Prawda i ideologia

Jeśli ktokolwiek miałby dotychczas wątpliwości, czy za słowem „gender” oraz skrótem „LGBT” kryje się niebezpieczna ideologia, to ostatnie wydarzenia powinny go ostatecznie przekonać.

Jeśli ktokolwiek miałby dotychczas wątpliwości, czy za słowem „gender” oraz skrótem „LGBT” kryje się niebezpieczna ideologia, to ostatnie wydarzenia powinny go ostatecznie przekonać.

O nagonce przeciwko Joanne K. Rowling, autorce Harry’ego Pottera, za sprzeciwienie się relatywizacji płci człowieka pisze u nas prof. Kazimierz Dadak. Odsyłam do tego tekstu. Aktywiści LGBT i gender urządzali palenie jej książek, nazywali ją „zdzirą”, a nawet grozili śmiercią. Agresja dotknęła również tych intelektualistów, którzy nie tyle wsparli poglądy pani Rowling, co stanęli w obronie jej prawa do wolności słowa, nie zgadzając się na tzw. „kulturę anulowania”.

Jak silni i wpływowi są wyznawcy nowej ideologii, pokazało również zamknięcie konta bankowego, zablokowanie przelewów online i usług mailowych chrześcijańskiej organizacji Core Issue Trust w Wielkiej Brytanii. Powodem było oferowanie przez tę organizację terapii dla gejów i lesbijek. Skuteczna terapia podważa bowiem jedną z głównych tez ideologii LGBT, jakoby homoseksualizm był czymś normalnym i zawsze wrodzonym. Dlatego w wielu krajach już samo oferowanie wsparcia w wychodzeniu z homoseksualizmu jest zagrożone surowymi karami, np. w Hiszpanii do 120 tys. euro, a w Kanadzie do pięciu lat więzienia! Projekt ustawodawstwa w tej dziedzinie we Włoszech opisywał u nas niedawno o. Dariusz Kowalczyk SJ.

Nowa rewolucja pod sześciobarwnym sztandarem (nie mylić z tęczowym) coraz agresywniej idzie przez świat. W większości krajów Zachodu na represje naraża się każdy, kto ośmieli się nie popierać choćby najbardziej idiotycznych postulatów ideologii LGBT i gender. Przykładem tego była sprawa dwóch gejów Domenica Dolcego i Stefana Gabbany, którzy nie popierali adoptowania dzieci przez pary homoseksualne. Między ludźmi doświadczającymi odmiennych skłonności seksualnych i ideologią LGBT oraz gender nie ma znaku równości. Ideologia ta nie cofa się bowiem przed przemocą nawet wobec tych, których rzekomo ma bronić. Przemoc jest wpisana w tę ideologię, ponieważ bez przemocy nie da się narzucić społeczeństwu tego, co jest wbrew naturze człowieka i świata.

W Polsce jednym z symboli nowej rewolucji była ostatnia prowokacja aktywistów LGBT, którzy zawiesili sześciokolorowe flagi i symbole anarchistyczne na kilku pomnikach oraz na figurze Chrystusa przed kościołem Świętego Krzyża w Warszawie. Na takie prowokacje nie może sobie pozwolić rzekomo prześladowana mniejszość, jeśli nie ma pewności wsparcia ze strony swojej międzynarodówki. Nie pierwszy to zresztą w Polsce przypadek agresji działaczy LGBT. I nie pierwszy raz, kiedy ideologia LGBT oraz gender odsłania swój nihilizm i intelektualną miałkość. Nie potrafi ona stworzyć nic własnego, dlatego parodiuje to co chrześcijańskie i tradycyjne. Potrafi tylko znaną z natury i Biblii siedmiobarwną tęczę zastąpić sześciokolorową, przedrzeźniać św. Jana Pawła z jego wołaniem „Nie lękajcie się!”. Nade wszystko zaś ideologia ta parodiuje małżeństwo i rodzinę, niszczy tożsamość człowieka jako mężczyzny i kobiety. Dlatego papież Franciszek nazwał tę ideologię grzechem przeciwko Bogu Stwórcy.

Wspaniały plan Boga wobec człowieka jako kobiety i mężczyzny, którego nie wolno wypaczać, ukazuje na s. 10 ks. prof. Waldemar Chrostowski. Trzeba przywrócić ludzkości fundamentalne prawdy o człowieku i zdolność rozsądnego myślenia. Nie można tylko reagować oburzeniem na kolejne prowokacje. Potrzeba więcej dobrych inicjatyw ze strony obywateli, władz i Kościoła. Chodzi także o inicjatywy na forum organizacji międzynarodowych i Kościoła powszechnego. Dlaczego polscy biskupi nie mogliby równie skutecznie poddawać tematów do refleksji w Kościele powszechnym, jak robią to choćby ich niemieccy współbracia? Wojen nie wygrywa się, siedząc w okopach.

Z wdzięcznością przyjmuję inicjatywę Akcji Katolickiej w Polsce oraz posła Jana Klawitera, prezesa Fundacji Słowo. Przez plakaty (jak u nas na okładce) i film dostępny w internecie przypominają prawdę, że Bóg „stworzył mężczyznę i niewiastę”. Niech te plakaty zawisną przy wszystkich kościołach, szkołach katolickich, na stronach internetowych, w mediach społecznościowych i nad naszymi biurkami w pracy. Plakaty do wydruku można pobrać gratis. Bądźmy świadkami tej prawdy. Jest ona najmocniejszą bronią w walce z ideologią niszczącą małżeństwo, rodzinę i człowieka.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama