Historia Inkwizycji

Wstęp i spis treści

Historia Inkwizycji

Franco Cardini, Marina Montesano

Historia Inkwizycji

ISBN: 978-83-7318-969-0

wyd.: WAM 2008



Spis treści
Wstęp5
Heterodoksja i represje13
„Krucjata przeciw albigensom”22
Inkwizycja papieska34
Procedury47
Tortury 58
W zawierusze XIV w. 67
Dwa „modelowe” procesy81
Zwalczanie czarów99
Inkwizycja hiszpańska 112
Reformacja, kontrreformacja i Inkwizycja rzymska127
Intelektualiści przed sądem: Campanella, Bruno, Galileusz139
Nowy Świat152
Wnioski160
BibliografiA167
Indeks nazwisk181

WSTĘP

Już od pierwszych lat chrześcijaństwa ścierały się różne poglądy na temat prawd wiary. Wyłaniały się wraz z komentarzami do Pisma Świętego i wynikającymi z nich dyskusjami teologicznymi. Różne gremia, takie jak synody biskupów lokalnych Kościołów, począwszy od IV w., zaczęły ustalać podstawy ortodoksji — zwłaszcza w odniesieniu do najważniejszych problemów dotyczących Trójcy Świętej i osoby Chrystusa — będące dziełem nadzorczych hierarchii kościelnych.

Począwszy od edyktu Teodozjusza w 381 r., chrześcijaństwo stało się religią państwową, a odmienne od niego kulty zaczęły z kolei podlegać całej serii ograniczeń, jeśli nie natychmiastowemu i ogólnemu zakazowi. Od 277 r. istniał już precedens w postaci cesarskiego interdyktu przeciwko manicheizmowi, który częściowo wynikał z tych samych powodów, dla których przedtem samo chrześcijaństwo było prześladowane, i częściowo dotyczył samego chrześcijaństwa, które wielokrotnie weszło w kontakt z manicheizmem. Ale mogło to także posłużyć za precedens postępowania prawnego, jakie miała przyjąć dążąca do spójności państwa władza cesarska nawrócona na religię Chrystusa. Poprawne określenie i wiążące się z tym przestrzeganie prawd wiary, po oficjalnej chrystianizacji tej władzy, stało się sprawą publiczną, której najwyższym gwarantem był imperator.

Cesarze chrześcijańscy stworzyli więc w odniesieniu do tej kwestii tradycję prawną, podejmującą wiele zasad stosowanych przez ich niechrześcijańskich poprzedników (na przykład ustawy antymanichejskie z 277 r.), której wyrazem będzie Corpus iuris civilis Justyniana. Pierwszy ważny przykład interdyktu pojawia się już w 313 r., w roku wydania edyktu mediolańskiego. W tym samym momencie, w prowincji północnoafrykańskiej, biskup Donat i jego następcy zaczęli denuncjować praktykę ponownego przyjmowania błądzących na łono Kościoła i twierdzić, że sakramenty udzielane przez osobę, która popełniła ciężkie grzechy, są nieważne. Groziło to schizmą, którą była zainteresowana duża część wspólnot chrześcijańskich Numidii. Donatyzm został potępiony już w 314 r. na soborze w Arles; wyrok skazujący odnowiono w 348 r. na soborze w Kartaginie. W tym samym czasie, w tej samej wykształconej i niespokojnej Afryce, kapłan Ariusz z Aleksandrii (280-336) poddawał ostrej krytyce tezę, że wcielony Syn Boży, Jezus, nie może być ani wieczny, ani współistotny z Bogiem Ojcem. Ta teza, stanowiąca wzmocnienie zasad monoteistycznych, ale niszcząca trynitarny wymiar chrześcijańskiej koncepcji Boga, została przedyskutowana i odrzucona na soborze, który zebrał się w 325 r. w Nicei, w Bitynii, z woli samego cesarza Konstantyna. Ariusz w końcu podporządkował się dyktatowi Nicei, potwierdzonemu przez „manifest” zwany Symbolonem (Credo). Jednakże, pojednawszy się z cesarzem, nadal wpływał na dwór za pośrednictwem obecnych tam księży będących jego zwolennikami, takich jak Euzebiusz z Nikomedii. Skądinąd władca, którego w Nicei nazwano obrońcą nowej wiary i „biskupem ludzi spoza”, przyjął chrzest (podobnie jak przyjmował inicjację w ramach innych kultów praktykowanych w cesarstwie), ale — niezależnie od tego, co według wierzeń samych chrześcijan pociągał za sobą ten sakrament — nigdy nie ogłaszał ani nie uważał się wyłącznie za chrześcijanina.

Po zakończeniu IV w., naznaczonego niepewnością i niepokojem, w którym następcy Konstantyna manifestowali swoją mniej lub bardziej skrywaną przychylność w stosunku do arianizmu i w którym podjęto także, wraz z Julianem Apostatą, próbę powrotu do hegemonii pogańskiej, era stojąca pod znakiem energicznych rządów Teodozjusza przypieczętowała nieodwracalne przejście cesarstwa na chrześcijaństwo. Te rządy przyniosły edykt z Tesalonik, zawierający deklarację, że chrześcijaństwo jest religią oficjalną cesarstwa, oraz nową edycję Symbolonu nicejskiego. Zakazano kultu tradycyjnych bóstw, a w 392 r. odsunięto od sprawowania urzędów i służby publicznej tych wszystkich, którzy obstawali przy poglądach „heretyckich”, to znaczy niezgadzających się z decyzjami soborów zwoływanych cyklicznie przez biskupów, którzy kolegialnie prowadzili Kościół. Są to etapy wzrastającego usztywnienia postawy władzy cesarskiej, przekładającego się w kategoriach prawnych na około 60 decyzji legislacyjnych, jakie zbiera Codex Theodosianus ustanowiony między 435 a 438 r. przez Teodozjusza II i jakie podejmuje w formie zasadniczo niezmienionej justyniański Corpus iuris w następnym stuleciu.

Pod koniec IV wieku, w 395 r., w chwili śmierci Teodozjusza i z jego woli1, pojawiło się ważne zjawisko: polityczno-administracyjne wyróżnienie w cesarstwie, które pozostawało zasadniczo jedno, tzw. pars Orientis, która miała przetrwać — poprzez złożone dzieje i długi kryzys zaczynający się pod koniec XII w., z istotnym przerwaniem ciągłości, począwszy od roku 1204 — aż do zdobycia Konstantynopola przez Turków w 1453 r., oraz pars Occidentis, której rządy miały się zakończyć w 476 r., gdy przypisane jej terytoria przypadły w udziale różnym regna, tworzonym przez władców „barbarzyńskich”. Skądinąd przez długi czas ubiegali się oni o przynajmniej formalne uznanie cesarza w Konstantynopolu, mającego przyznawać im, jako funkcjonariuszom cesarstwa, władzę rządzenia podlegającymi im obywatelami rzymskimi.

Jednakże na wszystkich tych terenach, które miały stanowić pars Occidentis, duża część auctoritas cesarza przeszła stopniowo na osobę i funkcję uznawaną za najbardziej prestiżową w dawnym caput mundi, czyli mieście Rzymie, to znaczy na głowę Kościoła patriarchalnego, który właśnie w Rzymie miał swoją stolicę metropolitalną. Pierwszym schrystianizowanym władcą stał się król Franków Chlodwig, dzierżący władzę w Galii już od około półwiecza, gdy przyjął jednocześnie chrzest i chrześcijańską koronację w Reims. Tradycyjnie uznawaną datą tego wydarzenia jest Boże Narodzenie roku 496. Nawrócił się wraz z całym swoim ludem, przyjmując ryty i dyscyplinę rzymską. Od tego momentu, pomimo obecności odmiennej tradycji kościelnej na Zachodzie, a mianowicie Kościoła celtyckiego w Irlandii — który miał własne tradycje i formy liturgiczne — i żywotności różnych Kościołów chrześcijańskich o inspiracji ariańskiej, którym pozostały wierne niektóre z królestw nazywanych zazwyczaj „romańsko-barbarzyńskimi” (Wizygoci z Półwyspu Iberyjskiego i Longobardowie z terenów Italii), to właśnie Kościół rzymski zebrał i utrzymał za Zachodzie dziedzictwo cesarstwa. Na mocy tego autorytetu prałaci łacińscy twierdzili, jak wyraźnie mówi Izydor z Sewilli, że do książąt doczesnych należy utrzymywanie pokoju i porządku społecznego, ponieważ to im Bóg powierzył bezpieczeństwo Kościoła. Zresztą w 587 r. król Wizygotów Rekared nawrócił się z arianizmu na wyznanie głoszone przez Kościół rzymski (będący Kościołem wywodzącym się z tradycji trzech wielkich soborów w Nicei, Efezie i Chalcedonii). Przesądziło to o przystąpieniu, dwa lata później na soborze w Toledo, ariańskiego Kościoła hispano-wizygockiego do obediencji rzymskiej. W VII w. również Longobardowie stopniowo odstąpili od arianizmu. Ostateczny impuls do ich nawrócenia wyszedł od papieża Grzegorza I, czyli św. Grzegorza Wielkiego, bardzo zaangażowanego również w utwierdzenie, za pośrednictwem zakonu benedyktyńskiego, chrześcijaństwa na Wyspach Brytyjskich, wśród Germanów, którzy osiedlili się tam w V w.

