Wywiad z Januszem Śniadkiem

Poranna rozmowa Tomasza Sekielskiego z zaproszonym gościem......

TS: Janusz Śniadek przewodniczący Solidarności. Dzień dobry Panie przewodniczący.

JŚ: Dzień dobry, kłaniam się.

TS: Jaka jest pogada w Gdańsku, ciepło?

JŚ: No, w miarę przyzwoicie, jak na ostatnie dni pogodnie.

TS: A jaka będzie jutro pogoda w Katowicach?

JŚ: Mam nadzieję, że podobna.

TS: Związkowcy z Solidarności zapowiadają, że będzie jutro w Katowicach gorąco, a wszystko za sprawą zapowiedzianej właśnie na jutro demonstracji.

JŚ: Sądzę, że to wydarzenie w jakiś sposób spowoduje czy zasygnalizuje, że problemy Śląska już nabrzmiały do takiego stopnia, że dłużej już nie można odkładać ich rozwiązywania, a niestety w tej chwili te zapowiadane decyzje rządu polegające na jakby przedłużeniu funkcjonowania dotychczasowych rozwiązań pokazują, że tutaj nie ma żadnego pomysłu, że zachowujemy status quo.

TS: Pan też uważa tak jak część związkowców, że żarty się skończyły?

JŚ: Myślę, że to nie dobre słowo, bo wierzę w to, że nikt do tej pory jak i później nie będzie sobie żartował z kwestią miejsc pracy i losem dziesiątków czy setek tysięcy ludzi.

TS: Nie boi się Pan, że Solidarność tą demonstracją podpali ląt, na końcu, którego jest olbrzymia beczka z prochem?

JŚ: Wie Pan, nie demonizowałbym tego typu zdarzeń. Zresztą powiem tak, tego typu sytuacje społeczne, ich wybuchowość nie zależy od zachowań tego czy innego związku. Jeśli ten ląt się pali to beczka grozi wybuchem nie zależnie od tego czy Solidarność zrobi manifestację czy nie. Ja uważam, że rolą związku jest też spełnianie pewnej funkcji wczesnego ostrzegania i jeśli taką funkcję ta manifestacja spełni to na pewno osiągniemy swój cel.

TS: Panie przewodniczący, a kto podpalił ten ląt według Pana?

JŚ: Wie Pan, nie sądzę by tu można było wskazywać jakieś osoby, które czynią to w sposób świadomy. Sądzę, że na pewno bardzo mocno rozdmuchano ten ląt po pierwsze nie zajmując się, nie zajmując się, nie pochylając nad problemami górników, pomimo, że w składanych deklaracjach wyborczych było wiele zapewnień, iż są na to pomysły i rozwiązania będą.

TS: Kontroluje Pan to, co się dzieje na Śląsku, wśród związkowców?

JŚ: To jest nie właściwe słowo, bo związek rządzi się swoim statusem, jest bardzo demokratyczna struktura podejmowania decyzji i to nie jest tak, że przewodniczący jest od kontrolowania kogokolwiek czy czegokolwiek. Bardziej jest od koordynowania, od podejmowania przedsięwzięć zgodnych z oczekiwaniami członków.

TS: Nie tak dawno, gdy rozmawiałem z Lechem Wałęsą i pytałem o Pana powiedział, że „... Janusz Śniadek jest za mały by mieć wizję. Na razie jest pchany przez zdarzenia, przez zaplanowane wcześniej koncepcje i musi je realizować, bo musi być z ludem...”.

JŚ: Myślę, że ten czas wizjonerów w ostatnim okresie przezywaliśmy dosyć intensywnie z nie najlepszym skutkiem stąd ja nie chciałby się wpisywać w tego rodzaju scenariusze. W tej chwili wydaje mi się, że związek wrócił na pewne tory, które dużo bardziej są zbieżne z oczekiwaniami członków i dużo bardziej, no jak gdyby, odpowiadają na zapotrzebowanie chwili.

TS: Panie przewodniczący, dziś na temat sytuacji w górnictwie i tego, co ma się wydarzyć ma obradować komisja trójstronna. Co Solidarność zaproponuje w trakcie tych dzisiejszych obrad?

JŚ: Ja myślę, ze przyspieszenie tych negocjacji czy zwołanie komisji trójstronnej w tym czasie to też jeden z efektów tej zapowiedzianej manifestacji. Natomiast myśmy już podkreślili, że nie będziemy sprzedawali czy forsowali gotowych recept. Oczekujemy, że to osoby odpowiedzialne za to przedłożą sensowne rozw3iązania, zademonstrują, że w ogóle mają pomysł.

TS: Panie przewodniczący, ale przyzna Pan górnictwo jest nie dochodowe, zadłużenie całego górnictwa to 20 miliardów złotych. W tym roku do górnictwa dołożymy 960 milionów złotych.

JŚ: Wie Pan, te rachunki, kto, ile, do kogo dokłada u nas są naprawdę bardzo złudne i mylące. Natomiast przyznaję, że u nas jest mnóstwo nie rozwiązanych problemów i ze z wieloma z tych spraw trzeba się borykać.

TS: Ale według Pana górnictwo jest dochodowe?

JŚ: Nie, nie będę się z Panem spierał czy górnictwo jest dochodowe, ponieważ wiele dziedzin w Polsce jest w tej chwili no tymi obszarami, które funkcjonują na poziomie zerowym i może generują straty, ale tak jak mówię te rachunki to jedno, a po drugiej stronie jest armia, rzesza ludzi. Akurat górnictwo, region Śląski jest, jeśli chodzi o restrukturyzację, można powiedzieć, że poniosło największe koszty ze wszystkich branż. W górnictwie i hutnictwie na Śląsku z trzystu tysięcy zatrudnionych zredukowano do stu dwudziestu paru tysięcy. To jest do prawdy wielkie wyrzeczenie i jeśli chce się dzisiaj powiadać, ze ta restrukturyzacja nie dała żadnego skutku to myślę, ze rozgoryczenie czy zawód po stronie tych środowisk jest w pełni uzasadniony.

TS: Według ministra Piechoty z siedmiu Spółek Węglowych tylko dwie są w stanie skorzystać z pakietu antykryzysowego reszta musi upaść.

JŚ: No, więc tym bardziej pytanie do ministra Piechoty i do rządu, co ma do zaproponowania tym ludziom, którzy za chwilę stracą pracę.

TS: Działania osłonowe. Tutaj minister gospodarki twierdzi, że zostaną przygotowane fundusze na działania osłonowe dla górników, którzy będą musieli odejść.

JŚ: Chciałby poznać te pomysły. Jak dotąd w tych naszych rozmowach, w dialogu trójstronnym z Panem ministrem Hausnerem słyszymy twarde nie ugięte stanowisko o tym, że wyłącznie formy aktywizacji, aktywne formy zwalczania bezrobocia będą stosowane, natomiast żadnych osłon stosował on nie będzie. Ja sądzę, że jeśli rzeczywiście jakiś sensowny program zostanie przedstawiony to być może związki zawodowe będą w stanie do niego się odnieść. Na razie takiego programu nie ma, a więc jest to wieszanie gruszek na wierzbie, tak jak to ma miejsce już od pewnego czasu.

TS: Są dwa scenariusze ujawniane przez prasę. Jeden radykalny, który zakłada likwidację pięciu Spółek Węglowych, drugi mniej radykalny, uznawany za umiarkowany, który przewiduje likwidację dziewięciu kopalń z tych pięciu Spółek i pozostałych piętnaście miałoby utworzyć nową oddłużoną Spółkę Węglową. To dobry pomysł według Pana, który z nich jest lepszy?

JŚ: Ja powiem tak, że dla mnie jedynym dobrym pomysłem jest taki, który zagwarantuje maksymalną ilość miejsc pracy. W tych dwóch wariantach oczywiście, że lepszy jest ten mniej dotkliwie bolesny, ale pod warunkiem, że będą jakieś propozycje i oferty dla pozostałych osób. W Polsce nie ma ludzi nie potrzebnych i nie może być tak, że pozostawiamy jakąś grupę osób, wysyłając ją być może do opieki społecznej bądź na śmietnik.

TS: Ale wie Pan, że i tak około 36 tysięcy osób będzie musiało odejść z górnictwa, tak czy inaczej?

JŚ: Więc oczekujemy, jakie oferty dla tych osób ma rząd i jakiekolwiek rzucanie tego typu liczb bez dawania odpowiedzi, co te osoby mają z sobą począć jest dla nas nie do przyjęcia i to jest wręcz prowokowanie ludzi do takich zachowań, z jakimi będziemy mieli do czynienia w tej chwili na Śląsku.

TS: Dziękuję bardzo. Przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek był moim gościem.

JŚ: Dziękuję bardzo.

Poranna rozmowa SEKIELSKI PLUS  jest emitowana od poniedziałku do piątku o 8.02 na antenie Radia Plus. Najważniejsi goście, najistotniejsze pytania, tylko ważne odpowiedzi — codziennie rano dowiesz się o czym powinieneś wiedzieć. Tomasz Sekielski dziennikarz TVN w Radio Plus.

PO/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama