Niech zstąpi Duch Twój

Wołanie o Ducha Świętego jest pełne tęsknoty i nadziei - to wołanie ludzi, którzy uświadomili sobie, że tylko Bóg może nam pomóc.

To tęskne i pełne nadziei wołanie — to wołanie ludzi, którzy uświadomili sobie, że tylko Bóg może nam pomóc, tylko Bóg może nas umocnić. Te słowa ciągle brzmią w naszych uszach, bo to słowa błogosławionego Jana Pawła II — papieża, który w czasie I pielgrzymki do Ojczyzny, przyzywał Ducha Świętego — Trzecią Osobę Trójcy Przenajświętszej. Przyzywał, by Bóg wszechmogący odmienił oblicze polskiej ziemi, tzn. by dał swemu ludowi odwagę, która jest ściśle związana z darem męstwa.

Pamiętam to spotkanie z Ojcem Świętym na Eucharystii na placu Zwycięstwa w Warszawie w 1979 r.- byłem tam, i wspominając to wydarzenie przypominam sobie, że nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z mocy tego wezwania. Ale też pamiętam, że już wracając do domu czułem się jakoś dziwnie wolnym, niczego się nie obawiającym, życzliwym dla ludzi, radosnym, niewątpliwie odmienionym. W skali Narodu to odmienienie, ta odwaga płynąca z męstwa objawiła się w 1980 w czasie strajku w Stoczni Gdańskiej.

W tym roku obchodzimy również 30 rocznicę śmierci Sługi Bożego kardynała Stefana Wyszyńskiego — prymasa. Jego też mam w żywej pamięci, pamiętam jego liczne Kazania Świętokrzyskie, pamiętam te umacniające naród słowa. Pamiętam także kardynała jako człowieka — kapłana, służyłem mu do mszy świętej, gdy był jeszcze kanonikiem kapituły katedralnej we Włocławku. Budził w nas, ministrantach, niezwykły respekt i onieśmielenie, mimo, że był bardzo ciepły i miły. Pamiętam, że po każdej mszy świętej, bardzo długo modlił się w zakrystii. Jego rozmodlenie było nawet jak na kapłana wielkie.

Ten wielki kapłan umacniał naród i zapewne Jemu zawdzięczamy to, że jesteśmy tacy, że nie daliśmy sobie wyrwać wiary. 2 marca 1981r. w prywatnej kaplicy przy ulicy Miodowej w Warszawie, powiedział do sióstr z różnych zgromadzeń zakonnych: „Nieustannie w nas mówi Bóg: Bóg Ojciec, Bóg Syn, Bóg Duch, których my ciągle wzywamy. I On, Bóg w Trójcy, jest w nas. To jest nasze bogactwo, nasze „towarzystwo”. Nigdy nie jesteśmy samotni. Starajmy się nawiązywać z Nim żywy kontakt, a zobaczymy jak w promieniach Bożej miłości rozwiązują się wszystkie trudności osobiste”.

Wracając do tego historycznego zdarzenia w dniu Pięćdziesiątnicy, po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa.

Jak napisano w Dziejach Apostolskich:

Zesłanie Ducha Świętego

2 1W dniu Pięćdziesiątnicy znowu wszyscy się razem tam zebrali. 2Aż tu nagle powstał szum z nieba, jakby zerwał się gwałtowny wiatr i napełnił cały dom, w którym przebywali. 3Wtedy zobaczyli, że nad głowami każdego z nich pojawiły się jakby języki ognia. 4A Duch Święty napełnił ich wszystkich, i zaczęli mówić obcymi językami, jak im Duch dawał.
5 Znajdowali się wówczas w Jerozolimie mieszkańcy Judei i ludzie pobożni ze wszystkich narodowości. 6 Narastająca wrzawa ściągnęła mnóstwo ludzi, których zaskoczyło to, że każdy z nich słyszał, jak mówili w jego ojczystym języku. 7Zaskoczeni ze zdziwieniem pytali: „Czyż ci wszyscy, którzy rozprawiają, nie są Galilejczykami? 8Jak to się dzieje, że każdy z nas słyszy swoją rodzimą mowę? 9My Partowie, Medowie, Elamici, mieszkańcy Mezopotamii, Judei i Kapadocji, Pontu, Azji, 10Frygii i Pamfilii, Egiptu, części Libii położonej koło Cyreny i pielgrzymi z Rzymu, 11Żydzi i prozelici, mieszkańcy Krety i Arabowie, słyszymy, jak oni mówią w naszych językach o niezwykłych dziełach Bożych”. 12Byli tym wszyscy zaskoczeni i oszołomieni, pytając jeden drugiego: „Co to znaczy?” 13Niektórzy szydzili i mówili: „Upili się młodym winem”.

