Avetki Papieżowi-turyście

Inicjatywa chóru "Avetki" związana z rocznicą śmierci Jana Pawła Ii

Tydzień przed pierwszą rocznicą śmierci Jana Pawła II, razem z Avetkami: Agnieszką -studentką i Zuzią - tegoroczną maturzystką Liceum Plastycznego, wchodzimy na pierwsze piętro przedwojennej kamienicy w centrum Warszawy. W drzwiach serdecznie wita nas Gospodarz, na Jego twarzy widać poruszenie: „Przepraszam Państwa, zanim zaczniemy, popatrzmy w telewizor. Kardynał Dziwisz właśnie udziela pierwszego wywiadu po przyjęciu biretu!”

Po chwili siedzimy za wielkim stołem, na którym piętrzy się stos albumów, segregatorów, kopert, skoroszytów. Czujemy powagę chwili. Na twarzy Gospodarza maluje się wzruszenie. To samo, które widzieliśmy w grudniu, podczas opłatkowego spotkania Muzycznej Rodziny Ave w Domu Kultury „Świt”. Ponownie padają jakże głębokie i lapidarne zarazem słowa o „losie wygranym na loterii życia”.

Na kilka godzin przenosimy się w przeszłość. Raz jesteśmy nad brzegiem rzeki, innym razem szusujemy z tatrzańskich stoków, towarzyszymy zaślubinom, chrztom, pływamy po jeziorach, uczestniczymy w kinderbalach w krakowskiej kurii, z otwartymi ze zdziwienia oczami wertujemy kilkuset (!) stronicową korespondencję. Ale to nie są zwyczajne pamiątki rodzinne! Ich nadzwyczajność nie wynika nawet z faktu, że na co drugiej fotografii widzimy znanego nam Papieża-Polaka, często w zupełnie <<nie-papieskich>> i <<nie-oficjalnych>> sytuacjach; że dotykamy listów pisanych Jego ręką; że trzymamy w ręku własnoręcznie podpisane obrazki prymicyjne...

Najbardziej wymownym i głębokim przeżyciem jest postawa Gospodarza - profesora Andrzeja Zielińskiego, wykładowcy Akademii Muzycznej w Warszawie i Białymstoku, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w rządzie Jerzego Buzka, należącego do <<Środowiska>> Karola Wojtyły, uczestnika niezliczonej liczby wypraw kajakowych, pieszych, narciarskich. Jakże wiele mówi owo nieskrywane wzruszenie, kiedy opowiada o wydarzeniach sprzed czterdziestu lat; jakże wiele wyjaśnia gotowość do dzielenia się wspomnieniami - pomimo wielości zajęć na uczelni i dojrzałego wieku — i wciąż powtarzane krótkie stwierdzenie: „To mój obowiązek!”; jakże wiele świadczą słowa: „Mamy być z polecenia Jego Świątobliwości Jana Pawła II, a nadal naszego ukochanego i umiłowanego Wujka, świadectwem posłania”, poparte cytatem z ofiarowanej jeszcze studentowi-Andrzejowi przez biskupa Karola Biblii: „Lecz za Łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi Łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz Łaska Boża ze mną” (1 Kor 15, 10); jakże cenna są prostota, bezpośredniość, otwartość.

Karol Wojtyła, jako ksiądz, biskup, kardynał, później Papież, nie tylko towarzyszył przyjaciołom (np. jako biskup zjawił się na koncercie dyplomowym prof. Zielińskiego, zaś w dniu ingresu kardynalskiego po południu udzielił ślubu Małgorzacie Pikule i Andrzejowi Zielińskiemu, po czym bawił się na ich weselu w krakowskiej Kurii), a potem także ich rodzinom, dzieciom (pamiętając zawsze o rocznicy ślubu, urodzin, „wyławiając” z tłumu podczas papieskich pielgrzymek), nie tylko ich inspirował, nie tylko subtelnie wskazywał drogę, nie tylko darzył ludzką przyjaźnią (o czym świadczy niezliczona ilość listów systematycznie pisanych do każdego z osoba kilka razy do roku, nawet w okresach najbardziej wytężonej papieskiej pracy, niemal po ostatnie chwile — w zbiorach profesora ostatni pochodzi z listopada 2004 roku), ale nade wszystko autentycznie formował! Myślę, że to wciąż nie do końca uświadamiany powszechnie rys Osobowości i Świętości Jana Pawła II. Wielokrotnie pojawiają się opinie, iż Papieża-Polaka ludzie szanują, cenią, ale nie słuchają. Podczas spotkań z profesorem Zielińskim, zobaczyliśmy oblicze Ojca Świętego zapisane w człowieku! Ludzie ze <<Środowiska>> autentycznie żyją przesłaniem Białego Proroka, przekazując je swoim najbliższym. I nie jest bez znaczenia, że liczącą już obecnie setki osób (trzy pokolenia) Rodzinkę tworzą profesorowie, dyplomaci, ministrowie... a nawet Słudzy Boży (kandydaci do wyniesienia na ołtarze, jak Jerzy Ciesielski)! „Wujek cały czas i we wszystkim był z nami. Stale ukazywał cel naszego życia, ziemskiej wędrówki, prawdziwe wartości, pomagał rozwiązywać problemy nasze wspólne, ale i te najbardziej osobiste, pomagał znaleźć, wymodlić powołanie. A podstawą była atmosfera: pogoda ducha i radość”. Nic dziwnego, że tuż po wyborze na Stolicę Piotrową napisał do <<Środowiska>>: „Wujek zostaje i Środowisko Wujka też. A nasze wszystkie głowy w tym, jak to zrobić, ażeby kontakty, o jakie łatwo było w Krakowie, mogły jednakże nie wygasnąć na linii Kraków —Rzym”.

Istotny jest także duch wspólnoty. Podczas wycieczek pieszych, rowerowych, kajakowych, na próbach chóru, zabawach, balach, plenerowych-konspiracyjnych mszach, ogniskach... od 1949 roku kształtowały się głębokie przyjaźnie, przekraczające odległości i granice, oparte na przeświadczeniu, że spotkanie człowieka z człowiekiem nie jest nigdy dziełem przypadku. Po dziś dzień członkowie <<Środowiska>>, a także ich dzieci i wnukowie pozostają w żywym kontakcie, zawsze też mogą na siebie liczyć! Owa umiejętność otwarcia się na innych oraz konsekwentna wierność własnym tradycjom, szacunek dla wspomnień, kształtujących i wyrażających przecież każdego człowieka, to także efekt umiejętnie prowadzonej formacji przez Karola Wojtyłę, który już jako Jan Paweł II napisał do Przyjaciół: „Za dużo przeżyliśmy razem, za wieleśmy się razem modlili, wędrowali, za wielu Drogich nam wspólnieśmy już opłakali (a także omodlili), ażeby to mogło nie trwać i nie owocować”. A są to wartości coraz rzadsze, niestety, w naszym zindywidualizowanym świecie.

Dlatego z okazji smutnej rocznicy śmierci Jana Pawła II Fundacja AVE, Avetkowy Klub Kajakowy ku czci Jana Pawła II we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego zapraszają na interaktywną wystawę zdjęć i pamiątek, dotyczących duszpasterstwa kajakowego Karola Wojtyły pt. „Jan Paweł II - nie tylko Papież ale i turysta”, realizowaną pod patronatem prof. Andrzeja Zielińskiego. Ideą instalacji, przygotowanej przez Zuzię Sasin i Avetki, jest nie tylko swoista dokumentacja mało znanej pasji Papieża-Polaka, ale nade wszystko inspiracja do wartościowego, twórczego spędzania czasu, uświadomienie, iż „Turystyka jest skutecznym środkiem autentycznej formacji chrześcijańskiej i sprzyja dochodzeniu do dojrzałości osobowej” (Jan Paweł II), promocja wspólnoty, jako fundamentalnej przestrzeni dla człowieka. Oprócz listów Jana Pawła II, książek z dedykacjami, a nawet kajaka, na którym pływał, na wystawie znajdą się też fotografie ze spływów Avetkowego Klubu Kajakowego ku czci Jana Pawła II, kontynuującego kajakowe tradycje Karola Wojtyły i otwartego dla wszystkich zainteresowanych. Wystawę można oglądać w niedziele 2 i 9 IV 2006 r. w g. 7-13.30, 16.30-19.30 w kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego przy Parafii Narodzenia NMP w Warszawie - Płudach, ul. Klasyków 21/23.

Podczas wystawy będzie także promowana najnowsza płyta Avetek, dedykowana Janowi Pawłowi II. Zarejestrowano na niej m.in. fragmenty spotkania z Papieżem w Castel Gandolfo w 2002 roku, a także odczytane przez autorów niektóre wpisy do internetowej księgi gości www.avetki.alleluja.pl, umieszczone w pamiętnych kwietniowych dniach 2005 roku. Wypowiadane zwyczajnie, prosto i bardzo emocjonalnie, ukazują atmosferę tamtego szczególnego czasu, kiedy każdy z nas pragnął być lepszym, więcej się modlił i dostrzegał potrzebę budowania mostów. Te deklaracje z CD mają przypominać każdemu o Jego własnych kwietniowych uniesieniach serca. Obyśmy dotrzymali obietnic!

 

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama