Fragmenty książki "Aby poszerzyło się serce nasze. Medytacje w codzienności życia"
|
Józef Augustyn SJ ABY POSZERZYŁO SIĘ |
|
„Jeśli prosimy o łaskę, Bóg ją da” (św. Faustyna).
Proście, a będzie wam dane (Łk 11, 9) — zapewnia nas Jezus. Co będzie nam dane? O co mamy prosić? Nade wszystko o odkrycie miłości Boga do człowieka. Nasze życie jest owocem miłości i może znaleźć swe spełnienie tylko w miłości. Środowiskiem życia ludzkiego jest miłość Stwórcy do stworzenia. Mamy prosić, by nie zawieść miłującego Boga i by umieć odpowiedzieć naszą miłością na Jego miłość. Dla Niego nie jest ważne, że pozostajemy pełni słabości i grzechów, że nie umiemy prawdziwie kochać. Jemu podoba się już samo pragnienie miłowania Go.
Dalej, mamy prosić o przejrzystość serca, dzięki której stajemy się zdolni słyszeć, widzieć i doświadczać obecności Pana. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą (Mt 5, 8). Bez czystości serca łatwo pogrążamy się w nocnych koszmarach i lękach na jawie, które zaślepiają nasze serca i umysły. Pod ich wpływem stajemy się neurotyczni. Widzimy i słyszymy wówczas jedynie to, co karmi nasze obawy. Czystość serca wymaga zapierania się samego siebie: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie (Mt 16, 24). Mamy więc prosić o odwagę zapierania się.
Miłości Boga i przejrzystość serca objawia się najpełniej we wzajemnej miłości ludzkiej: oblubieńczej, małżeńskiej, rodzicielskiej, braterskiej, przyjacielskiej, sąsiedzkiej i każdej innej. To miłość bliźnich jest ostatecznym kryterium naszej miłości do Pana. Codzienną życzliwością dla ludzi, udzielaną im pomocą, postawą przebaczenia i współczucia wcielamy w życie Bożą miłość.
W prośbie o miłość nie możemy zapominać o najbardziej potrzebujących: ubogich, skrzywdzonych, zranionych przez los. Mamy też prosić o twórczą postawę i rozwijanie naszych talentów. I to jest wyrazem miłości bliźniego oraz samego siebie. Zaangażowaniem w pracę zdobywamy środki do życia i — zgodnie z zamiarem naszego Stwórcy — kontynuujemy dzieło stworzenia, przemieniając powierzony naszej pieczy świat.
Mamy też prosić o wytrwałość i cierpliwość w chwilach niepowodzenia, upokorzenia, cierpienia i choroby. „Jeśli się chce uczestniczyć w życiu Chrystusa, trzeba wraz z Nim przejść śmierć krzyżową: podobnie jak On ukrzyżować własną naturę przez umartwienie i zaparcie się siebie oraz wydać się na ukrzyżowanie w cierpieniu i śmierci” (św. Edyta Stein). I w końcu mamy też prosić o łaskę dobrej śmierci, która jest przecież naturalnym dopełnieniem ziemskiego życia. Najbardziej udane życie na ziemi kończy się przecież odejściem do domu Ojca. Tylko wówczas, gdy nie obawiamy się śmierci, możemy w pełni cieszyć się życiem. Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone (Łk 11, 9).
opr. aw/aw