Życie konsekrowane w Polsce

Z ks. dr. hab. Czesławem Parzyszkiem SAC, prof. UKSW o życiu konsekrowanym rozmawia Kajetan Rajski

Z ks. dr. hab. Czesławem Parzyszkiem SAC, prof. UKSW o życiu konsekrowanym rozmawia Kajetan Rajski

Księże Profesorze, ile to już lat jest Ksiądz w zgromadzeniu pallotyńskim?

Najpierw małe sprostowanie. Jako Pallotyni nie jesteśmy zgromadzeniem zakonnym. Nasza oficjalna nazwa brzmi: Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego – skrót: SAC (od łacińskiej nazwy: Societas Apostolatus Catholici). Popularna nazwa – to Księża Pallotyni. Nasz założyciel, św. Wincenty Pallotti (1795-1850), nie chciał, abyśmy byli zakonem, ale pomostem między klerem diecezjalnym i zakonnym. Od strony prawnej, obecnie należymy do stowarzyszeń życia apostolskiego.

Do tegoż Stowarzyszenia wstąpiłem w 1961 roku, zatem zbliża się mój złoty jubileusz mojego pobytu w Stowarzyszeniu, z czego jestem dumny.

Czy może Ksiądz porównać Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego z lat swojej początkowej formacji z tym współczesnym?

Mogę porównać i powiedzieć, że wiele się zmieniło. Przede wszystkim zmienia się świat, a my wraz z nim. Odbył się w międzyczasie Sobór Watykański II, który wydał dwa dokumenty dotyczące życia zakonnego: IV rozdział konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium (Zakonnicy) oraz dekret Perfectae caritatis o odnowie życia zakonnego, który wprost nakazał dostosowanie podstawowych zasad życia do wskazań soborowych.

Zostało dostosowane nasze Prawo pallotyńskie zachowując zasadnicze linie charyzmatu Założyciela. Zostało ono ubogacone poprzez odnowione Zasady formacji oraz Statuty Prowincjalne, uwzględniające nowe wyzwania. Zresztą każdorazowe Zebranie Prowincjalne (Kapituła) odbywające się co trzy lata oraz Zebranie Generalne odbywające się co sześć lat ma obowiązek wytyczać nowe kierunki działalności apostolskiej, z uwzględnieniem znaków czasu.

Warto może przybliżyć dwa pojęcia, które są nam znane, ale czasami nie do końca wierni wiedzą, co one oznaczają. Chodzi mi o osoby konsekrowane i osoby duchowne.

Osoby duchowne to ci, którzy otrzymali święcenia, a zatem: diakoni, prezbiterzy i biskupi.

Osoby konsekrowane to ci, którzy złożyli konsekrację zakonną. Najczęściej wymienia się: siostry zakonne, bracia zakonni, kapłani zakonni. Obecnie znane są jeszcze: dziewice i wdowy konsekrowane. Dokładnie wszystkie formy życia konsekrowanego wymienia adhortacja sługi Bożego Jan Pawła II Vita consecrata w numerach 5-12. Są nimi: życie monastyczne, stan dziewic, pustelników, wdów i wdowców, instytuty oddane całkowicie kontemplacji, instytuty oddane dziełom apostolskim, instytuty świeckie oraz stowarzyszenia życia apostolskiego i nowe formy życia konsekrowanego.

W każdym męskim zgromadzeniu zakonnym na początku formacji jest postulat, a później nowicjat. Jakie one mają zadania do spełnienia?

Postulat ma zadanie z jednej strony pierwsze zapoznanie się życiem danego instytutu życia konsekrowanego, z drugiej wychowawcy prowadzący postulat zapoznają się z życiem i charakterem kandydata oraz prezentują podstawowe wiadomości na temat życia konsekrowanego w konkretnym instytucie życia konsekrowanego. Może on trwać miesiąc, a nawet rok czy dłużej. Określa to Zarząd Prowincjalny.

Nowicjat (u nas nazywa się on okresem wstępnym) ma za zadanie przygotować kandydatów do wejścia w życie danego instytutu życia konsekrowanego oraz dać im podstawową formację duchową. W tym okresie wychowawcy omawiają z kandydatami ich doświadczenia. Dialog ten winien się przyczynić do rozwoju konkretnego programu zgodnego z ogólnymi zasadami formacji. Winien on budzić zainteresowanie ideałami danego instytutu życia konsekrowanego tak dalece, by kandydaci składając swą pierwszą konsekrację, byli pewni swego powołania, świadomi przynależności do danego instytutu życia konsekrowanego oraz gotowi oddać się całkowicie realizacji jego apostolskich zadań.

Później następują studia filozoficzne i teologiczne.

Program studiów określają Zasady Formacji zatwierdzone przez Konferencję Episkopatu Polski oraz Zasady Formacji danego instytutu życia konsekrowanego. Okres studiów seminaryjnych to nie tylko formacja intelektualna, ale także formacja duchowa i pastoralna.

W ostatnich latach kilka zgromadzeń zakonnych wydłużyło okres formacyjny z siedmiu na osiem lat. Z kolei w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie wprowadzono rok zerowy – rok propedeutyczny. Jak Ksiądz Profesor sądzi, co spowodowało takie zmiany?

Wydłużenie okresu formacji zależy od zgłaszających się kandydatów. Nieraz brakuje im podstawowej wiedzy na poziomie katechizmu. Nieraz przychodzą z problemami natury psychologicznej. Trzeba pamiętać, że coraz więcej z nich pochodzi z rodzin niepełnych lub patologicznych. Nieraz sami kandydaci proszą o roczną przerwę, aby dojrzeć do ostatecznej decyzji pójścia tą drogą przez całe życie.

Decyzję o wydłużeniu okresu formacji podejmuje Zarząd Prowincjalny danego instytutu, po zasięgnięciu zdania wychowawców. Trzeba jednak zawsze pamiętać, że kandydaci mają też określoną wytrzymałość psychiczną i poprzez wydłużanie formacji może nastąpić „zmęczenie materiału”.

Kandydaci do danego instytutu życia konsekrowanego w czasie pierwszych lat formacji składają śluby czasowe, zakończone po kilku latach profesją wieczystą. Przede wszystkim ślubują posłuszeństwo, ubóstwo i czystość. Co one oznaczają?

Najpierw dwie uwagi ogólne. Pierwsza to ta, że Sobór Watykański II wśród rad ewangelicznych wysunął czystość na pierwszym miejscu. Ma to swoje uzasadnienie. Zatem kolejność rad ewangelicznych jest następująca: czystość, ubóstwo, posłuszeństwo.

Druga uwaga natury ogólnej, to nie wszystkie instytuty konsekrowane składają śluby. Dokumenty posoborowe i Kodeks Prawa Kanonicznego mówią także o innych więzach, np. jako Pallotyni nie składamy ślubów, ale przyrzeczenia. Ponadto do tej triady rad ewangelicznych różne instytuty życia konsekrowanego mogą dodać inne zobowiązania: np. Jezuici składają ślub posłuszeństwa Ojcu Świętemu, Pallotyni dodają przyrzeczenie wytrwania, życia we wspólnocie dóbr i w duchu służby w miłości Chrystusa Pana.

Profesja rad ewangelicznych jest ukonkretnieniem konsekracji zakonnej. Trzy rady: czystość, ubóstwo i posłuszeństwo są klasycznymi formami, które określają życie konsekrowane; wyrażają gorące pragnienie upodobnienia się do Chrystusa w dziedzinie uczuć, posiadania i niezależności.

Czystość zobowiązuje do doskonałej wstrzemięźliwości w celibacie; jest wyrazem oddania się Bogu niepodzielnym sercem; jest odpowiedzią na prowokację, którą jest hedonistyczna kultura odrzucająca wszelkie obiektywne normy dotyczące płciowości i praktykująca swego rodzaju kult instynktu.

Rada ubóstwa zobowiązuje do ograniczania się i do zależności od przełożonych w używaniu, w administrowaniu i w dysponowaniu dobrami; jest odpowiedzią na prowokację świata, jaką jest materialistyczna żądza posiadania, lekceważąca potrzeby i cierpienia słabszych i wyzuta z wszelkiej troski o zachowanie równowagi zasobów materialnych.

Posłuszeństwo zobowiązuje do przyjmowania poleceń przełożonych w odniesieniu do wszystkiego, co dotyczy przestrzegania prawa danego instytutu życia konsekrowanego; ukazuje w sposób szczególnie wyrazisty posłuszeństwo Jezusa, zajmujące centralne miejsce w dziele zbawienia.

Jakie możliwości ma przełożony wobec kapłana czy brata zakonnego, który z premedytacją łamie któryś ze złożonych ślubów wieczystych?

Najpierw winien się odwołać do złożonej przez niego, świadomie i dobrowolnie, konsekracji zakonnej. Jest to szczególny rodzaj zwany „correctio fraterna”. Z kolei, upomina ustnie, potem na piśmie i nakłada kary, zgodnie z Prawem Kanonicznym i Prawem danego instytutu. W ostateczności wysyła prośbę do Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego o wydalenie.

