Polityka i pieniądze

Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (5/2000)

Helmut Kohl jest dziś w Niemczech przede wszystkim symbolem nieuczciwości. Nikt nie zarzuca mu wprawdzie, że pieniądze, które przyjmował niezgodnie z prawem, a których źródła wciąż nie chce ujawnić, pozwoliły mu się osobiście wzbogacić. Nie ma wątpliwości, że przeznaczone były wyłącznie na działalność partii, z którą przez szesnaście lat rządził w Niemczech. Nikt nie twierdzi też, że rządy te były sprawowane źle. Jednak ujawnienie nielegalnych kont CDU może przekreślić na wiele lat dorobek największej w Europie partii chadeckiej.

Kohl był do niedawna uważany, i słusznie, za ostatniego w Europie męża stanu, człowieka, który w swej politycznej działalności kierował się czymś więcej niż doraźny interes swojej partii. Pod jego rządami Niemcy odzyskały autorytet i zaufanie europejskich, i nie tylko europejskich, partnerów. Stały się symbolem stabilności i dobrobytu, motorem europejskiej integracji. Pod jego rządami dokonało się zjednoczenie Niemiec. Polityka, którą prowadził umożliwiła przyspieszenie procesu pojednania z Polską — jego jednoznaczne wsparcie naszego dążenia do członkostwa w NATO i Unii Europejskiej sprawiło, że stał się niekwestionowanym autorytetem także w Polsce.

Kohl jest dzisiaj w Niemczech sam, odwracają się od niego polityczni przyjaciele, także ci, którzy z pewnością wiedzieli o nielegalnych kontach partii, a nawet sami je zasilali. „Afera Kohla” zatacza coraz szersze kręgi. Jedna z niemieckich gazet pisała niedawno o kryzysie systemu. Rzeczywiście, ujawnienie nielegalnych źródeł finansowania CDU stawia pod znakiem zapytania stabilność reguł rządzących niemiecką demokracją. Można zapytać, czy chadecja na pewno była jedyną niemiecką partią korzystającą z pomocy „anonimowych darczyńców”?

Problem Kohla rodzi także pytanie o możliwość ustanowienia przejrzystych reguł finansowania partii politycznych w państwach demokratycznych. Jest to zagadnienie szczególnie ważne dla młodych demokracji, takich jak Polska. Kompromitacja klasy politycznej, i tak niecieszącej się zbytnim szacunkiem społecznym, może w nich doprowadzić nie tylko do zakwestionowania reguł demokratycznej gry, ale i demokracji w ogóle.

Helmut Kohl wprowadził do niemieckiej polityki nową jakość — myślenie w kategoriach europejskich — źle by się stało, gdyby upadek jego autorytetu przekreślił także jego sposób myślenia o miejscu i roli Niemiec we współczesnej Europie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama