Liturgia pogrzebowa (2)
Druga stacja liturgii pogrzebowej ma miejsce w kościele. Trumnę z ciałem zmarłego wnosi się do Kościoła „nogami do przodu” i ustawia się na katafalku także w takiej pozycji, blisko ołtarza mszalnego. Przed katafalkiem rozściela się fioletowy (dawniej czarny) całun z białym krzyżem. W czterech rogach całunu ustawia się lichtarze ze świecami. Często przy trumnie (po obu stronach) stawia się sztandary żałobne. Odnowione po Soborze Watykańskim II obrzędy pogrzebowe zalecają, aby przy trumnie zapalać paschał symbolizujący zmartwychwstałego Chrystusa dającego nam życie wieczne. Także radzi się, aby (jeżeli to możliwe) zapalić przy trumnie chrzcielną świecę zmarłego. Poprzez chrzest mamy udział w tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa i chociaż zakończyło się życie doczesne, trwa nadal życie wieczne. Jak mówi św. Paweł Apostoł, że życie nasze zmienia się tylko, ale nie kończy się. Przypominamy o tym w pierwszej mszalnej prefacji pogrzebowej. Należy wspomnieć, że inaczej ustawia się trumnę z ciałem kapłana, mianowicie głową do ołtarza, gdyż on był szafarzem Eucharystii, głosił wiernym słowo Boże, sprawował sakramenty św. Na trumnę lub przed nią kładzie się mszał i stułę, a na mszale kielich z pateną dla przypomnienia sprawowanych przez niego funkcji kapłańskich.
Po przyjściu do kościoła zwykle w naszej Archidiecezji jest możliwość przystąpienia do spowiedzi, jednakże lepiej to uczynić wcześniej. Rodzina, a także sąsiedzi i znajomi pragną w pełni uczestniczyć we Mszy w intencji zmarłego, przyjmując Komunię świętą. W Archidiecezji Białostockiej, jako spadkobierczyni Archidiecezji Wileńskiej Mszę świętą pogrzebową łączy się z egzekwiami, tzn. z Jutrznią (do południa) lub Nieszporami żałobnymi (po południu). We Mszy świętej pragniemy dziękować Bogu za naszego zmarłego, za wszelkie dobro, które uczynił i które też stało się naszym udziałem. Polecamy także go Bożemu Miłosierdziu i modlimy się za jego rodzinę, aby Bóg ukoił ich ból i obdarzył swoim pokojem. Zgodnie z wymogami odnowionej liturgii kapłan zobowiązany jest wygłosić homilię pogrzebową, w której jednakże nie należy „wychwalać” zmarłego, a raczej przybliżyć prawdy naszej wiary dotyczące spraw ostatecznych, zachęcić do modlitwy w intencji jego zbawienia oraz do troski o dobre przeżywanie danego nam czasu, aby to nasze życie doczesne podobało się Bogu i pozwoliło w ostatniej godzinie spokojnie przejść do wieczności.
Zdarza się, że pod koniec Mszy świętej (po modlitwie po Komunii) przemawiają księża, szczególnie przy pogrzebie brata w kapłaństwie, ale też i świeccy (za przykładem księży) podczas pogrzebu kogoś z wiernych. Dzieje się tak, gdyż w kościele jest nagłośnienie i łatwiej jest przemawiać. Zwykle takie przemówienia mają charakter mowy pożegnalnej lub podziękowania za uczestnictwo w pogrzebie, za opiekę nad zmarłym podczas jego choroby itp.
Po zakończeniu Mszy świętej ma miejsce liturgiczny obrzęd ostatniego pożegnania. Polski biskupi nazwali go „szczytem” liturgii pogrzebowej. W obrzędach pogrzebowych zaznaczono, że obrzęd ten nie ma charakteru absolucji, czyli nie przynosi odpuszczenia grzechów, lecz że rzeczywiście jest ostatnim pożegnaniem. Celebrans zachęca zgromadzonych do modlitwy, aby wszyscy mogli razem ze zmarłym osiągnąć zbawienie, następnie razem z organistą śpiewa „Przybądźcie z nieba na głos naszych modlitw”. Tekst ten wyraża serdeczną prośbę o przyjęcie zmarłego do grona zbawionych. Kapłan pokrapia trzykrotnie trumnę zmarłego wodą święcona na pamiątkę chrztu, prosząc Boga, aby dzieło zbawienia rozpoczęte w tym sakramencie zostało pomyślnie zakończone poprzez przyjęcie go do domu Ojca w niebie. Przez okadzenie zmarłego oddajemy cześć Bogu, a także podkreślamy, że ciało ludzkie było świątynią Ducha Świętego i dlatego należy się mu nasz szacunek. Wznoszący się ku górze dym kadzidła symbolizuje naszą modlitwę, którą kierujemy ku Bogu w intencji zmarłego. Modlitwa „Ojcze, nieskończenie dobry” (są inne modlitwy do wyboru) zawiera gorącą prośbę o otworzenie „bram raju” zmarłemu, jak również o nasze zbawienie. Jest także podziękowaniem Bogu za jego dobre czyny. Podczas śpiewu antyfony „Niech aniołowie zawiodą cię do raju” wynosi się trumnę zmarłego z kościoła.
Przed kościołem formuje się ponownie kondukt pogrzebowy, jak poprzednio. Dawniej (lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte) znany był w wiejskim terenie zwyczaj zawieszania na krzyżu białego ręcznika w drodze z domu zmarłego do kościoła. Być może nawiązywano tu do XIII stacji Drogi Krzyżowej, gdzie na krzyżu widzimy płótno, przy pomocy którego opuszczano ciało Chrystusa. Obecnie krzyż niesiony na czele żałobnego pochodu nie miał już ręcznika, gdyż zostawiono go w kościele na ofiarę po zmarłym. Zdarza się, że za krzyżem niesie się sztandar prezentujący instytucję, np. szkołę, fabrykę, w której pracował zmarły. Obrzędy pogrzebowe polecają w drodze na cmentarz śpiewać psalm 114 „Miłuję Pana” lub 118 „Ufność miałem, gdy mówiłem” z odpowiednią antyfoną. Śpiew wykonuje się na przemian z ludem. Wierni za każdym razem śpiewają trzykrotnie: „Dobry Jezu, a nasz Panie”. Poleca się, jak w drodze do kościoła, śpiew pieśni wielkanocnych lub część różańca albo skupienie modlitewne w ciszy.
Ostatnia stacja liturgii pogrzebowej ma miejsce na cmentarzu. Dochodząc do grobu powinno się śpiewać antyfonę „Ja jestem zmartwychwstanie i życie”. Jeżeli cmentarz nie jest poświęcony (np. komunalny), celebrans odmawia modlitwę poświęcenia grobu i pokrapia go wodą świeconą. Trumnę ustawia się w pobliżu grobu i po chwili cichej modlitwy rozpoczyna się modlitwa powszechna, po której odmawia się Modlitwę Pańską zakończoną prośbą o wieczne zbawienie zmarłego. Po uroczystym błogosławieństwie zgromadzonych kapłan pokrapia trumnę wodą święconą i rzuca grudkę ziemi na trumnę, przypominając o przygodności naszego życia tu na ziemi: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz..” Jest jednak nadzieja, że Pan wskrzesi nasze ciała do życia wiecznego. Kapłan oznajmia, że ciało zmarłego złożymy do grobu, ale wierzymy, że skoro Chrystus powstał z martwych, to również wskrzesi ciało naszego zmarłego do życia wiecznego. Podczas śpiewu „Witaj Królowo” i „Anioł Pański” opuszcza się na linach trumnę do grobu i zasypuje. W czasie śpiewu poświęca się krzyż i ustawia na grobie, prosząc, aby „ciało pod nim (krzyżem) złożone Bóg wskrzesił do życia w chwale”. Tradycyjnie uczestnicy pogrzebu starają się rzucić trzykrotnie grudkę ziemi na trumnę do grobu. Widzi się w tym spełnienie uczynku miłosierdzia co do ciała, tzn. umarłych grzebać. Obrzędy pogrzebowe pozwalają na poświęcenie zapalonych zniczy oraz żywych kwiatów składanych na grobie. Kwiaty są znakiem naszej miłości do zmarłego oraz wdzięczności za jego dobre czyny. Płonące znicze i lampki są wyrazem naszej modlitwy kierowanej do Boga o dopuszczenie zmarłego do wiekuistej światłości. Znak krzyża i chrześcijańskie pozdrowienie kapłana „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” kończy liturgię pogrzebową na cmentarzu.
Po pogrzebie jego uczestnicy udają się zwyczajowo do grobów swoich bliskich, aby za nich pomodlić się. W drodze powrotnej z cmentarza powszechnie rozmawiano o pogrzebie, wspominano zmarłego, którego ciało pochowano na cmentarzu.
opr. ab/ab