Świat Bizancjum tom 2. Cesarstwo Bizantyńskie 641-1204 (fragmenty)
Praca zbiorowa pod redakcją ŚWIAT BIZANCJUM TOM 2
|
Po porażce poniesionej przez Persję zarządca Syrii Moawija uznał, że nadszedł odpowiedni moment do ostatecznego ataku na Bizancjum. Dysponował już w tym czasie, dzięki syryjskim i egipskim arsenałom, odpowiednią flotą i począwszy od 654 roku, zaczął przygotowywać atak na bizantyńską stolicę. Już rok później flota arabska okazała się zdolna do pokonania floty Konstansa II w zatoce u południowych wybrzeży Licji. Jednak Cesarstwo zyskało wtedy chwilę oddechu dzięki niepowodzeniom arabskim wArmenii, potężnemu buntowi w Medii, a zwłaszcza dzięki wojnie domowej, która wybuchła po zamordowaniu kalifa Usmana w 656 roku. Przez około pięć lat siły zbrojne Moawii, pretendenta do kalifatu, walczyły z armią jego rywala Alego.
Konstans II, obawiając się ataku na tyłach, skłonił Moawiję do zawieszenia broni w zamian za daninę w wysokości tysiąca nomismata, jednego konia i jednego niewolnika dziennie. Cesarz zyskał czas potrzebny do częściowego uporządkowania w 658 roku sytuacji w Tracji, gdzie wziął do niewoli dużą liczbę Słowian i umocnił swoje panowanie nad terytoriami bałkańskimi, kontrolowanymi w dalszym ciągu przez Cesarstwo. Wydaje się, że Konstans II powziął zamiar odzyskania przez państwo równowagi poprzez wzmocnienie prowincji zachodnich. Czy miało to związek z ostatecznym zwycięstwem Moawii nad Alim, co kazało zakładać wznowienie arabskiej ofensywy? Data zabójstwa kalifa Alego nie została ustalona w sposób pewny. Przyjmuje się powszechnie, że zginął on w 661 roku. Już rok później, pozostawiając obowiązki Konstantynopolasynowi, Konstans II wyruszył ze swoją flotą do Tesaloniki, a później w kierunku Aten, by dopłynąć następnej wiosny do Tarentu. Spotkał się w Rzymie z papieżem Witalianem, jesienią zaś udał się na Sycylię, nie usiłując w gruncie rzeczy wyzwolić południowej Italii z rąk Longobardów. Osiedlając się w Syrakuzach, cesarz wybrał jedną z nielicznych prowincji, które do tej pory pozostały nietknięte przez wojny i nadal bogate, skąd mógł szybko interweniować w Italii i w Afryce. Jednak jego nieobecność ułatwiła wznowienie wypadów muzułmańskich, które były prowadzone za panowania Moawii, doświadczonego stratega, a od tego czasu także niepodważalnego kalifa. Napięcie, jakie w związku z tym panowało w armii, było z pewnością pretekstem do zamordowania Konstansa II jesienią 668 roku przez Ormianina, księcia Opsikionu Mezeziusa.
Spadkobierca Cesarstwa Konstantyn IV sprowadził armię z Sycylii, która dochowując wierności dynastii, pochwyciła i unieszkodliwiła przywódcę buntu. Jej odejście było na rękę Arabom, którzy zaatakowali Afrykę i złupili Syrakuzy, przeprowadzając swój pierwszy najazd na Sycylię. Jednak wszystkie znaki na niebie wskazywały na to, że kalif miał zamiar na nowo podjąć swój wielki plan unicestwienia ostatniego zorganizowanego państwa, które opierało się jeźdźcom Allacha. Aż do tej pory Bizantyńczycy mimo wszystko skutecznie się mu przeciwstawiali. Jeśli porównać to jednak z ostatnimi latami panowania Herakliusza, teraz zaczynali słabnąć. W 670 roku część Arabów prowadząca walkę podjazdową znalazła dla siebie schronienie w Kyzikos, źle bronionym mieście na południowym wybrzeżu morza Marmara. Moawija organizował coraz liczniejsze wyprawy. Cylicja i Tars zostały utracone, na wyspie Rodos zainstalowano garnizon arabski. W końcu w 674 roku potężna flota arabska wpłynęła na morze Marmara, niszcząc i łupiąc regiony przybrzeżne przez całe sześć miesięcy, zanim osiadła na zimę na Kyzikos, okupowanym już od 670 roku. Postawiony w sytuacji stałego zagrożenia Konstantyn IV z trudnością bronił resztek Cesarstwa. W 676 roku jeden z wodzów słowiańskich, Perbundos (Przebąd), przygotowujący się do najazdu na Tesalonikę, został schwytany, a następnie zgładzony. Słowianie, chcąc go pomścić, rozpoczęli oblężenie Tesaloniki. Z kolei w Italii Longobardowie dotarli aż do Brindisi i Tarentu, które w końcu zdobyli.
Po trzyletnim okresie nieustannych najazdów wymierzonych przeciwko regionom leżącym w pobliżu stolicy oraz po przemarszu przez Anatolię dużej armii pod dowództwem Jazida, syna kalifa, Konstantyn IV postanowił walczyć. Zgromadził flotę i wyposażył ją w ogień grecki. Latem 677 roku Bizantyńczycy spalili część floty nieprzyjaciela, która została zmuszona do wycofania się, a w drodze powrotnej napotkała niszczycielską burzę. W ten sposób pierwsze oblężenie Konstantynopola przez wojska Moawii zakończyło się niepowodzeniem.
opr. ab/ab