Fragment książki analizującej objawienia maryjne w Fatimie oraz opisującej sanktuarium (Wydawnictwo Księży Marianów 2008)
Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa, lipiec 2008
ISBN 978-83-7502- 120-2
Spis treści |
---|
Wstęp |
Pielgrzymując do Fatimy |
Część pierwsza |
Historia |
Moje Serce zatriumfuje |
Część druga |
Duchowość |
Znaki i przejawy pobożności |
Część trzecia |
Miejsca godne zwiedzenia |
Drogowskazy modlitwy |
Część czwarta |
Modlitwy i pieśni |
Pieśni i modlitwy |
[Fragment książki]
Dzieje objawień Najświętszej Maryi Panny w Fatimie opowiemy posługując się głównie sześcioma Wspomnieniami Łucji, która pisała je na przestrzeni wielu lat na wyraźne polecenie biskupa Leirii oraz na prośbę rektora fatimskiego Sanktuarium. Zostały one wydane w dwu tomach przez Segretariato dos Pastorinhos (Sekretariat ds. Pastuszków), w Fatimie (Portugalia), we wrześniu 2000 r. Pierwsze Wspomnienie nosi datę 25 grudnia 1935 r., drugie - 21 listopada 1937 r., trzecie - 13 sierpnia 1941 r., czwarte - 8 grudnia 1941 r., piąte - 23 lutego 1989 r. i ostatnie, szóste - 25 marca 1993 r.
We wstępie do czwartych Wspomnień s. Łucja pisze: „Chcąc uciec jak najdalej od ludzkich oczu, zaszywam się w osłoniętym kąciku na strychu, oświetlonym jedynie małym okienkiem w dachu. Za stolik służą mi kolana, za krzesło stara walizka...”. Jej słowa ilustrują trudności, jakich doświadcza chcąc spełnić polecenie spisania, a przez to upublicznienia tego, co Matka Boża z taką powściągliwością jej powiedziała.
Oprócz Wspomnień s. Łucja napisała też książkę, którą ukończyła 25 marca 1997 r. Odpowiada w niej na liczne, nagromadzone przez lata listy z pytaniami i prośbami, nie tylko w sprawach orędzia z Fatimy. Książka nosi tytuł Gli Apelli del messaggio di Fatima (Apele fatimskich orędzi) i wydał ją Segretariato dos Pastorinhos, Fatima, w marcu 2002 r.
Łucja nie jest wybitną pisarką, lecz zachowała doskonałą pamięć o wydarzeniach, więc jej zapiski posiadają fundamentalne znaczenie w zrozumieniu fatimskich wydarzeń i orędzi. Wypełniła do końca zadanie powierzone jej przez Maryję: sprawić, by cały świat poznał, w odpowiednim czasie, słowa Matki Bożej. Słowa zachęty do pokuty i do nawrócenia, wezwania do modlitwy, mogącej odmienić bieg historii, która nigdy nie jest niezmiennym przeznaczeniem. Wydźwięk tego orędzia, mimo iż zakłada ono utrapienia i cierpienia, brzmi nutą niezachwianej nadziei: „Moje Niepokalane Serce zatriumfuje”. Na koniec dobro przezwycięży wszelkie zło.
Od roku 1917 wciąż wzrasta liczba pielgrzymów, liczona już w milionach, przybywających do Fatimy. W dni powszednie ich napływ jest niewielki, lecz w niedziele i 13 dnia każdego miesiąca zbiera się tu nieprzeliczona rzesza pielgrzymów (rocznie przybywa ich do Fatimy ponad 4 miliony).
Wielu z nich na kolanach, często z dzieckiem w ramionach dziecko, przemierza setki metrów „Drogi ślubowań” opasującą Kapliczkę, dając innym pielgrzymom niezapomniane świadectwo wiary.
Podczas wizji z 1929 r. s. Łucja widzi „jakby źródlaną wodę wypływającą z ołtarza”: łaskę i miłosierdzie. Całe nasze życie przenika łaska i miłosierdzie. Dobro, jakie czynimy, pochodzi z łaski, zło, jakie popełniamy, wymazuje miłosierdzie. Łaska Boga umieściła nas w tym życiu, a Jego miłosierdzie wprowadzi nas w przyszłe życie. Całe nasze życie sprowadza się do „łaski i miłosierdzia”.
W każdą niedzielę na zakończenie południowej procesji powiewając białymi chusteczkami portugalscy wierni intonują swój tradycyjny hymn do Maryi, przeniknięty łagodną melancholią (zwaną saudade, która charakteryzuje ten naród). Oto słowa hymnu:
Polecam się Tobie, o Święta Dziewico Roniąc obfite łzy. Bo ten szczęśliwszy się czuje Komu błogosławisz Ty. Żegnaj, o Matko Żegnaj, powtarzam i łkam. Bez Ciebie już smutek w sercu mam O żegnaj, Fatimo. Żegnaj, Dziewico i Matko. (...)
Wreszcie nadchodzi 13 października. „Wyszliśmy z domu bardzo wcześnie - pisze Łucja w czwartym Wspomnieniu - licząc się z opóźnieniem w drodze. Zebrała się ogromna rzesza ludzi i padał ulewny deszcz. Moja matka lękając się, że może to ostatni dzień mego życia, chciała mi towarzyszyć. [„Pamiętam - pisze w szóstym Wspomnieniu - że tego dnia powiedziała ojcu: «Skoro nasza córka ma zginąć, my też chcemy umrzeć razem z nią»”. Tak więc Łucji towarzyszyli oboje rodzice]. Gdyśmy przybyli do Cova da Iria koło skalnego dębu, pod wpływem jakiegoś wewnętrznego impulsu poprosiłam ludzi o złożenie parasoli, byśmy odmówili różaniec. Niedługo potem zobaczyliśmy odblask światła i Matkę Boską nad dębem.
- Czego Pani sobie życzy ode mnie?
- Chcę ci powiedzieć, żeby zbudowano tutaj na moją cześć kaplicę; że jestem Matką Boską Różańcową; i że należy codziennie odmawiać różaniec. Wojna dzisiaj się skończy (słowa z przesłuchania u proboszcza, które odbyło się 16 października 1917 r.), a żołnierze już niedługo wrócą do domu.
- Miałam Panią prosić o tyle rzeczy: by uzdrowiła Pani kilku chorych i nawróciła kilku grzeszników itd.
- Jednych tak, innych nie. Muszą się poprawić. Niech proszą o przebaczenie swych grzechów.
Jej twarz przybrała smutny wyraz, kiedy rzekła:
- Niech ludzie już nie obrażają Pana Boga, już i tak został bardzo obrażony. [Jeśli ludzie nawrócą się, wojna się skończy, jeśli nie, skończy się świat (z przesłuchania przez proboszcza 16 października 1917 r.)].
Rozchyliła ręce i ich blask lśnił w słońcu. Kiedy się unosiła, Jej własny blask wciąż odbijał się od słońca. Z tego właśnie powodu zawołałam, by ludzie spojrzeli na słońce. Nie miałam zamiaru zwracać uwagi ludzi w tym kierunku, bo nawet nie zdawałam sobie sprawy z ich obecności. Uczyniłam to jedynie pod wpływem impulsu wewnętrznego, który mnie do tego skłonił.
Kiedy Matka Boża zniknęła w bezmiarze firmamentu, ujrzeliśmy obok słońca św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus i Matką Boską ubraną na biało w błękitnym płaszczu. Zdawało się, że św. Józef i Dzieciątko błogosławią świat ruchami ręki na kształt krzyża. Kiedy ta wizja zniknęła, zaraz zobaczyłam Pana Jezusa z Jego Matką, która wydała mi się Matką Bolesną. Pan Jezus zdawał się błogosławić świat w ten sam sposób, co św. Józef. Znikło i to widzenie i zdaje się, że jeszcze zobaczyłam Matkę Boską z góry Karmel”.
W czasie gdy oczom wizjonerów ukazują się owe sceny, ogromny tłum, od 50 do 70 tysięcy osób, ogląda cud słońca. Deszcz lał podczas całego objawienia. Pod koniec rozmowy Łucji z Matką Bożą, w chwili gdy dziewczynka zawołała: „Patrzcie na słońce!”, chmury się rozstąpiły ukazując słońce niczym ogromny srebrny dysk. Lśniło z niesłychaną mocą, lecz nie oślepiało, a następnie zaczęło wirować z zawrotną szybkością wokół własnej osi, rozsiewając na wszystkie strony pęki różnobarwnego światła. Potem jego brzegi stały się szkarłatne i oddaliło się wirując jak turbina i siejąc czerwone płomienie ognia. To światło odbija się na ziemi, na roślinach, krzewach, na twarzach ludzi i ich ubraniach, nadając im skrzące, różnobarwne kolory. Ognista kula, trzykrotnie poruszając się, wydaje się trząść, drżeć i mknąć w zygzakach ku przerażonej ziemi. Wszystko to trwa jakieś dziesięć minut. Na koniec słońce zygzakowatym ruchem powraca na miejsce, z którego runęło w dół w szalonym tańcu, i znowu lśni spokojnie, świecąc i grzejąc jak zwykle. Wiele osób zauważyło, że ich ubrania, przemoczone deszczem, nagle stały się suche. (Cud słońca obserwowali również liczni świadkowie znajdujący się nawet do 40 kilometrów od miejsca objawień.)
(...)
„Od ponad 50 lat figura Naszej Pani z Fatimy, tak łagodna i słodka, z dłońmi złożonymi w modlitwie, dociera do rozmaitych zakątków globu, gromadząc wokół siebie liczne grupy modlitewne. Wokół Niej wszędzie wyrastają sanktuaria, ruchy życia duchowego i kongregacje”.
Słowa te wyrzekł abp Serafin de Souza Ferreira e Silva, biskup Leirii i Fatimy (nazwę Fatimy dołączono 13 maja 1984 r., na mocy dekretu papieskiego).
Wiek XX był wiekiem dramatycznym, lecz i wiekiem wielkiego postępu dla ludzkości. Wiekiem bomby atomowej i potwierdzenia praw człowieka, wiekiem niemieckiego holocaustu, sowieckich gułagów i powszechnych szczepień. Wiekiem chińskiej rewolucji kulturalnej i zielonej rewolucji w rolnictwie. Ale jest to również wiek Fatimy. Joăo Cesar das Neves pisze w książce zatytułowanej O Seculo de Fatima (Wiek Fatimy), Edizioni Universitarie Principia, 2002, że w minionym stuleciu istnieją daty (1917, 1942, 1985 i 2000), których paralelizm wręcz porusza.
Jego zdaniem prawdziwym początkiem wieku jest rok 1917, bo 2 kwietnia tego roku Stany Zjednoczone przystępują do Wielkiej Wojny jako światowe mocarstwo; 7 listopada (w Rosji jest to 24 października, zgodnie z kalendarzem juliańskim) wybucha „rewolucja październikowa”, która wynosi ateistyczny komunizm do rządów nad całym krajem: oba te fakty są włączone w objawienia fatimskie.
Centralnym rokiem XX wieku jest rok 1942: 23 października rozpoczyna się bitwa pod El Alamein w Egipcie, a 13 listopada kontratak Rosjan pod Stalingradem. Oba te epizody wyznaczają początek klęski Niemiec. Pomiędzy tymi dwiema datami, 31 października, papież Pius XII (który sakrę biskupią otrzymał 13 maja 1917 r.!) poświęca świat Niepokalanemu Sercu Maryi w odpowiedzi na prośbę Naszej Pani z Fatimy.
W 1985 r., 11 marca, pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii ZSRR wybrany zostaje Michaił Gorbaczow, zapoczątkowując serię wydarzeń, które odmieniają świat. Rok wcześniej Jan Paweł II poświęca świat Niepokalanemu Sercu Maryi i oto są tego owoce: rozpoczęło się „nawrócenie” Rosji.
W 2000 r. skończył się ateizm państwowy, a także ogłoszona została trzecia część tajemnicy fatimskiej. Wiek XX kończy się zawierzeniem Maryi Trzeciego Tysiąclecia przez Jana Pawła II 8 października, na Placu św. Piotra. Tym razem również przed figurą Maryi, przywiezioną z Fatimy.
Internetowa „Pŕgina Oficial” (oficjalna strona) Sanktuarium Fatimskiego podaje:
Diecezje pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej: Leiria Fatima (Portugalia), Benguela (Angola), Nampula (Mozambik), Imperatriz, Jardim, Paulo Afonso i Propria (Brazylia), Nueve de Julio i San Francisco (Argentyna), Zacapa (Gwatemala), Warangal (Indie).
Do tego dochodzą setki parafii.
Bractwa, stowarzyszenia i ruchy o charakterze międzynarodowym:
Instytuty zakonne inspirowane Fatimą
Objawienia: 1916: Trzy objawienia Anioła, który uczy pastuszków modlitw; 1917: od maja do października: Sześć objawień Maryi.
Łucja od Jezusa, urodzona 22 marca 1907 r., w czasie objawień ma 10 lat. Następnie wstąpi do Zgromadzenia Sióstr św. Doroty, u których kończy szkołę. Przyjmuje imię Maria Łucja od Matki Bożej Bolesnej, a później, już w klauzurze Sióstr Karmelitanek Bosych przybiera imię Maria Łucja od Niepokalanego Serca Maryi. Wiele razy odwiedza Fatimę: w 1946 r., wracając z Hiszpanii; 13 maja 1967 r. spotyka się z papieżem Pawłem VI; w 1981 r., w Karmelu w Fatimie, kieruje pracami malarskimi obrazującymi objawienia; 13 maja 1982 r., 1991 r. i 2000 r. przybywa tam, żeby spotkać Jana Pawła II. Umiera w klasztorze w Coimbrze 13 lutego 2005 r. Obecnie jej ciało spoczywa w Sanktuarium Fatimskim.
Franciszek, urodzony 11 czerwca 1908 r. ma 9 lat, gdy widzi Matkę Bożą. Umiera na „hiszpankę” 14 kwietnia 1919 r. w domu rodzinnym. Jego doczesne szczątki spoczywały na cmentarzu parafialnym aż do 13 marca 1952 r., kiedy to zostały przeniesione do Bazyliki w Cova da Iria. 13 maja 2000 r. w Fatimie Jan Paweł II ogłasza go błogosławionym.
Hiacynta, urodzona 11 marca 1910 r. ma 7 lat, gdy ukazuje się jej Matka Boża. Umiera na gruźlicę kości 20 lutego 1920 r. w szpitalu św. Stefana w Lizbonie. 12 września 1935 r. trumnę z jej ciałem przewieziono z rodzinnego grobu barona Alvaiazere w Ourem na cmentarz parafialny w Fatimie. 1 maja 1951 r. trumnę złożono w Bazylice w Cova da Iria. 13 maja 2000 r. w Fatimie Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną.
opr. aw/aw