Św. Łukasz, autor Dziejów Apostolskich pisze, że to wydarzenie nie było tylko ograniczone do Wieczernika, „nadciągnęło mnóstwo ludzi,” którzy byli świadkami tej niezwykłej przemiany apostołów. Przemiana ta, to męstwo — odwaga, ci którzy opuścili Jezusa gdy Go pojmano, a Piotr zaparł się nawet, teraz odważnie wystąpili dając świadectwo o zmartwychwstałym Jezusie. Oni też wszyscy z wyjątkiem Jana oddali życie, przyjmując męczeńska śmierć za prawdę o Jezusie.

Piotr- ukrzyżowany

Andrzej — ukrzyżowany

Mateusz — ścięty toporem

Jan — umarł śmiercią naturalną

Jakub, syn Alfeusza — ukrzyżowany

Filip — ukrzyżowany

Szymon — ukrzyżowany

Tadeusz — przeszyty strzałami z łuków

Jakub, brat Jezusa — ukamienowany

Tomasz — przeszyty włócznią

Bartłomiej — ukrzyżowany

Jakub, syn Zebedeusza — ścięty mieczem

Takim darem Duch Święty obdarowuje i nas w sakramencie chrztu św. i bierzmowania.

W Liście do Rzymian Święty Paweł mówi: „Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała — będziecie żyli.” To właśnie Duch Święty, Duch zmartwychwstałego Chrystusa udziela życia, które się nie kończy, które jest udziałem w szczęściu Boga. Dlatego tęskniąc za życiem wiecznym przyzywamy Tego który jest dawcą wiecznego życia.

Przybądź Duchu Święty” — to pierwsze słowa sekwencji do Ducha Świętego, którą śpiewamy przed Ewangelią w dniu uroczystości Zesłania Ducha Świętego. W sytuacjach, w których nie wiemy, co dalej począć, dobrze jest poprosić Ducha Świętego o przybycie i napełnienie nas swoją mocą.

Spuść z niebiosów wzięty światła Twego strumień” - Duch Święty, jest światłem, dopiero w Jego świetle jesteśmy wstanie zobaczyć swoją słabość. Tęsknimy za światłem poznania, pragnąc wyraźnie dostrzec, jaka jest nasza sytuacja i jak możemy wydostać się ze ślepego zaułka. I tęsknimy za łagodnym światłem Bożej miłości, w której łagodnym wzrokiem mażemy patrzeć na wszystko, co w nas jest; i w którym przestajemy potępiać samych siebie.

Przyjdź, Ojcze ubogich, przyjdź Dawco darów mnogich” - jesteśmy ubogimi, potrzebującymi, nie mamy przy sobie zbyt wiele. Duch Święty jest dawcą siedmiu darów, to nic innego jak wyposażenie człowieka w zdolności i umiejętności.

Przyjdź światłości sumień”- także i tutaj Duch Święty jest postrzegany jako światło, które ma oświecić nasze serce. Duch Święty ma zamieszkać w naszych sercach — w naszym najgłębszym wnętrzu. Ma dać nam rozeznanie, co jest prawdą, a co nią nie jest.

O najmilszy z gości” - Duch Święty, jest najlepszym Pocieszycielem, jakiego możemy otrzymać. Wkracza On w naszą samotność, idzie z nami i stoi przy nas. Dzięki temu nie upadamy, gdy dotknie nas nieszczęśliwe zrządzenie losu.

Słodka serc radości” - Duch Święty to w istotnym stopniu relacja i miłość. Jeśli mieszka w nas, wówczas jest w nas także Boża miłość. W swoim wnętrzu nie czujemy się osamotnieni, gdyż odwiedza nas słodki Przyjaciel.

Słodkie orzeźwienie” - Duch Święty jest niczym źródło, z którego świeża woda orzeźwia i ożywia zmęczonego wędrowca.

W pracy Tyś ochłodą” - niepokój, gorączkowy pośpiech, zabieganie i wyczerpanie to podstawowe bolączki naszych czasów. Człowiek czuje się zestresowany i nie może znaleźć spokoju. Nawet jeśli nie ma nic do zrobienia, ze strachu przed prawdą o sobie uciekamy w tysiące zajęć. Bóg zaprasza nas gościnę i kontemplacją.

W skwarze żywą wodą” - Duch Święty jest Tym, który obdarza nas właściwą miarą, uśmierza i łgodzi skwar. Skwar pochodzący z napięcia między duchem popędem, między ogniem a ochłodą.

W płaczu utulenie” - Duch Święty jest w naszym cierpieniu pocieszycielem i pociechą. Nie zwodzi tanimi obietnicami, lecz raczej towarzyszy nam w naszych kłopotach. Duch Święty, to twórcze dialogi, jakie prowadzi On z człowiekiem.

Światłości najświętsza” - są takie letnie dni, kiedy światło otacza nas niczym odczuwalne błogosławieństwo. Mogę domyślać się, jak Boża miłość w Duchu Świętym przenika przez moją skórę do wszystkich komórek mego ciała i duszy oraz w te sfery, które zamknąłem przed samym sobą.

Wnętrza poddaj swej potędze” - Duch Święty ma napełnić wnętrze mojego serca, a Boża miłość ma je przeniknąć w Duchu Świętym aż do dna, abym poczuł się na wskroś kochanym.

Daj Twoim wierzącym”- Duch Święty nie wpływa na nas automatycznie, lecz przychodzi tylko do tego człowieka, który ufnie zawierzy Mu samego siebie.

Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia?” - człowiek bez Ducha Świętego jest niczym. Pozostawiony sam sobie, jest opuszczony, schodzi z drogi swojego życia i wkracza na zła ścieżkę, która może doprowadzić do zguby.

Jeno cierń i nędze” - bez Ducha Świętego wszystko, co się w nas kryje, zwraca się przeciwko nam — zatruwa, szkodzi i prowadzi do zguby.

Obmyj co nieświęte” - potrzeba twórczego Bożego dotyku i odblokowania Bożych źródeł zbawczych poprzez szczere zwrócenie się do Boga, zawierzenie i prośbę.

”Oschłym wlej zachętę” - problemem człowieka jest to, że jego życie usycha i staje się nudne i nieurodzajne. Wyschły źródła, dzięki którym istnieje, dlatego potrzeba wołania o nigdy niewysychające źródło Ducha Świętego.

Ulecz serca ranę” - każdy człowiek doświadcza w swoim życiu zranień, czy tego chce czy nie. Modlitwa by Duch Święty zechciał uzdrowić nasze zranienia wyraża nadzieję, ż nasze rany mogą zostać uzdrowione i przemienione przed Bogiem i przez Boga.

Nagnij co jest harde” - człowiek kostnieje, gdy jego serce przywiązuje się do rzeczy martwych, takich jak posiadanie i bogactwo.

Rozgrzej serca twarde” - człowiek jest na tyle człowiekiem, wielkim człowiekiem, na ile kocha. Po mowie człowieka poznajemy, czy jest w nim żar Ducha Świętego, czy też nie. Często jego mowa jest zimna pozbawiona emocji i nie płynie z głębi serca.

Prowadź zabłąkane” - niech Duch Święty pokaże nam wąską drogę, odpowiednią dokładnie dla nas, na której odkryjemy rozległość i wolność Bożego życia.

Siedmiorakie dary” - liczba siedem odnosi się do siedmiu darów, które tradycja przypisuje Duchowi Świętemu. Jest to święta liczba. Duch Święty jest wielką siłą zmieniającą i przekształcającą.

Daj zasługę męstwa” - Duch Święty chce uczynić z nas porządnych ludzi, którzy są coś warci w tym świecie i którzy w pełni sił stawiają czoło zadaniom, jakimi obdarza rzeczywistość.

Daj wieniec zwycięstwa” - prosimy, aby nasze życie tu i teraz było wartościowe i abyśmy już za życia otrzymali nagrodę.

Daj szczęście bez miary” - gdy Duch Święty jest w nas, wówczas już teraz towarzyszy nam Boża radość, niezależna od powodzenia czy klęski.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama