O nowym ateizmie i nowej ewangelizacji

Nowy ateizm, wynikający z postawy woli, choć odwołuje się do intelektu, wymaga nowego podejścia w ewangelizacji

synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości” Łk 16,8.

28 czerwca 2003 r. w wigilię uroczystości apostołów Piotra i Pawła, Jan Paweł II podpisał posynodalną adhortację Ecclesia in Europa, o Jezusie Chrystusie, który żyje w Kościele jako źródło nadziei dla Europy. W dokumencie tym, dokonał pewnej diagnozy duchowego stanu Europejczyków. Z jednej strony Jan Paweł II wskazał na znaki nadziei, do których należą, np. tworzenie wspólnoty ludów, męczennicy i świadkowie wiary, świętość wielu ludzi autentycznie żyjących ewangelią, nowe ruchy w Kościele, itp. Napisał też o sytuacji wielkiego zagubienia i dezorientacji w świecie wartości, o doświadczeniu utraty pamięci oraz dziedzictwa chrześcijańskiego, któremu towarzyszy praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna.1 Współczesna kultura w dużej mierze wydaje się być ateistyczna, obojętna wobec religii, lub wręcz jej wroga. Obserwuje się duży subiektywizm w podejściu zarówno do wiary, jak i moralności, co łączy się z relatywizmem moralnym, konsumpcjonizmem i hedonizmem. Odchodzeniu od wiary chrześcijańskiej towarzyszy odrodzenie neopogaństwa w postaci New Age, przejawiającej się m.in. w zainteresowaniu astrologią, wróżbiarstwem, parapsychologią, bioenergoterapią, spirytyzmem, amuletami, oraz innymi przejawami okultyzmu. Dzieje się tak dlatego, iż natura nie znosi próżni i tam, gdzie zanika autentyczna, żywa wiara katolicka, pojawia się i szerzy zabobon.

Wśród współcześnie występujących negatywnych zjawisk, można zaobserwować różne formy ateizmu. Sobór Watykański II, jak słusznie zauważył S. Zatwardnicki - autor „Ateizmu urojonego”2, uznał ateizm za jedną z najpoważniejszych spraw doby współczesnej, którą należy poddać starannym badaniom.3 Wśród wielu jego form, które występowały w XIX i w XX w. można wskazać np. ateizm egzystencjalny, którego jednym z twórców był J. P. Sartre. Twierdził on, że istnienie Boga stanowiłoby zagrożenie dla autentycznej wolności i godności człowieka, dlatego należy Boga odrzucić. Innym twórcą ateizmu był F. Nietsche. Negował on istnienie Stwórcy w imię powstania swoistego nadczłowieka, który własnym wysiłkiem tzw. „woli mocy” tworzył swoją egzystencję. Filozof odrzucał chrześcijaństwo jako religię słabeuszy i nieudaczników… Jak wiadomo, na podstawie tej filozofii powstał totalitaryzm faszystowski. Jego ofiarami padło wiele milionów ludzi w tym również chrześcijan i katolików, z którymi walczył.4 Ostatecznie hitleryzm został oficjalnie potępiony, a jego zbrodniarze osądzeni podczas procesu w Norymberdze.

Zupełnie inaczej przedstawia się kwestia ateizmu marksistowskiego, która występowała i nadal ma miejsce w Europie oraz na świecie. K. Marks uważał religię za swoiste opium dla ludu, które nie pozwala ludziom koncentrować się na budowaniu nowego bezklasowego i sprawiedliwego społeczeństwa, swoistego raju na ziemi. Jednym z powodów tego stanu rzeczy, jest płynąca z wiary religijnej, nadzieja życia wiecznego po śmierci i szczęścia wiecznego. Filozofia Marksa i Engelsa, cechuje się także materializmem, a więc sprowadzaniem całej rzeczywistości do materii podlegającej badaniom nauk szczegółowych. Dlatego filozofowie ci negowali także istnienie duchowego wymiaru w człowieku (np. duszy nieśmiertelnej). Inną cechą tej filozofii stanowi kolektywizm, a więc zdecydowane podporządkowanie jednostki społeczeństwu, kolektywowi, itp. Marksizm stanął u podstaw totalitarnego komunizmu i socjalizmu, który występował w Rosji, Europie wschodniej w Chinach, Korei, Wietnamie, na Kubie, w Meksyku, Ameryce południowej… Władze komunistyczne bardzo aktywnie zwalczał chrześcijaństwo i Kościół Katolicki. Jego ofiarami stało się wiele milionów zamordowanych, prześladowanych katolików i chrześcijan duchownych oraz świeckich. Komunizm jako system polityczny w dużej mierze upadł w Europie wschodniej, natomiast jako filozofia i ideologia ma się całkiem nieźle także w Europie zachodniej i na świecie. Nigdy nie został oficjalnie potępiony, a jego zbrodniarze zasadniczo niezmiernie rzadko, lub wcale nie zostają osądzeni i skazani, co widać choćby na przykładzie naszego kraju. W Norymberdze, gdy sowieci oskarżyli Niemców o zbrodnię w Katyniu, ci wykazali, że za ludobójstwo to odpowiada ZSRR. Wtedy trybunał uznał się za niekompetentnego w orzekaniu w tej kwestii… Trudno było oskarżyć sojusznika…

Obecnie lewica w Europie i w Polsce ma się całkiem nieźle, popierając m.in. środowiska LGTB, domagając się rzekomych praw dla homoseksualistów do zawierania małżeństw homoseksualnych, adopcji dzieci, edukacji homoseksualnej w szkołach i propagując ideologię gender. Ta ostatnia wywodząc się filozoficznie m.in. z marksizmu oraz postmodernizmu, stanowi poważne i realne zagrożenie dla zdrowia psychoseksualnego, moralnego i duchowego dzieci oraz młodzieży… Odrzucenie ludzkiej natury na płaszczyźnie biologii, personalizmu i zdrowego rozsądku, stanowi wyraz swoistego buntu przeciw Stwórcy praw natury i ludzi. Sytuacja ta wymaga stanowczego sprzeciwu i zaangażowania katolików oraz wszystkich ludzi dobrej woli, gdyż w Polsce już pojawiły się tzw. równościowe przedszkola, w których realizuje się postulaty gender… Wiele wskazuje na to, że mamy tu do czynienia z próbą zaplanowanego narzucenia naszemu społeczeństwu tej ideologii, co jawi się jako nowa zakamuflowana postać totalitaryzmu. Oprócz wspomnianych eksperymentów w przedszkolach, od lat pojawiają się próby wprowadzenia obowiązkowej edukacji seksualnej, przy wykorzystaniu programów i środków unijnych, nacisków na MEN ze strony wspomnianych lewicy oraz popieranych przez nią środowisk LGTB.5

Przy okazji, ponieważ walka z chrześcijaństwem dokonuje się często na płaszczyźnie kultury, to warto zauważyć i promować choćby filmy, które ukazują z jednej strony prawdę o totalitaryzmie komunistycznym, a z drugiej postawę katolickich męczenników. Przykładami takich produkcji są: „Prymas. Trzy lata z tysiąca”, „Popiełuszko. Wolność jest w nas” czy „Cristiada” podejmująca temat krwawych prześladowań katolików w Meksyku i ich walki o wolność wyznawania wiary.

W tak zarysowanym z konieczności w wielkim skrócie i uproszczeniu, kontekście filozoficzno-historyczno-kulturowym pojawia się tzw. nowa fala ateizmu, z którą polemizuje S. Zatwardnicki w swoje książce „Ateizm urojony. Chrześcijańska odpowiedź na negację Boga”. Tytuł nawiązuje wprost do książki „Bóg urojony” R. Dowkinsa, brytyjskiego biologa, wydanej w 2006 r. Pojęcie „nowego ateizmu” pojawiło się w 2006 r. po szeregu publikacji, których autorzy kwestionowali istnienie Boga, oraz atakowali religię, zwłaszcza chrześcijaństwo i katolicyzm. Należą do nich oprócz wspomnianego R. Dowkinsa, Daniel C. Dennett, Sam Harris i Christopher Hitchens (nazywa się ich „czterema jeźdźcami ateizmu”). O powadze problemu świadczy w jakiejś mierze fakt iż, na temat nowego ateizmu zorganizowano sympozjum na wydziale filozoficznym KUL, pt: „Nauki przyrodnicze a nowy ateizm” w dniach 16-17.1.2010.6 Natomiast książka S. Zatwardnickiego składa się z 6 rozdziałów. W pierwszym z nich autor analizuje przyczyny ateizmu powołując się na amerykańskiego teologa M. Novaka, również polemizującego z R. Dowkinsem. Po analizie tej S., Zatwardnicki zauważa, że odrzucenie Boga dokonuje się najpierw na płaszczyźnie woli, natomiast cała intelektualna argumentacja ma charakter wtórny. Rzeczywiście R. Dowkins ur. w 1941 r. wychował się w rodzinie anglikańskiej, w wieku 9 lat z sobie znanych przyczyn porzucił wiarę w Boga, początkowo na krótki okres, by rozstać się z nią ostatecznie jako 16- letni chłopiec. Porzucił ją na rzecz swoistej „wiary” w ewolucję, która miała wszystko wyjaśnić z punktu widzenia materialistycznego, „naukowego”. Natomiast „Boga urojonego” napisał mając 65 lat.7 Tak więc przyczyn odrzucenia Boga należy szukać głównie w historii życia danego człowieka. Oczywiście należy też uwzględnić inne przyczyny, wypływające np. z występujących w danym czasie trendów filozoficzno-kulturowych, o których wspomniano, procesy laicyzacyjne, konsumpcjonizm, materializm, erotyzację kultury, zło występujące w świecie, w tym cierpienie niewinnych i to które dotyka dotyczącego autora, przypadki antyświadectwa wierzących, itp.

Książka S. Zatwardnickiego jest dość dobrze udokumentowana, co widać w zamieszczonej na jej końcu bibliografii. Autor przeanalizował zarówno magisterium Kościoła, jak i wypowiedzi teologów, tej miary, co J. Ratzinger/ Benedykt XVI, czy kard. Ch. Schönborn, kard. W. Kasper, abp J. Życiński, H. Seweryniak, itp. Korzysta także z bogatej literatury przedmiotu dotyczącej „nowego ateizmu”, dokonując pewnego studium z punktu widzenia filozofii, teologii, duszpasterstwa, itp. S. Zatwardnicki analizując argumentację nowych ateistów, w tym głownie R. Dawkinsa, zauważa, że nie jest ona zbyt spójna i logiczna. R. Dawkins posługuje się uproszczeniami, nie sięga do źródeł nauczania Kościoła lecz poprzestaje na skróconych hasłach z encyklopedii katolickiej. Lekceważy i wyśmiewa prawdy wiary, np. w Trójcę Świętą, Bóstwo Jezusa, w świętych. Sam proponuje szyderstwo i wyśmianie jako postawę wobec dogmatów chrześcijańskiej wiary. Bardzo powierzchownie, literalnie, subiektywnie traktuje Biblię. Jest arogancki, napastliwy obraża uczucia religijne wierzących, stąd jego książka jest trudną lekturą dla osoby autentyczni wierzącej i wrażliwej. Nie łatwo z taką argumentacją polemizować. Niemniej pomimo wspomnianych trudności, taką polemikę podejmowano zarówno w USA, jak i w naszym kraju, czego wynikiem są publikacje z których korzystał także S. Zatwardnicki oraz jego książka.

Refleksja na temat nowego ateizmu, swoista polemika z twórcami tego nurtu, podejmowana jest w kontekście namysłu nad rolą apologii i ewangelizacji w duszpasterstwie. Jeśli chodzi o apologię, to S. Zatwardnicki sięga do dorobku myśli tej rangi apologetów, co G. H. Chesterton, czy C. S. Lewis. Słusznie stwierdza, iż obrona wiary za pomocą racjonalnych argumentów, skierowana jest głównie do wierzących. W tym kontekście swoista polemika z atakującymi prawdy wiary, może stanowić okazję do wyjaśnienia tychże, czyli do pewnej katechezy… Tak było np. w przypadku, głośnej, opublikowanej kilka lat temu powieści, której autor sprytnie wplótł w dialogi bohaterów (uczonych, historyków) pseudonaukowe dywagacje na temat początków chrześcijaństwa. W ten sposób zakwestionował bóstwo Chrystusa, wiarygodność ewangelii, Pisma św., (rzekomo napisanego w IV w. na polecenie cesarza Konstantyna, aby potwierdzało bóstwo Jezusa) wiarę chrześcijan w Trójcę Św., którzy w pierwszych trzech wiekach ginęli śmiercią męczeńską, właśnie z powodu tej wiary, itp. Autorzy książek polemizujących, odnieśli się do wspomnianych kwestii, przez co ich publikacje stały się okazją do katechezy na temat początków chrześcijaństwa, powstawania pisma św., kryteriów wiarygodności ewangelii, itp. Oprócz tego, organizowano także spotkania w których wyjaśniano wspomniane kwestie.8

S. Zatwardnicki pisząc o ewangelizacji odwołuje się do zaangażowania, pomysłowości i gorliwości św. Maksymiliana Kolbego. Wspomina także o Maryi, jako swoistej strażniczki prawowierności… Rzeczywiście dzięki powierzaniu się Jej, modlitwie różańcowej, można uniknąć błędów, herezji, skutecznie zmagać się z nimi podobnie jak czynił to św. Dominik Guzman na przełomie XII i XIII w. Nie ulega wątpliwości, że odpowiedzią na nowy ateizm jest nowa ewangelizacja, o której po raz pierwszy mówił Jan Paweł II w Nowej Hucie w 1979 r. Nowa ewangelizacja charakteryzuje się nie tylko nowymi metodami, środkami wyrazu, czy nowym zapałem, gorliwością… Istotną jej cechą jest to, że ma ona angażować głównie ludzi świeckich i to najlepiej działających wspólnotowo pod przewodnictwem pasterzy… Należy zauważyć, że środowiska niechętne, czy wręcz wrogie chrześcijaństwu i Kościołowi Katolickiemu są niejednokrotnie dobrze zorganizowane, i niekiedy, (a może często?) działają w sposób zaplanowany, strategiczny itp., co widać choćby na przykładzie środowisk LGTB. Nasuwają się słowa Jezusa, z przypowieści o niesprawiedliwym rządcy, że „synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości” (Łk 16,8). Wydaje się, że tego zorganizowania i wspólnego działania brakuje niekiedy chrześcijanom… Choć i tu widać pewne znaki nadziei. Mam na myśli np. pewną organizację i jakąś konsolidację środowisk ewangelizacyjnych w Krakowie w postaci sekretariatu ds. nowej ewangelizacji archidiecezji w Krakowie9 oraz akcję ewangelizacyjną tego miasta na stadionie Cracovii w październiku 2012 r.10 Myślę także o wszelkich inicjatywach podejmowanych przez świeckich, aby przeciwdziałać propagowaniu ideologii gender oraz seksualizacji dzieci i młodzieży. Czyni to np. Stowarzyszenie „Twoja Sprawa”, „Fundacja Mamy i Taty”, Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców i wiele innych.

Na koniec pewna uwaga: w polemice z książkami ateistów pisanymi w formie napastliwej, lekceważącej uczucia wierzących, itp. niekiedy trudno uniknąć podobnego tonu. Chodzi o pewne poczucie wyższości, lekceważenie „adwersarzy”, kpinę itp. Istnieje silna pokusa, by odpowiedzieć pięknym na nadobne, w ten sam sposób w jaki zostało się zaatakowanym. Można odnieść wrażenie, że autorowi „Atezimu urojonego”, nie do końca udało się uniknąć tego niebezpieczeństwa. Nie zmienia to faktu, że książka podejmuje temat nowego ateizmu pod wieloma aspektami w sposób mogący budzić zainteresowanie.


S. Zatwardnicki, Ateizm urojony. Chrześcijańska odpowiedź na negację Boga, wydawnictwo „M” Kraków 2013.


Dr Piotr Chrabąszcz – teolog, katecheta pracujący w Krakowie, członek SNE św. Filipa w Krakowie. Opublikował: Dobro w myśli K. Wojtyły i Jana Pawła II, w: Dobro w myśli Karola Wojtyły i Jana Pawła II, red. W., Adamczyk, Kraków 2007, s. 53-76; Młodzież w poszukiwaniu nauczyciela na podstawie nauczania Jana Pawła II, Kraków 2009; Droga do wolności – sposób na uzależnienia, cz. 1, w: Koło Naukowe Teologów Uniwersytetu Jana Pawła II, Arche [studia teologiczno-filozoficzne], Kraków 2009, s. 127-150; Praca socjalna wobec uzależnionych, w: Przestrzenie pracy socjalnej, red. J. Stala, Tarnów 2010, s. 177-208, Ewangelia dla uzależnionych http://kosciol.wiara.pl/doc/1305623.Ewangelia-dla-uzaleznionych, a także inne artykuły na stronie wiara.pl, www.opoka.org.pl.


Przypisy:

1 Por. EE 7-8.

2 Por. S. Zatwardnicki, Ateizm urojony. Chrześcijańska odpowiedź na negację Boga., Kraków 2013 r., s. 9-10.

3 Por. KdK 19.

4 Por. T. Dzidek, K. Kościelniak, P. Sikora, Ateizm – droga negacji Boga, w: Teologia Fundamentalna. Tom I Człowiek-filozofia-Bóg, Kraków 1999, s. 19-36.

5 Por. M. Wyrostkiewicz, Teoria gender w świetle antropologii personalistycznej; A. Maryniarczyk, Źródła i skutki odrzucenia natury ludzkiej, w: Wychowawca. Miesięcznik nauczycieli i wychowawców katolickich, nr 5 (244), maj 2013, s. 6-11.

6 Zob. streszczenia wystąpień prelegentów: http://www.kul.pl/art_26607.html#Gutowski

8 Zob. P. Chrabąszcz, Kod czy kit da Vinci, czyli jak z tej cytryny zrobić lemoniadę? w: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TF/kod_czy_kitd.html

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama