Śmierć jest częścią ludzkiego życia. Nie uciekniemy od niej, możemy jednak się na nią przygotować
W parku nad zalewem podczas przechadzki, rano, kiedy jeszcze było ciemno nagle natknąłem się na trupa. Sądząc po wyglądzie musiał tam wisieć już od poprzedniego wieczoru. Obok drzewa leżała foliowa torba z butelkami od piwa. Mój kolega z podstawówki, co wszystko wie, bo ma zieleniak koło marketu, powiedział, że koło naszego osiedla często się podobne rzeczy zdarzają, bo jesteśmy na granicy miasta: „Kredyty i depresja. Ludziska nie wytrzymują. Popatrz jak w wariatkowie w Abramowicach nowy pawilon budują — miejsc nie starcza” — podsumował zdecydowanie.
Śmierć przychodzi zawsze niespodziewanie, nawet wtedy kiedy na nią czekamy. Przeżyłem to ostatnio, kiedy umierała moja Mama. Listopad to miesiąc modlitwy za zmarłych. Ksiądz w kościele czyta długą listę imion oraz nazwisk i kończy z uśmiechem: „Wiem, że ta lista może była dla was nudna i nużąca, ale pamiętajmy, że w każdej chwili i nasze imię może się na niej znaleźć”. Dane mi było zobaczyć co to jest wojna. Palące się samochody robią wrażenie, że jesteśmy na planie filmu, a krew na asfalcie wygląda jak gęsta farba. Zastrzelony człowiek nie ma w sobie nic heroicznego. Życie ludzi zmienia się w ciągu sekundy. Wszystko niespodziewanie przewraca się do góry nogami. Nagle człowiek zderza się z ulotnością wszystkiego na czym się opierał. Był samochód, dom, bliscy i nagle nikogo i niczego nie ma. Nasze życie jest o wiele bardziej kruche niż nam się wydaje.
Znajoma z liceum ma raka piersi, niestety zbyt późno zdiagnozowany. Są przerzuty i chemia odciągnie tylko wyrok w czasie. Człowiek kalkuluje ile mu jeszcze życia zostało i co z nim zrobić? Co naprawdę ma sens? Kariera, pieniądze, podróże tracą całą swoją przyciągającą moc. Najważniejsi są ci najbliżsi, rodzina. Jak kochać ludzi, których się do tej pory nie kochało wystarczająco? Jak naprawić relacje, które się poplątały? Jak wynagrodzić dobro, które się otrzymało? Moja znajoma w krótkim czasie, bardzo się zmieniła. Myśli i mówi, o rzeczach, które jeszcze niedawno zbytnio jej nie zaprzątały. Oby tylko zdążyć.
opr. mg/mg