Jan XXIII - papież, który będzie kanonizowany razem z Janem Pawłem II
Kiedy na biskupa Rzymu wybrano „sędziwego” Angelo Roncallego, wielu uważało, że Jan XXIII to papież przejściowy, a jego pontyfikat będzie spokojny i zachowujący status quo. Nikt nie się spodziewał, że to właśnie on zwoła pierwszy w drugim tysiącleciu sobór powszechny i wprowadzi Kościół katolicki w nową epokę jego dziejów.
Po długim pontyfikacie Piusa XII na papieża został wybrany nieznany szerzej w Kościele patriarcha Wenecji kard. Angelo Roncalli. 77-letni następca św. Piotra był przeciwieństwem swego poprzednika — towarzyski, z autoironicznym dystansem, serdeczny, pełen poczucia humoru. Chętnie opuszczał mury Watykanu, odwiedzał szpitale czy więzienia i spotykał się ze zwykłymi ludźmi. To właśnie wśród zwyczajnych ludzi czuł się najlepiej. Szukał z nimi bliskiego, bezpośredniego kontaktu. „Taka jest rola pasterza: liczyć owce jedna po drugiej” — mawiał.
Przyszły papież urodził się 25 listopada 1881 r. w górskiej wiosce niedaleko Bergamo, w ubogiej, wielodzietnej rodzinie. Po przyjęciu święceń kapłańskich szybko został sekretarzem biskupa Bergamo, a później wykładowcą i ojcem duchownym w tamtejszym seminarium. Wiele podróżował — do Austro-Węgier, Francji, Hiszpanii, Ziemi Świętej, pełniąc misje specjalne na zlecenie Stolicy Apostolskiej. Raport, który opracował po powrocie z Lourdes, zmienił stosunek Watykanu do dokonujących się tam cudów. Po latach, jako legat Piusa XII konsekrował tam podziemną bazylikę św. Piusa X. Jego zaangażowanie i zdolności dyplomatyczne docenił Benedykt XV, powierzając mu przewodniczenie włoskiemu Dziełu Rozkrzewiania Wiary. W 1925 r. otrzymał święcenia biskupie. Przez niemal trzydzieści lat pracował w watykańskiej dyplomacji. Był wizytatorem i delegatem apostolskim w Bułgarii, delegatem apostolskim w Grecji i Turcji, wikariuszem apostolskim w Stambule, nuncjuszem w Paryżu. Przyjmował u siebie ludzi o różnych orientacjach politycznych, nierzadko znanych antyklerykałów. W stolicy Francji spędził trudne lata powojenne. W 1953 r. został mianowany patriarchą Wenecji, a po pięciu latach, 28 października 1958 r., został papieżem. Zaskoczył wszystkich wyborem imienia, które przybrał. Od XV w. nie było papieża Jana. Jako ostatni imię to nosił antypapież, zmuszony do ustąpienia na soborze w Konstancji.
Według niektórych relacji, gdy sekretarz stanu kard. Domenico Tardini usłyszał o decyzji zwołania soboru przez papieża, pomyślał, że ten oszalał. Zaskoczenie było całkowite, tym bardziej że Sobór Watykański I odbył się prawie 90 lat wcześniej. Tymczasem Jan XXIII powziął ten zamiar już w pierwszych dniach swojego pontyfikatu. „Myślałem, że będą do mnie cisnąć, aby wyrazić swoją aprobatę lub zastrzeżenie, tymczasem oni pozostali nieruchomi i milczący, jakby ta wiadomość ich poraziła” — wspominał.
Papież ogłosił swoją decyzję 25 stycznia 1959 r., na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, w święto Nawrócenia św. Pawła, w bazylice jemu poświęconej. Zresztą pragnienie zjednoczenia chrześcijan było mu tak bliskie, że powołał Sekretariat Jedności Chrześcijan, a na obrady soboru zaprosił przedstawicieli innych wyznań w charakterze obserwatorów. To on też wspierał powstającą nową wspólnotę w Taizé.
Oficjalnego zwołania soboru dokonał 25 grudnia 1961 r. konstytucją apostolską Humanae salutis. „Żywimy wielką nadzieję, że Kościół oświecony światłem tego soboru, ubogaci się w skarby duchowe, zaczerpnie zeń siły i nowych mocy, patrzeć będzie nieustraszenie w przyszłość” — mówił w przemówieniu otwierającym sobór. W nauczaniu Jana XXIII szczególną wagę mają dwie encykliki: Mater et Magistra (Matka i nauczycielka) z 1961 r. dotycząca kwestii społecznych oraz Pacem in terris (Pokój na ziemi) z 1963 r., wzywająca do zaprzestania wyścigu zbrojeń i pokoju wśród narodów.
Był człowiekiem pełnym osobistego uroku, skromnym i pokornym. Nie lubił obowiązującego wówczas w Watykanie blichtru: bogactwa stroju, olbrzymich wachlarzy i noszenia go w sedia gestatoria. „Każdy może zostać papieżem, najlepszy dowód, że ja nim zostałem” — powiedział na początku swego pontyfikatu. Kiedy umarł 3 czerwca 1963 r., opłakiwał go cały świat. Jan Paweł II beatyfikował go 3 września 2000 r. Papież Franciszek uchylił wymóg cudu uzdrowienia potrzebnego do kanonizacji. „Dobry papież” — jak o nim mówiono — zostanie ogłoszony świętym razem z bł. Janem Pawłem II 27 kwietnia 2014 r.
opr. mg/mg