Ktoś mi kiedyś powiedział żartem, że żeńskich zgromadzeń zakonnych jest tyle, że nawet Duch Święty nie wie, ile dokładnie. Czy może Ksiądz Profesor podać, ile jest zainstalowanych w Polsce na koniec roku 2010 męskich zgromadzeń zakonnych?

Męskich instytutów życia konsekrowanego zgłoszonych w Konferencji Wyższych Przełożonych pod koniec 2010 roku było 59. Należy jednak pamiętać, że niektóre instytuty mają dwie lub więcej prowincji. Ponadto, jedne instytuty są bardziej liczne, inne liczą zaledwie kilku lub kilkunastu członków.

Które z nich są najbardziej liczne?

Mam przed sobą statystykę z 1 stycznia 2008 roku. Oto w kolejności pierwsza dziesiątka męskich instytutów życia konsekrowanego: Franciszkanie, Franciszkanie Konwentualni, Salezjanie, Kapucyni, Pallotyni, Jezuici, Werbiści, Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, Chrystusowcy i Dominikanie.

Mając kontakt z wieloma męskimi zgromadzeniami obserwuję z przykrością, jak maleje liczba kandydatów. Niektóre z nich ratują się kandydatami z krajów dawnego Związku Sowieckiego. Czym jest spowodowany ten spadek kandydatów?

Powodów jest wiele. Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań, której jestem członkiem, określiła je w następujący sposób (przytaczam je w całości): „coraz bardziej obecna tzw. niska kultura, a nawet wręcz antypowołaniowa kultura (również w mediach); trwający nadal niż demograficzny, którego skutkiem jest mniejsza liczba uczniów składających co roku maturę; wciąż obecne wyjazdy młodych zagranicę w poszukiwaniu pracy; niejednokrotnie jednostronne przedstawianie i nagłaśnianie problemów Kościoła (rzeczywistych lub sztucznych); coraz większe trudności po stronie rodziców (zwłaszcza w powszechnym modelu 2+1 czy 2+2) z przyjęciem decyzji powołaniowej ich dziecka; kryzys współczesnej rodziny; trudności młodego pokolenia w podejmowaniu decyzji zobowiązującej na całe życie (brak sił i odwagi); negatywny zwykle wizerunek Kościoła w mediach i związany z tym kryzys zaufania młodych ludzi do Kościoła; nie zawsze wysoka jakość duszpasterstwa młodzieży oraz wszystkie przypadki antyświadectwa ze strony osób powołanych, które przeżywają poważny kryzys”. Którą z tych przyczyn należy postawić na pierwszym miejscu – trudno powiedzieć, a może po trochu, wszystkie razem wzięte.

Czy nie obawia się Ksiądz Profesor, że niektóre z tych zgromadzeń będą dopuszczać do profesji wieczystej i święceń kapłańskich osoby nieprzygotowane psychicznie, intelektualnie i duchowo, po to tylko, aby dane zgromadzenie nie obumarło?

Obawy takiej nie można wykluczyć, ale to w krótkim czasie może przyczynić się do upadku danego instytutu życia konsekrowanego. Słusznie powiedział św. Wincenty Pallotti: „starajmy się nie o to, żeby było nas wielu, ale abyśmy byli święci”. Jeden autentyczny święty może zmienić bieg historii i wielu grzesznych może przyczynić się do obniżenia lotów i rozkładu instytutu.

Jaką przyszłość widzi Ksiądz Profesor dla męskich zgromadzeń zakonnych w Polsce?

Z natury jestem optymistą. Życie konsekrowane należy do życia i świętości Kościoła, którego bramy piekielne nie przemogą – zapewnił nas sam Chrystus. Jeżeli instytuty życia konsekrowanego będą z dynamiczną wiernością realizować charyzmat swego założyciela, nieustannie odczytywać znaki czasu, troszczyć się o życie duchowe, dawać radosne świadectwo świętości i budować braterską wspólnotę, jak zaznaczył sługa Boży Jan Paweł II we wspomnianej adhortacji Vita consecrata, czekają ich wielkie zadania (areopagi): nowa ewangelizacja, dzieła społeczne, misje zagraniczne, a nade wszystko to, o co z pasją i ciągle świeżą gorliwością zabiegał ich założyciel.

Serdeczne Bóg zapłać za rozmowę!

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama