Zesłanie Ducha Świętego - to jedno z najważniejszych świąt w ciągu roku
Zesłanie Ducha Świętego to jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich w całym roku liturgicznym. Obchodzimy je pięćdziesiąt dni po Zmartwychwstaniu Pańskim, toteż bywa nazywane Pięćdziesiątnicą.
Zesłanie Ducha Świętego ostatecznie dopełnia dzieła Zmartwychwstałego Zbawiciela, który nie tylko założył Kościół, ale i powierzył go opiece Ducha. Po decyzji synodu elwirskiego w 306 r., kiedy w Kościele zaprowadzono osobne święto, obchody trwały nie tak jak obecnie przez dwa, lecz aż przez siedem dni.
W refleksji teologicznej rozważania o Duchu Świętym nazywane są „pneumatologicznymi”, od greckiego słowa „pneuma” - „duch”. A jest to refleksja szczególna, skoro już synod w Sens orzekł w 1140 r., iż „Duch Święty jest duszą świata”.
W tradycji żydowskiej odpowiednikiem Zielonych Świąt było Święto Tygodni, swoiste „dożynki”, czyli dzień wdzięczności wobec Stwórcy za zebrane plony. Izraelici składali wówczas Jahwe w ofierze chleby z pierwocin. Przypadało ono siedem tygodni po Dniu Paschy i od pewnego momentu uznawane było za rocznicę ogłoszenia przez Boga Mojżeszowi Dekalogu na Górze Synaj - pięćdziesiąt dni po Wyjściu z niewoli egipskiej.
Po Wniebowstąpieniu Jezusa apostołowie przez dziewięć dni oczekiwali w Wieczerniku na urzeczywistnienie obietnicy danej przez Mistrza, który miał im zesłać „Ducha Pocieszyciela”. To właśnie z tej przyczyny oczekiwanie na Zesłanie Ducha Świętego poprzedzone jest w Kościele nowenną, czyli dziewięciodniową modlitwą.
1288 „Od tego czasu Apostołowie, wypełniając wolę Chrystusa, przez wkładanie rąk udzielali neofitom daru Ducha Świętego, który uzupełniał łaskę chrztu.(...) To wkładanie rąk w tradycji katolickiej słusznie uznaje się za początek sakramentu bierzmowania, który w pewien sposób przedłuża w Kościele łaskę Pięćdziesiątnicy. 1289 Bardzo wcześnie do gestu wkładania rąk dodawano namaszczenie wonną oliwą (krzyżmem), aby lepiej wyrazić dar Ducha Świętego. To namaszczenie wyjaśnia imię „chrześcijanin”, które znaczy „namaszczony” i bierze początek od imienia samego Chrystusa, którego Bóg namaścił Duchem Świętym” (Dz 10, 38). Obrzęd namaszczenia istnieje do naszych czasów zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Dlatego właśnie ten sakrament nazywa się na Wschodzie chryzmacją, namaszczeniem krzyżmem lub myronem, oznaczającym krzyżmo. Na Zachodzie nazwa bierzmowanie (confirmatio) sugeruje zarazem potwierdzenie chrztu, dopełniające wtajemniczenie chrześcijańskie, a równocześnie umocnienie łaski chrzcielnej, pełnię owoców Ducha Świętego. Katechizm Kościoła Katolickiego |
Na kartach Dziejów Apostolskich znajduje się ów niezwykły opis chwili, w której „nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i na każdym z nich spoczął jeden, i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić”.
Wszystkie te wymowne znaki obecności i potęgi samego Boga musiały niezwykle zdumieć obecnych w Wieczerniku i pielgrzymów przebywających w Jerozolimie. Reakcje były rozmaite, od zadziwienia aż po próby ośmieszenia apostołów. Ale wtedy przemówił Piotr - to pierwsze wystąpienie papieskie. A mówił żarliwie, odwołując się do proroctwa Starego Testamentu, z wiarą w mesjańskie posłannictwo Chrystusa. Jego płomienne wystąpienie musiało zrobić kolosalne wrażenie na słuchaczach, skoro tego dnia wielu z nich podjęło wezwanie do przemiany życia i przyjęło chrzest. I tak rozpoczęła się historia Kościoła, pod asystencją Ducha Świętego, który został posłany przez Syna, jak Syn przez Ojca.
Duch Święty, trzecia - i chyba najmniej przez nas rozpoznana - osoba Trójcy Świętej. Cóż, przez całe lata w „Credo” wspominaliśmy Go zaledwie w kilku słowach: „Wierzę w Ducha ŚwiętegoÉ”; rozwinięta formuła liturgiczna dopowiada: „É Pana i Ożywiciela, Który od Ojca i Syna pochodzi, który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę, Który mówił przez ProrokówÉ”.
To właśnie dzięki Jego asystencji możemy mieć pewność, że Kościół jako całość nie może zbłądzić. To On prowadzi i uświęca Kościół pielgrzymujący poprzez dzieje. Teologia wyjaśnia, że Bóg Ojciec i Syn Boży są wspólnie jedną zasadą pochodzenia Ducha Świętego, który posłany jest przez Ojca, na prośbę Syna. On działa w każdym z nas z osobna, ale i w całej zbiorowości wiernych - w ludzie Bożym, tworzącym Mistyczne Ciało Chrystusa. Udziela nam swych natchnień, nazywanych siedmioma darami Ducha Świętego: mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności i bojaźni Bożej. Ale i sam Kościół jest sakramentem Ducha Świętego, „świątynią Bożą w Duchu Świętym”.
Duch Święty jest równy jednością natury Bożej zarówno Ojcu, jak i Synowi, co wymownie potwierdził już w V wieku symbol wiary „Quicumque”, nazywany także „atanazjańskim”, ponieważ jego autorstwo przypisuje się św. Atanazemu.
Modlitwa o zesłanie Ducha Świętego - tzw. epikleza - poprzedza wszystkie ważniejsze działania liturgiczne Kościoła, toteż dzisiejsze święto jest przypominane właściwie w ciągu całego roku liturgicznego. Zielone Święta są jednak dniem Jego szczególnego działania, a więc wylania łaski i miłości.
Duch Święty oświeca człowieka do rozpoznawania znaków czasu i broni Kościół przed nieprzyjaciółmi, toteż godzien jest zawierzenia Mu wszystkich aktualnych dzieł i trosk Kościoła, w Polsce i świecie. Jest On także zasadą jednoczącą wszystkich wyznawców Chrystusa, toteż powinniśmy powierzać Mu wszelkie starania o przezwyciężenie dramatu rozdarcia chrześcijaństwa. Ale Zielone Święta przywołują również pamięć o Niewieście, do głębi „uduchowionej” i nazywanej „nosicielką Ducha”, czyli o Maryi, którą św. Maksymilian Maria Kolbe postrzegał jako transparencję Ducha Świętego.
Wiernie i nabożnie wyznajemy, że Duch Święty wiecznie pochodzi od Ojca i Syna; nie jako od dwóch zasad, lecz jak od jednej zasady; nie jako na skutek dwóch tchnień, lecz dzięki jednemu tchnieniu. To zawsze do tej pory wyznawał, głosił i nauczał święty Kościół rzymski, matka i mistrzyni wszystkich wiernych. To trwale utrzymuje, głosi, wyznaje i naucza. To zawiera w sobie niezmienna i prawdziwa nauka prawowiernych Ojców i Doktorów zarówno łacińskich, jak i greckich. Z Konstytucji „O pochodzeniu Ducha Świętego” soboru lyońskiego II (1274)
1. Wyłączamy ze społeczności wiernych tych, którzy nie głoszą bez zastrzeżenia, że On (Duch Święty) posiada jedną moc i jedną substancję z Ojcem i Synem. (...) 10. Jeśli kto nie przyjmuje, że Ojciec zawsze istniał, że Syn zawsze istniał i że Duch Święty zawsze istniał - sam się wyłącza ze społeczności wiernych. (...) 16. Jeśli kto nie przyjmuje, że Duch Święty jest prawdziwie i właściwie z Ojca, tak jak Syn, że jest z substancji Bożej i jest prawdziwym Bogiem - sam się wyłącza ze społeczności wiernych. 17. Jeśli ktoś nie przyjmuje, że Duch Święty, jak Syn i Ojciec, wszystko może i wszystko poznaje, i jest wszędzie - sam się wyłącza ze społeczności wiernych. 18. Jeśli kto przyjmuje, że Duch Święty jest stworzeniem albo że jest uczyniony przez Syna - sam się wyłącza ze społeczności wiernych. (...) 21. Jeśli kto nie przyjmuje, że są trzy prawdziwe Osoby Ojca i Syna, i Ducha Świętego, że one są równe, zawsze żyjące, ogarniające wszystkie rzeczy widzialne i niewidzialne, że mogą wszystko, sądzą wszystko, ożywiają wszystko, stwarzają wszystko, zbawiają wszystko - sam się wyłącza ze społeczności wiernych. 22. Jeśli kto nie przyjmuje, że całe stworzenie powinno czcić Ducha Świętego, podobnie jak Syna i Ojca - sam się wyłącza ze społeczności wiernych.(..) Synod rzymski (382 r.) |
opr. mg/mg