. aw/aw