Śladami kard. Stefana Wyszyńskiego: diecezja kaliska
Prymas Tysiąclecia kilkakrotnie złożył wizytę św. Józefowi w Kaliszu. Bywał także w Ostrowie Wielkopolskim, a w Skalmierzycach dokonał koronacji obrazu Matki Bożej. We wszystkich tych miejscach wygłosił homilie, których przesłania są aktualne do dziś.
Starsi mieszkańcy diecezji kaliskiej pamiętają wizyty ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego na naszej ziemi. W pamięć wielu osób zapadły pamiętne homilie wygłoszone w Kaliszu, Ostrowie Wielkopolskim czy Skalmierzycach.
W Kaliszu Prymas Tysiąclecia był kilkakrotnie. Jego wizyty były związane z pielgrzymkami dziękczynnymi księży — więźniów obozu koncentracyjnego w Dachau, którzy 29 kwietnia 1945 roku zostali cudownie ocaleni za przyczyną św. Józefa Kaliskiego. Szczególnie uroczysty charakter i bogaty program miała trzecia pielgrzymka, która odbyła się w dniach 27-28 kwietnia 1960 roku, w 15. rocznicę cudownego wyzwolenia obozu. W pierwszym dniu wieczorem uczestniczyło w niej ponad 300 księży, byłych więźniów z Duchau. Na placu św. Józefa zebrało się około 20 tysięcy wiernych. Przybyłego Księdza Prymasa powitał ordynariusz włocławski bp Antoni Pawłowski, który powiedział: „Tak się składa, że Ksiądz Prymas już po raz drugi jest z tym gronem kapłanów wyzwolonych z Dachau tutaj w kolegiacie kaliskiej. (...) Był tutaj w roku 1946 kiedy odbywało się 150-lecie koronacji obrazu św. Józefa, słynącego łaskami: jest również dzisiaj, kiedy ten prastary Kalisz przeżywa osiemnaście wieków swej historii”. W swoim przemówieniu Prymas Tysiąclecia wskazywał na wielkie świadectwo i znaczenie cierpienia polskich kapłanów. Po pięciu latach odbyła się kolejna pielgrzymka. Tym razem przybyło sześciu biskupów i 250 ocalonych kapłanów. Wśród duchowieństwa był prymas kardynał Stefan Wyszyński.
Na szczególną uwagę zasługuje pielgrzymka zorganizowana z okazji srebrnego jubileuszu wyzwolenia obozu w Dachau. Na te uroczystości przybyli do Kalisza liczni dostojni goście z kraju i z zagranicy. Wśród nich byli ks. kardynał Stefan Wyszyński i ks. kardynał Karol Wojtyła, kilkunastu biskupów oraz 286 księży - byłych więźniów Dachau z ks. arcybiskupem Adamem Kozłowieckim. Główne obchody odbyły się 29 kwietnia 1970 roku o godz. 16.00 na placu św. Józefa. Uroczystej sumie przewodniczył wtedy metropolita krakowski ks. kardynał Karol Wojtyła, a homilię wygłosił prymas Wyszyński, który powiedział: „Wspominaliśmy wczoraj, że wasze obozowe ślubowania znalazły przedziwne echo w milenijnych Ślubowaniach Narodu polskiego, gdy oddawaliśmy się na Jasnej Górze w macierzyńską niewolę miłości Matki Bolesnej i Królowej Polski za Kościół w Polsce Kościół w świecie”. Kaznodzieja podkreślał, że poprzez swoje cierpienie kapłani oddali dobrą przysługę ojczyźnie. „Wy obudziliście sumienie narodów (...). Budziliście sumienie, bo okazaliście potęgę waszego pragnienia i prawa do wolności. Musiało ono pozostać jako świadectwo niezłomne waszych serc w świadomości tych, od których zależały przyszłe losy Ojczyzny. Oddaliście dobrą przysługę Ojczyźnie (...). A sami zostaliście nagrodzeni cnotą męstwa, cierpliwości, wytrwania, niezłomności, spotęgowanej wiary, nadziei i pomimo wszystko — miłości (...). Ile modlitwy popłynęło z baraków obozowych, z serc i warg ludzi nad miarę udręczonych! Jestem przekonany, że nie była to modlitwa o odwet. To była modlitwa o światło, o dochowanie wierności chrześcijańskiej miłości, nawet wtedy, gdy człowiek zda się mógłby by wolny od takiego uczucia”. Dzień wcześniej poświęcona została utworzona w podziemiach kaliskiej bazyliki Kaplica Męczeństwa i Wdzięczności, a dokonał tego Prymas Polski. Tego dnia miało też miejsce otwarcie Archiwum i Muzeum Księży Dachauowczyków.
