Refleksja katolika, który po raz pierwszy doświadczył przyjęcia Komunii na ręce

Fragmenty książki - Komunia święta "na rękę"

Refleksja katolika, który po raz pierwszy doświadczył przyjęcia Komunii na ręce

Bogusław Nadolski TChr

KOMUNIA ŚWIĘTA "NA RĘKĘ"

ISBN: 83-7318-548-8
© Wydawnictwo WAM, 2005


Refleksja katolika, który po raz pierwszy doświadczył przyjęcia Komunii na ręce

Komunia na rękę — właściwie na dłonie człowieka — udzielana jest, bo przyjmuję Chrystusa nie tylko duszą, lecz także ciałem, całym sobą. To ciało przygotowuje się do zmartwychwstania. Eucharystia staje się światłem dla mojego ciała. Kształtuje oczy, usta, serce. Pozwala bardziej być człowiekiem. Pomnaża godność ciała człowieka. Ciało przecież stanowi „zawias zbawienia” (Tertulian). Pan akceptuje mnie, pozwala mieć twarz, a twarz to miłość, umożliwia doświadczenie swojej wyzwalającej miłości, a miłość wyzwalająca to nomen proprium Boga:

— dłonie wyciągnięte przypominają mi posiłki Jezusa z grzesznikami; czuję się jako grzesznik zasiadający za stołem, przy którym siedzi także i On. Staje się to szczególnie wymowne w Dzień Pański — niedzielę;

— dłonie stanowią wyrazisty symbol człowieka i jego odrębności w świecie. Wyciągam ręce, to znaczy potrzebuję Jezusa, daję temu wyraz, uznaję swoją małość, otwieram dla Niego swoje dłonie, całego siebie, by Go przyjąć, jak serdecznie i z wyciągniętymi dłońmi przyjmuje się przyjaciela.

Wyciągnięte dłonie mówią mi, jak bardzo Go potrzebuję, by uzdrowił moje serce. Cennym przykładem są tu dla nas słowa rzymskiego setnika —Pan także pochwalił go: „nie znalazłem tak mocniej wiary w Izraelu” (por. Łk 7, 1-9).

Komunia udzielana na rękę przypomina, że chrześcijanin jest człowiekiem wyciągniętych, podających i przygarniających dłoni; człowiekiem ukonkretniającym Boże wezwanie — nowe przykazanie o miłości. Komunia staje się komunią z wszystkimi ludźmi świata. Co więcej, łączy z całym kosmosem, stworzonym także z miłości i przeznaczonym do statusu usynowienia (Rz 8, 19). Pozwala pojąć, czym jest proces chrystyfikacji kosmosu. Jezuita Teilhard de Chardin pisał o „totalnej amoryzacji” — „panamoryzacji”, czyli przenikaniu miłością Chrystusa, o swoistym uchrystusowieniu całej stworzonej rzeczywistości. W Chrystusie każda osoba staje się universum. Uczestniczymy więc w niezwykłej promocji materii.

Z drugiej strony nie zdziwmy się i nie pytajmy, dlaczego nie wszyscy wyciągają rękę po Komunię, lecz przyjmują Eucharystyczne Ciało jak dotychczas, do ust. Właśnie Jezus Eucharystyczny uczy poszanowania wolności każdego człowieka, którego prowadzi po swojemu i każdy posiada swoją wrażliwość Eucharystii i Jej niepojętej wielkości. Wszyscy zgadzaliśmy się zawsze co do faktu, że muszą pozostać dwa sposoby, że nie wolno nikogo nakłaniać ani dyskryminować z tego powodu, że przyjmuje Komunię do ust. Zgadzaliśmy się także i z tym, że oba sposoby posiadają pewne swoje niedogodności: sposób wkładania do ust przez udzielającego, ustawienie ze strony przyjmującego, wzmagająca się obawa prze-
noszenia zarazków. Z kolei przy podawaniu na rękę wskazywano na ruchy satanistyczne, wskazano na mądrość bezpośredniego spożywania
Komunii.

Stawiano w końcu pytania, na które trudno odpowiedzieć:

1. Czy już w naszej ojczyźnie dojrzała sytuacja do wprowadzenia Komunii na rękę?

2. Czy nie powinno się tej zmiany uprzednio przygotować. Powracała też świadomość związanego z tym niebezpieczeństwa nadużyć i profanacji. Największą profanacją jest jednak przyjęcie Ciała Pańskiego w stanie nieprzyjaźni z Nim, w grzechu ciężkim.

Jak już stwierdziliśmy na wstępie, problem wymaga zwrócenia uwagi (może w formie katechez) na obecność wśród nas miłującego Boga, na fakt Jego przebywania wśród ludzi, których ukochał do końca. Należy wszystkim uświadomić, że przed duchowieństwem i nie tylko, stoi zadanie kształtowania dojrzałej wiary, weryfikującej się właściwą postawą wobec Najświętszego Sakramentu.

Najnowsza instrukcja Stolicy Apostolskiej Redemptionis Sacramentum (nr 91n), tak mówi na ten temat:

Przy udzielaniu Komunii świętej należy pamiętać, że święci szafarze nie mogą odmówić sakramentów tym, którzy właściwie o nie proszą, są odpowiednio przygotowani i prawo nie zabrania im ich przyjmowania. Stąd każdy ochrzczony katolik, któremu prawo tego nie zabrania, powinien być dopuszczony do Komunii świętej. W związku z tym nie wolno odmawiać Komunii świętej nikomu z wiernych, tylko dlatego, że na przykład chce ją przyjąć na klęcząco lub na stojąco. Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię świętą do ust, to jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię. Ze szczególną troską trzeba jednak czuwać, aby natychmiast na oczach szafarza ją spożył, aby nikt nie odszedł, niosąc w ręku postacie eucharystyczne. Jeśli mogłoby zachodzić niebezpieczeństwo profanacji, nie należy udzielać wiernym Komunii świętej na rękę.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama