Acedia to słowo dla większości z nas nieznane. Gdy jednak poznajemy definicję tego grzechu, okazuje się on dużo bliższy naszemu życiu, niż mogłoby się pierwotnie wydawać.
Acedia to słowo dla większości z nas nieznane. Gdy jednak poznajemy definicję tego grzechu, okazuje się on dużo bliższy naszemu życiu, niż mogłoby się pierwotnie wydawać.
Jean-Charles Nault w swojej książce „Demon południa. Acedia – podstępna choroba duszy” wszechstronnie przedstawia zagadnienie acedii. Książka, będąca popularną wersją jego rozprawy doktorskiej, jest owocem wieloletnich badań i rozważań nad grzechem, który – choć niezwykle groźny – pozostaje wciąż zepchnięty na margines teologicznych dyskusji.
Pierwsza część książki stanowi historyczne spojrzenie na zagadnienie acedii. Rozpoczyna się od przywołania postaci Ewagriusza z Pontu, Ojca Pustyni, który jako pierwszy podjął systematyczne rozważania na temat „demona południa”. Następnie poznajemy acedię w apoftegmatach i u wybranych teologów kolejnych wieków. Nieco więcej miejsca zostaje poświęcone nauce św. Tomasza z Akwinu, który szeroko i z różnych perspektyw zajmował się tą tematyką.
Całość bogata jest w cytaty autorów, ilustrujące ich myśli, autor dba także o nakreślenie kontekstu przywoływanych słów. Pomaga to lepiej zrozumieć, czym była acedia dla tych, którzy ją obserwowali, doświadczali i próbowali definiować.
Już w tej pierwszej części możemy zacząć doświadczać, jak bliskie są nam przejawy acedii, wymienione już u Ewagriusza: niestałość wewnętrzna, przesadna troska o swoje zdrowie, niechęć do pracy fizycznej, zaniedbanie obserwancji (niedbałość w obowiązkach i zaniedbania modlitwy) oraz ogólne zniechęcenie. Jednak to druga część jest w całości poświęcona ukazaniu, że acedia to nie tylko problem wciąż niezwykle aktualny, ale i dotyczący wszystkich stanów życia.
Ta część to przenikliwy obraz współczesnego społeczeństwa i jego problemów. To dowód na to, że acedia dotyka całości człowieka – jego wymiaru fizycznego, psychicznego i duchowego. To jednocześnie pejzaż problemów psychicznych, których źródło może tkwić dużo głębiej, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. Oto przykłady poruszanych problemów: brak sensu życia i nihilizm, brak otwartości na dziecko w małżeństwie, poczucie wewnętrznej pustki, kapłańska nadaktywność, ucieczka w rozrywki i inne kompensacje, wieczna potrzeba zmiany, zamknięcie się w sobie, popadanie w przeciętność.
Autor nie pozostawia jednak czytelników z tym ponurym obrazem wszechobecnej acedii. Podaje konkretne wskazówki i rady, jak pokonać związane z nią trudności. Powołuje się przy tym na Pismo Święte, Katechizm Kościoła Katolickiego, nauczanie soborowe, papieskie, dzieła teologiczne i wiele innych. Słowem – daje konkretną i wszechstronną receptę na to, jak acedię w swoim życiu rozpoznać i jak skutecznie ją pokonać.
Recenzowaną książkę można znaleźć na stronie Wydawnictwa PROMIC.
opr. ac/ac