Prymas Tysiąclecia gościł w ostrowskiej Farze w dniach 3-4 września 1966 roku. Dostojny gość w towarzystwie metropolity poznańskiego ks. arcybiskupa Antoniego Baraniaka przybył do Ostrowa Wielkopolskiego w związku z obchodami Roku Milenijnego oraz koronacją obrazu Matki Bożej w pobliskich Skalmierzycach. „Podążam dzisiaj z Warszawy poprzez Ostrów Wielkopolski do Skalmierzyc, by zgodnie z życzeniem waszego arcypasterza, razem z nim dokonać koronacji Matki Bożej Skalmierzyckiej, czczonej przez Wielkopolskę i ziemię kaliską, a znanej ze swej macierzyńskiej opieki nad naszym narodem, w całej niemal Polsce” — mówił 3 września w Farze. W swoim słowie Ks. Kardynał przypomniał postać kardynała Mieczysława Ledóchowskiego więzionego w Ostrowie. „Wasze miasto, o którym tak wiele słyszeliśmy dobrego, było i jest stawiane Polsce za wzór przywiązania do Kościoła. Jest ono zarazem w ojczyźnie naszej dla wielu powodów szczególnym i wymownym symbolem, który trzeba podkreślić w roku tysiąclecia chrztu Polski. Miasto wasze skutecznie opierało się przemocy Kulturkampfu. Tutaj również rozgrywało się misterium zmagania się dwóch sił — „cezara i Boga”. Chwalebną ofiarą w tym zmaganiu stał się Prymas Polski kardynał Ledóchowski. Jego dwuletni pobyt w tutejszym więzieniu był żywym symbolem zmagania się sił ludzkich i Bożych. Prymas Polski odpowiadał odważnie słowami Pisma Świętego ‘Trzeba raczej Boga słuchać, aniżeli ludzi'. Właśnie dlatego, że powiedział to wrogom naszej ojczyzny, stał się dla narodu symbolem, pokrzepieniem i drogowskazem, jak trzeba nieśmiertelne wartości stawiać wyżej ponad wszystko, co znikome. Stał się również wzorem i nauczycielem dla całego świata. Głos człowieka, który odważnie mówił ówczesnym zbrojnym mocarzom ‘Trzeba raczej Boga słuchać, aniżeli ludzi', dotarł z więzienia ostrowskiego do Rzymu, na Watykan. Na arcypasterza — więźnia spłynęła purpura kardynalska, która była najwspanialszą odpowiedzią dla ziemskich mocarzy i aprobatą postawy uwięzionego prymasa, który odważył się raczej Boga słuchać, aniżeli ludzi”.
Dzień 7 listopada 1976 roku stał się szczególny i wymowny w historii Ostrowa Wielkopolskiego ze względu na inaugurację peregrynacji jasnogórskiego obrazu Matki Bożej w archidiecezji poznańskiej. Na trasie z diecezji płockiej obraz zatrzymał się na krótko w kolegiacie św. Józefa w Kaliszu, po czym został uroczyście przewieziony bogato przystrojoną drogą od Skalmierzyc do ostrowskiej Fary, gdzie na wizerunek Maryi Królowej Polski oczekiwali prymas Polski ks. kardynał Stefan Wyszyński, metropolita krakowski ks. kardynał Karol Wojtyła, metropolita wrocławski ks. arcybiskup Henryk Gulbinowicz i inni — razem 39 biskupów. Około godz. 14.00 rozpoczęła się uroczysta Msza św. pontyfikalna celebrowana przez ks. kardynała Karola Wojtyłę. W homilii wysłuchanej z wielkim zainteresowanie przez wiernych prymas Polski Stefan Wyszyński wskazywał, że Maryja ma wprowadzać Chrystusa w życie każdej rodziny. „Gdy patrzymy na Maryję, jak Ona czuwa nad życiem swojego Syna, zobowiązuje nas to, abyśmy i my w naszych rodzinach czuwali nad obecnością Chrystusa. Rodzina bowiem jest kolebką życia całego narodu. Aby naród miał życie, musi być ono wypielęgnowane najpierw w rodzinie. Dzisiaj budzi się ogromny lęk o to, co będzie jutro z narodem? Z narodem jutro będzie to, co dziś jest w rodzinie! Naród żyje rodziną, żyje z rodziny i tyle będzie miał jutro, ile dziś ma rodzina, ile dziś daje rodzina. Nie myślmy, że zbawienie narodu odbywa się gdzieś w bezkresnej przestrzeni. Nie, ono odbywa się pod sercem matki wiernej swojemu zadaniu i posłannictwu przekazania życia — w domowej kołysce, na ramionach rodziców, gdzie młode życie Polaka czuje się bezpiecznie”. Po Mszy św. kardynał Stefan Wyszyński i arcybiskup Karol Wojtyła dokonali poświęcenia tablicy upamiętniającej stulecie uwolnienia z więzienia kardynała Mieczysława Ledóchowskiego.
Ks. kardynał Stefan Wyszyński 4 września 1966 roku przybył do Skalmierzyc, aby dokonać koronacji obrazu Matki Bożej czczonej przez wiernych od ponad pięciu wieków. Pomimo utrudnień i zakazów ze strony komunistycznych władz na uroczystości zgromadziło się około 50 tysięcy wiernych. Inicjatorem koronacji słynącego cudami obrazu był ówczesny proboszcz ks. Alfons Czwojda. Warto wspomnieć, że na uroczystości obok prymasa Stefana Wyszyńskiego i ks. arcybiskupa Antoniego Baraniaka obecnych było 10 biskupów i 200 kapłanów. W homilii Ks. Prymas wskazywał, że współczesnemu światu potrzeba zmiękczenia serca, odmiany obyczajów. „Świat współczesny musi bardziej patrzeć w słodkie Oblicze Matki. I dlatego Kościół w każdej świątyni pokazuje nam Matkę, jak pielęgnuje i karmi Dziecię. Mówi się w świecie o naszej polskiej religijności, że jest uczuciowa, miękka, maryjna. (...) My, biskupi i kapłani, uczymy nie tylko klękać przed, człowiekiem, jak to czynimy w Wielki Czwartek, ale uczymy was, mężowie, ojcowie, synowie zginać kolana przed matką, wpatrywać się w Świętą Bożą Karmicielkę. W ten sposób łagodzimy nasze obyczaje, nasz styl życiowy. Wyzbywamy się tej twardzizny, która, niekiedy zawleczona, może się tu i ówdzie przejawiać, ale nie należy do naszego charakteru narodowego”.
Chociaż od tamtych czasów minęło już wiele lat, to warto wracać do słów prymasa Wyszyńskiego, które są ciągle aktualne. Zachęcam do wgłębiania się w kazania wygłaszane w naszym regionie, których tylko małe fragmenty udało się przytoczyć w tym artykule.
opr. mg/mg