Szatan, Antychryst - to ważna część nauczania Kościoła, związanego zarówno z codziennością wiary, jak i z czasami ostatecznymi
Refleksje na temat Antychrysta kierują myśl wierzących do prawdy o ostatecznym triumfie Chrystusa. Przybliżają prawdę o Złu sprytnie manipulującym człowiekiem, zagrażającym mu, zwodzącym i prowadzącym na manowce. Wiążą się też ściśle z pouczeniem o środkach zaradczych, obronie i zasadach rządzących zabezpieczeniem dobra.
Świadomość udziału w walce między dobrem a Złem, między Królestwem Chrystusa a Królestwem Antychrysta jest stale obecna w historii Kościoła. „Duch Antychrysta”, o którym wspomina św. Jan (1 J 4, 3), działa już od czasu apostołów, chociaż ciągle jeszcze jest tłumiony przez „katechon”.
Osobiste doświadczenie działania Zła wiąże się z doznawaniem różnego rodzaju pokus, zwodzenia i kłamstwa, z którymi chrześcijanin spotyka się w swoim życiu. Wiele o tej tajemnicy nieprawości człowieka i zmaganiu się z pokusą pisali Ojcowie Kościoła, mnisi czy teolodzy. Jeden z nich, św. Cezary z Arles, często posługiwał się jednym z ulubionych porównań: zestawił diabła z psem, który jest przywiązany łańcuchem, uświadamiając tym samym, że diabeł może wyrządzić szkodę tylko temu, kto zbliży się do niego ze śmiertelnie niebezpieczną beztroską. Jednak nawet mimo tego, że diabeł jest spętany, często ma przewagę, atakuje nawet świętych.
Piekło opisywano przede wszystkim jako „utratę Boga”, co było też istotą „szatańskiego życia”. Święty Jan Chryzostom pisał: „Jeślibyś mówił o tysiącach piekieł, nie powiedziałbyś nic, co mogłoby się porównać z utratą Boga”. A św. Augustyn nauczał: „Gdyby potępieni mogli się cieszyć widokiem Boga, wtedy ich cierpienia i samo piekło zamieniłoby się w niebo”.
Można przyjąć dwie perspektywy patrzenia na Szatana i jego złe działanie. Oba aspekty zawiera w sobie także postać Antychrysta. Jedna to jest Antychryst totalnego kłamstwa, a druga — posługujący się totalną władzą. W obu przypadkach idzie o zwodzenie, manipulowanie prawdą. Uwodzenie władzą jest także kłamstwem, popartym często obietnicami i strachem.
Ksiądz Józef Tischner, analizując kuszenie pierwszych rodziców, badając osoby dramatu i całą scenę, dochodzi do uzasadnienia zewnętrzności Zła — człowiek jest dobry, to Zło z zewnątrz wsącza się w niego. Antychryst to geniusz kłamstwa, z którego wyrasta Zło. Walczy o władzę nad prawdą, by móc prowadzić spory religijne. Pojawia się w historii zawsze tam, gdzie ideologie oparte na kłamstwie dążą do zawłaszczenia prawdy.
Jedyną możliwą reakcją człowieka na tezy Antychrysta jest ich radykalne odrzucenie, a dokonuje się to przez poznanie Prawdy. Jan Paweł II, podejmując rozważania przed modlitwą „Anioł Pański” w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu w 2002 r., mówił: “«Idź precz, szatanie» (Mt 4, 10). Stanowcza postawa Mesjasza jest dla nas przykładem i zachętą do odważnego i zdecydowanego naśladowania Go. Szatan, «władca tego świata» (J 12, 31), działa podstępnie także i dziś. Każdy człowiek, prócz własnej pożądliwości i złego wpływu innych, doświadcza również pokus ze strony szatana — tym większych, im mniej zdaje sobie z tego sprawę. Ileż razy lekkomyślnie ulega zwodniczym podszeptom ciała i zła, a później doznaje gorzkiego rozczarowania! Trzeba zachować czujność, by szybko zareagować na każdy atak pokusy”.
W praktyce duszpasterskiej i w formacji zwracano uwagę na liczne środki pomagające wierzącemu zwyciężyć Zło. Warunkiem wstępnym jest za wszelką cenę decyzja porzucenia przywiązania do Zła. W czasach Ojców Kościoła jedną z głównych ceremonii podczas przyjmowania nowych członków wspólnot chrześcijańskich, po rejestracji imion, był egzorcyzm — wielokrotnie powtarzany w okresie przygotowawczym kandydata. Wśród warunków stawianych kandydatom na katechumenów Hipolit Rzymski na początku III wieku wskazuje następujący: „Magów nie można dopuszczać do egzaminu. Guślarz, astrolog, wróżbita, wykładacz snów, kuglarz, wytwórca amuletów muszą albo zaprzestać swych zajęć, albo odejść”. Był to warunek całkowitego uwolnienia się od wpływów Zła, aby móc kroczyć w swoim życiu z Chrystusem.
Jan Paweł II podczas homilii wygłoszonej w Niedzielę Palmową, 31 marca 1985 r., uczył, co to znaczy zachować w sobie ład i Boży porządek: „Być człowiekiem to znaczy utrzymywać właściwą proporcję między byciem stworzeniem i obrazem Boga. Utrzymywać równowagę. Człowiek utracił tę równowagę. Pozwolił się jej pozbawić. Świadomie i dobrowolnie dostosował się do głosu kusiciela, który mówił do obojga, do kobiety i mężczyzny: staniecie się «jak Bóg, znając dobro i zło» (Rdz 3, 5). W tym momencie człowiek odrzucił wolę Bożą, zniszczył równowagę między obrazem Boga a stworzeniem... Prawda o Bogu i o człowieku... ta prawda stojąca u początku historii człowieka na ziemi, została sfałszowana. Sfałszował ją ten, którego Pismo nazywa «ojcem kłamstwa» (J 8, 44)... Właśnie on powiedział: staniecie się «jak Bóg». A tymczasem człowiek jest stworzeniem, będąc równocześnie na obraz i podobieństwo Boga. Nie przez bunt i sprzeciw, ale przez łaskę i miłość ma się stać, w Chrystusie, Jednorodzonym Synu, Człowieczy, konając na Golgocie, Słowo, które stało się ciałem, daje ludziom «moc, aby stali się dziećmi Bożymi» (J 1, 12). Ta moc przeciwstawia się kłamstwu wiecznego potępienia”. Drogą do wewnętrznej harmonii człowieka jest oczyszczenie sumienia, „nawrócenie serca ku prawdziwemu pokojowi”.
Ta walka wewnętrzna z pokusą i propozycją Zła jest koniecznością chrześcijanina. Człowiek w ziemskim życiu powinien zmierzać do zbawienia, a czyni to, pokonując przeszkody stawiane mu przez Szatana. Twierdzono: „Zabierz pokusy, a nikt nie będzie zbawiony”. Najważniejszym „zabezpieczeniem” jest wiara: „Pieczęcią i murem jest dla nas wiara w naszego Pana”. By obronić dobro, uczniowie Chrystusa, jako „milites Christi”, zjednoczeni przy biskupie we wspólnocie Kościoła, umacniają się do walki przez sakrament Ciała i Krwi Pana, przez Słowo Boże i zachowując to wszystko, co określają słowa „disciplina christianorum”. Aby prowadzić aktywne życie chrześcijańskie, trzeba spełnić pięć warunków: codziennie modlić się i czytać Pismo Święte; uczestniczyć we wspólnocie Kościoła; pogłębiać wiedzę o życiu i prawdzie chrześcijańskiej; żyć w łasce, jaką dają sakramenty; służyć bliźniemu. Spełniając te obowiązki, wierzący zabezpiecza się przed wpływem Szatana i jego pokusami.
Benedykt XVI zwraca uwagę, że aby oczyścić Kościół, niezbędne jest ciągłe powracanie do jego źródeł, by znaleźć i odróżnić niepotrzebne i zbyteczne elementy, które się nagromadziły, a uwidocznić jeszcze bardziej rzeczy najistotniejsze. Ubóstwo i prostota są więc ważnymi elementami owej walki o dobro.
Nauczyciele wiary od wieków podkreślali potęgę Chrystusa wobec szatana. Święty Justyn Męczennik pisał: „Chrystus bowiem, jak się już powiedziało, stał się człowiekiem i narodził się z woli Boga Ojca dla zbawienia ludzi wierzących, a zatracenia demonów, o czym się jeszcze teraz z tego, co się w oczach Waszych dzieje, przekonać możecie. Otóż wielu ludzi opętanych, których nie brak w całym świecie, oni tutaj, w mieście Waszym, a których żaden zaklinacz, czarownik ani guślarz uleczyć nie mogli, nasi chrześcijanie przez zaklęcie w imię Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego pod Poncjuszem Piłatem, uleczyli i jeszcze teraz uleczą, jako że demonów, co ludzi w swej mocy trzymają, pozbawiają siły i wypędzają”. W podobnym duchu pisał św. Ignacy Antiocheński do Efezjan: „Starajcie się zatem częściej gromadzić dla dziękczynienia Bogu i oddawania Mu chwały. Jeśli bowiem często wspólnie się spotykacie, chyli się do upadku potęga szatana, a wasza zgodność w wierze niszczy jego zgubne dzieło. Nie ma nic lepszego od pokoju, który unicestwia wszelkie wrogie ataki sił niebieskich i ziemskich”.
Ostateczne zwycięstwo nad Złem może przyjąć różną postać — na różne sposoby mówiono o tym. Święty cudotwórca, Franciszek z Paoli, był prorokiem „ostatecznej religii” ery odrodzenia, gdy wszyscy będą należeć do zakonu świętej milicji Ducha Świętego. Członkowie jej nosić będą „znak Boga żywego na piersi, ale jeszcze bardziej w sercu”. Doprowadzą do triumfu nad wszelkimi herezjami, odstępcami, do zbudowania „religii ostatecznej”, w której wszyscy uznają Chrystusa za swego Pana.
Podobnie jak Chrystus na pustyni, poddany próbom przez Szatana, pokonał wszystkie jego pokusy, zwyciężył — tak człowiek ma moc — w Chrystusie i poprzez Chrystusa — zwyciężyć Zło. Bez względu na to, w jakiej postaci ono może wystąpić. Takie zwycięstwo możliwe jest zarówno w zakresie indywidualnego życia jednostki, jak i w skali całej historii. Oczekując nastania Królestwa Niebieskiego, doświadczamy okrutnej rzeczywistości — obecności na świecie bardzo dużego zła. Jednak jego podstawowa moc i pretensje zostały rozgromione przez Jezusa Chrystusa, chociaż grzech, choroba i śmierć nadal zagrażają synom Królestwa (por. J 16, 33). Rządzący tym światem jednak wie doskonale, że jego ostateczna klęska jest przesądzona.
Pełne nadziei przesłanie chrześcijańskie o zwycięstwie Chrystusa nad Złem należy do istotnych nauk Kościoła. Jan Paweł II w orędziu na Wielki Post 2000 r. napisał: „Na mrocznym tle grzechu i ludzkiej niezdolności do wyzwolenia się o własnych siłach jaśnieje pełnym blaskiem zbawcze dzieło Chrystusa: «Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą jego krwi. Chciał przez to okazać swoją sprawiedliwość» (por. Rz 3, 25). Chrystus jest Barankiem , który wziął na siebie grzech świata (por. J 1, 29). Dzielił ludzki los «aż do śmierci — i to śmierci krzyżowej» (Flp 2, 8), aby wyzwolić człowieka z niewoli zła i przywrócić mu pierwotną godność dziecka Bożego. Oto paschalna tajemnica, w której zostajemy odrodzeni! Tutaj właśnie, jak przypomina Sekwencja Wielkanocna, «śmierć zwarła się z życiem w przedziwnym boju». Ojcowie Kościoła głoszą, że w Jezusie Chrystusie szatan atakuje całą ludzkość i grozi jej śmiercią, od której jednak zostaje ona wyzwolona dzięki zwycięskiej mocy zmartwychwstania. W zmartwychwstałym Panu złamana zostaje moc przez wiarę komunii z Bogiem. Temu, kto wierzy, zostaje udzielone życie samego Boga poprzez działanie Ducha Świętego, który jest pierwszym darem dla wierzących (por. IV Modlitwa Eucharystyczna). Tak więc odkupienie dokonane na Krzyżu odnawia wszechświat i urzeczywistnia pojednanie między Bogiem a człowiekiem oraz ludzi między sobą nawzajem”.
Refleksje na temat Antychrysta prowadzą myśl wierzących do prawdy o ostatecznym triumfie Chrystusa. Chcą przybliżyć prawdę o Złu, które w sprytny sposób manipuluje człowiekiem, zagraża mu, zwodzi go i prowadzi na manowce. Wiążą się jednak ściśle z pouczeniem o środkach zaradczych, obronie i zasadach rządzących zabezpieczeniem dobra. Dlatego ten wątek nauczania Kościoła jest tak ważny w całości misji, którą podejmuje i poprzez którą prowadzi lud do zbawienia.
opr. mg/mg