Święci specjaliści. Sylwetki patronów - Jadwiga Zięba red.(fragmenty)
Redakcja Jadwiga Zięba ŚWIĘCI SPECJALIŚCI SYLWETKI PATRONÓW |
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty nam dajesz nowe dowody swojej miłości, gdy pozwalasz błogosławionej parze małżonków, Marii i Alojzemu, uczestniczyć w Twojej chwale, spraw, aby ich modlitwa i przykład pobudzały nas do wiernego naśladowania Twojego Syna. Przez Chrystusa, Pana naszego.
Wśród wielu świętych wyniesionych na przestrzeni wieków na ołtarze znajdujemy męczenników i wyznawców, ascetów i mnichów, papieży, biskupów, kapłanów, królów i żebraków. Znajdujemy także święte kobiety — dziewice i mężatki, matki, wdowy. Ale po raz pierwszy zdarzyło się, aby w jednym dniu wynieść na ołtarze męża i żonę, rodziców czworga dzieci, których jedyną zasługą — tak się na pierwszy rzut oka wydaje — było to, że potrafili w zgodzie i miłości przejść razem przez życie. A tak właśnie stało się z Marią i Luigim (Alojzym) Beltrame Quattrocchi.
Maria urodziła się w 1884 roku w znanej arystokratycznej rodzinie florenckiej Corsini. W Rzymie, do którego przeniosła się wraz z rodzicami, poznała swego przyszłego męża, świetnie zapowiadającego się prawnika Luigiego (ur. w 1880 roku). Po ślubie, który odbył się w 1905 roku, wiedli typowe dla ówczesnej elity intelektualnej Rzymu życie — prowadzili otwarty dom, poświęcali się działalności charytatywnej, jeździli „do wód”. Wkrótce doczekali się potomstwa: w 1906 roku przyszedł na świat syn Filip, w 1908 roku córka Stefania, rok później kolejny syn — Cezary. Gdy Maria spodziewała się czwartego dziecka, wykryto u niej poważną chorobę, zagrażającą nie tylko życiu dziecka, ale i jej samej. Mimo to małżonkowie nie zdecydowali się na aborcję. Wbrew obawom w 1914 roku przyszła na świat zdrowa córka — Enrichetta. Efektem religijnej atmosfery panującej w ich domu były kolejne powołania zakonne i kapłańskie. Starszy syn został księdzem, młodszy — trapistą, córka Stefania — benedyktynką. Mimo niesprzyjających warunków zewnętrznych (rozwój faszyzmu, druga wojna światowa) udało im się prowadzić życie zgodne z duchem miłości i Ewangelii. Szczególne nabożeństwo mieli także do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Luigi zmarł w 1951 roku, jego żona przeżyła go o 14 lat. Beatyfikował ich w 2001 roku papież Jan Paweł II.
Historię swej niezwykłej miłości pozostawili w przeszło 280 listach, które pisali do siebie. Nie oszczędzały ich cierpienia, choroby czy nieprzewidziane sytuacje. Tworzyli piękną parę dwojga wierzących, którzy mają udział w tej samej nadziei, tym samym ideale, tym samym sposobie życia, tej samej służbie (kard. Ruini). Ich przykład pokazuje, że w życiu małżeńskim i rodzinnym można pielęgnować miłość i wierność, a jednocześnie poświęcić się dzieciom i pozostać otwartym na duchowe potrzeby innych ludzi.
opr. ab/ab