W cesarstwie wschodnim ustawodawstwo cesarskie i trybunały państwowe w dalszym ciągu zajmowały się bezpośrednio zwalczaniem herezji. Natomiast w pars Occidentis, gdzie władza i instytucje imperialne miały mniejsze znaczenie, hierarchie kapłańskie Kościoła (rozumianego w ścisłym sensie, jako „wspólnota wierzących w Chrystusa”, podzielona na kler i świeckich) musiały zająć się bezpośrednio i samodzielnie kontrolowaniem ortodoksji. Podobnie zresztą jak musiały częstokroć — zwłaszcza między V a przełomem VIII i IX w., ale również i później — sprawować urzędy i funkcje typu cywilnego, politycznego, a nawet militarnego. Naturalnie w te zadania, podobnie jak we wszelkie inne, włączały się skupione wokół Kościoła instytucje świeckie, które wszakże — jako że wszelka forma władzy była uznawana za pochodzącą od Boga — nie mogły podchodzić obojętnie do problemu herezji. Ich szerzenie się było uważane za niebezpieczeństwo wiszące również nad stabilnością instytucji i ustanowionego porządku. Augustyn i, za jego przykładem, wielki uczony kościelny wizygockiego królestwa Hiszpanii Izydor z Sewilli (VI-VII w.) pierwsi przystąpili do jasnego, teoretycznego opracowania tezy, że od władców oczekuje się zmuszania za pomocą siły prawa do przestrzegania tych prawd wiary, których duchowni nauczają za pomocą słowa. Oznaczało to dla heretyków groźbę kar, które mogły obejmować wygnanie lub więzienie, konfiskatę dóbr, pozbawienie praw cywilnych czy wreszcie karę główną.

W odniesieniu do tego ostatniego punktu prawo rzymskie przewidywało spalenie na stosie tych, którzy dopuścili się crimen lesae maiestatis, zdrady wobec najwyższej władzy cywilnej. Ale wraz z chrystianizacją fons iuris o nadrzędnym charakterze, źródło legitymizujące wszelką władzę, utożsamiono z Bogiem. Herezję interpretowano zatem jako zdradę boskiego majestatu i wiązano z nią karę przewidzianą dla zdrajców majestatu ziemskiego. Zgodnie z tym postępował w początkach XI w. we Francji król Robert II (syn Hugona, założyciela dynastii Kapetyngów), gdy w Orleanie wykryto liczną grupę duchownych wyznających heretyckie poglądy. W 1017 r. zorganizowany w tym mieście synod prowincji potępił „doktrynę manichejską”. Potępienie zapewne odpowiadało na pilną potrzebę pojawiającą się wtedy w tym rejonie, jako że właśnie tam, w 1022 r., na stos powędruje 16 wykształconych kanoników oskarżonych o manicheizm. W 1025 r. biskup Cambrai Gerard skazał z kolei kilku heretyków w Arras. Kolejni zostali spaleni w północnej Italii, w Monforte, w 1028 r., w odpowiedzi na oskarżenie przez arcybiskupa Mediolanu Aryberta z Intimiano. To samo wydarzyło się później w Rawennie, w Tuluzie, w Goslar w Saksonii.


1 Podział ten jest nawet wcześniejszy i sięga czasów Dioklecjana — przełom III i IV w. (przyp. red.).

opr. aw/aw



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama