Zeszyty Formacji Duchowej nr 36. Kazanie na Górze: utopia?
ISBN: 1426-8515
wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5, 7).
Słowo „miłosierdzie” (rahamim) pochodzi od hebrajskiego rehem, czyli łono matczyne, które obdarza życiem. Jest ono symbolem miłości instynktownej, miłości radykalnej. Do tej miłości nie trzeba się zmuszać. Cechuje ją całkowita darmowość, wewnętrzna konieczność — jak pisze Ojciec Święty Jan Paweł II — „przymus serca” (Dives in misericordia, nr 4, przypis 52). Miłosierdzie nie kieruje się zasługą ze strony człowieka, a objawia się najbardziej w przebaczaniu grzechów i wybawianiu od niebezpieczeństw. Miłosierdzie, obok świętości, należało do najczęściej wymienianych atrybutów Boga. W języku hebrajskim występują też inne określenia miłosierdzia, na przykład hesed, które oznacza zjednoczenie małżeńskie, natomiast w relacji Bóg—człowiek mówi o jedności. Siostra Faustyna pisze: „Czuję, jak Twe Serce w mej piersi bije” (Dzienniczek, nr 1286). Hesed Pański wypełnia się też i w naszym życiu. Na przykład przyjmując Komunię Świętą, jednoczymy się z Bogiem. Hesed występuje też w kontekście przymierza. Gdy ludzie okazywali się niewierni Bogu, zdradzali Go, hesed prawnie przestawał obowiązywać, ale w rzeczywistości trwał i okazywał się silniejszy niż grzech. Jeszcze inne określenie miłosierdzia — hanan — oznacza „zmiłować się”, a dosłownie — „pochylić się”. Hen — „łaska”, sugeruje, że w miłosierdziu zawiera się łaska. Pan pochyla się nad nami, grzesznikami. Kiedy w czasie Eucharystii mówimy: „Panie, zmiłuj się nad nami”, to znaczy: „Panie, pochyl się nad nami”, bo jest między nami a Bogiem przepaść wykopana przez nasze grzechy i tylko miłosierdzie może ją wypełnić. Rabini nauczali, że choćby 999 aniołów zaświadczyło o winie człowieka, a tylko jeden stawał w jego obronie, to Święty Jedyny przechyli szalę na jego korzyść. To znaczy, że Pan Bóg nie pozwoli się prześcignąć w miłosierdziu. Stąd tak ważne jest, byśmy ludzi usprawiedliwiali, stawali w ich obronie. Bóg nie będzie ich sądził, jeśli im przebaczymy. W Ewangelii Świętego Mateusza miłosierdzie dotyczy właśnie tych spraw, relacji ludzkich. Pan Jezus zawsze broni słabych, zepchniętych na margines życia. Dwukrotnie powołuje się na cytat z Księgi Ozeasza: „Chce raczej miłosierdzia niż ofiary” (Oz 6, 6). Bardziej chce się objawić przez miłość niż przez składanie ofiar. Miłosierdzie obejmuje współczucie bliźniemu, który znalazł się w trudnej sytuacji oraz skuteczną pomoc. Chrześcijanin ze swej natury winien być wrażliwy. Trzeba, żeby się poruszały w nas wnętrzności na widok ludzkiej niedoli. W życiu trzeba szybko reagować, bo pewne sytuacje, konkretni, potrzebujący ludzie są dla nas wielką, być może jedyną szansą na uczynki miłosierdzia. Dzisiaj przeciętny emeryt może raz w miesiącu kupić coś, co kosztuje powyżej 20 zł. W dzienniczku świętej siostry Faustyny czytamy: „Napisz to dla dusz wielu, które nieraz martwią się, że nie mają rzeczy materialnych, aby przez nie czynić miłosierdzie. O wiele większą zasługę ma miłosierdzie ducha, na które nie trzeba mieć ani pozwolenia, ani spichlerza. Jest ono przystępne dla wszelkiej duszy” (Dzienniczek, nr 1317). Najlepszym komentarzem do błogosławieństwa o miłosiernych jest Mateuszowa przypowieść o nielitościwym dłużniku (por. Mt 18, 23-35). Objawia ona, że istota miłosierdzia tkwi właśnie w przebaczeniu. „Czyż więc i ty nie powinieneś się ulitować, czyli okazać miłosierdzie nad swoim współsługą, jak ja się ulitowałem nad tobą?” (Mt 18, 33). Dług sługi względem króla wynosił 10 tys. talentów, to jest 100 mln denarów, czyli około 270 ton złota. Przed Bogiem jesteśmy jak niewypłacalni dłużnicy. Natomiast dług współsługi wynosił około 100 denarów, czyli jedną milionową długu darowanego przez króla. Przypowieść uczy, że w relację wierzyciel—dłużnik zawsze wchodzi relacja: Bóg wierzyciel—człowiek dłużnik. Przebaczenie otrzymane od Boga staje się definitywne wtedy, gdy jest nie tylko przyjęte, ale również przekazane dalej. Wiele tekstów Starego Testamentu i judaizmu zachęca do przebaczenia, by samemu otrzymać miłosierdzie. W Księdze Syracha czytamy: „odpuść przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy” (Syr 28, 2). Rabini mówili: „dopóki litujesz się nad ludźmi, lituje się Bóg nad tobą; gdy się nie litujesz, nie lituje się Bóg nad Tobą”. Mateusz w przypowieści o przebaczeniu objawia nam nową perspektywę miłosierdzia Bożego. Podkreśla bowiem, że przebaczenie ludzkie jest konsekwencją przebaczenia Bożego. Trzeba wybaczać, ponieważ Bóg wybacza, i trzeba wybaczać, aby Bóg wybaczył. Miłosierni dostąpią miłosierdzia, czyli doświadczą Bożej pomocy i definitywnego przebaczenia. Miłosierdzie najbardziej upodabnia człowieka do Boga. W jednej z rabinicznych sentencji czytamy: „winniśmy być do Niego podobni, On jest miłosierny i łaskawy i ty bądź miłosierny i łaskawy”. Rabini pytali też: „czy można upiększać obraz Pana Boga”, dając twierdzącą odpowiedź: „oczywiście, tak, On jest miłosierny i ty bądź miłosierny”. Musimy czynić wiarę bardziej wiarygodną. Idzie się bowiem nie za tym, co się słyszy, ale za tym, co się widzi.
opr. aw/aw