Osaczony?

Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (46/2001)

Spore zdumienie, nie tylko w kręgach kościelnych, ale także wśród zajmujących się tematyką religijną i życiem Kościoła dziennikarzy, wywołał tekst opublikowany w tygodniku „Wprost” z datą 11 listopada br. Artykuł Jacka Pałasińskiego, zatytułowany „Osaczony Papież”, przyniósł zdumiewającą tezę, jakoby aktualny Następca Świętego Piotra nie miał żadnego wpływu na to, co się dzieje w Kościele, ponieważ „władzę Jana Pawła II zastępuje dyktatura Kurii Rzymskiej”.

Z tekstu można się było dowiedzieć o zażartej walce toczonej między członkami „dworu” Jana Pawła II. Rolę czarnych charakterów, złowrogich i manipulujących nieustannie wszystkimi i wszystkim szarych eminencji, przypisano przede wszystkim kardynałowi Angelo Sodano, sekretarzowi stanu Stolicy Apostolskiej, oraz dyrektorowi Sali Prasowej Watykanu Joaquinowi Navarro-Valls. Źle wypadł również w ocenie J. Pałasińskiego prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Joseph Ratzinger. Bohaterem pozytywnym okazał się według dziennikarza „Wprost” bp Stanisław Dziwisz oraz niektórzy uczestnicy zakończonego niedawno dziesiątego Zgromadzenia Synodu Biskupów. O tonie, w jakim napisany został cały artykuł, świadczą śródtytuły: „Jastrzębie kontra postępowcy”, „Bunt purpuratów”, „Polityka dezinformacji”, „Samozwańczy rzecznik Kościoła”. Pojawiły się zarzuty, mówiące o działaniach kurialistów sprzecznych z wolą Papieża, o cenzurowaniu informacji, kłamstwach, łapówkach... W sumie czytelnik otrzymał zbiór plotek spisanych z kilku, niekoniecznie włoskich, pism brukowych.

Dlaczego taki tekst wydrukował jeden z głównych polskich poważnych tygodników? Nie wiadomo.

Pisanie o Kościele jest bardzo trudnym zajęciem. Wymaga ogromnej wiedzy, znajomości teologii i historii, umiejętności kojarzenia faktów. Przede wszystkim jednak wymaga zrozumienia, czym Kościół jest w swej istocie. Zrozumienia, że nie jest jedynie kolejną ludzką instytucją, lecz ustanowioną przez Bożego Syna wspólnotą ludzi, których połączyła wiara (a nie wspólne interesy). Jedynie „oczami wiary” można w rzeczywistości widzialnej Kościoła dostrzec również rzeczywistość duchową, będącą nośnikiem życia Bożego. Bez wiary nie sposób pojąć, iż do istoty Kościoła należy to, że jest on ludzki i jednocześnie Boski, widzialny i wyposażony w dobra niewidzialne, żarliwy w działaniu i oddany kontemplacji, obecny w świecie, a jednak pielgrzymujący...

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama