Wspomnienie z Pasterki

Dziecię się nam narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza (Iz 9, 2—3.5)

Boża logika zawarta w liturgii mszy Narodzenia Pańskiego celebrowanej o północy (zwanej pasterką) nie przemija z tym czy innym okresem liturgicznym. Każdego roku czytamy wtedy między innymi fragment proroctwa Izajasza: r

Wspomnienie z Pasterki

Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa. (...) Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w  dniu porażki Madianitów. Albowiem Dziecię się nam narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza (Iz 9, 2—3.5).

A oto komentarz Antoniego z Padwy do tego tekstu:

Współbrzmi z tym fragment z Księgi Rodzaju (22, 6): „Abraham wziął drwa do spalenia ofiary i włożył je na Izaaka, swego syna”. Skąd też [czytamy] w Ewangelii Jana (19, 17): „I sam dźwigając krzyż, wyszedł na to miejsce, które zwie się Kalwaria”. O,  pokoro naszego Odkupiciela! O,  cierpliwości naszego Zbawiciela! Sam za wszystkich dźwiga drzewo, na którym zostanie powieszony, ukrzyżowany i  zabity... Na Jego barkach spoczęła władza. Stąd też i dalej [mamy] u Izajasza (22, 22): „Położę klucz domu Dawida na Jego barkach”. Kluczem jest krzyż Chrystusa, którym otwiera nam bramę nieba. I zważ, że krzyż nazwany jest zarówno kluczem, jak i  władzą; kluczem, gdyż wybranym otwiera niebo; władzą, ponieważ swoją mocą odpędza demony do piekieł (Sermo in Nativitate Domini).

Wielki! Wielki Antoni z  Padwy, zadziwiający (nie  po raz pierwszy) swoją przenikliwością i znajomością Pisma! Poruszający się po nim ze swobodą domownika. Fantastycznie dopełnia myśl Izajasza, zapowiadającą zbawienie jako dzień analogiczny do zwycięstwa nad Madianitami.

Wspomnienie z Pasterki
fragment pochodzi z książki:

Bp Grzegorz Ryś

MOC SŁOWA
Słowo, które ma moc zmienić Twoje życie.

 

ISBN: 978-83-277-1135-9
wyd.: Wydawnictwo WAM 2016

Otóż, nad Madianitami zwycięstwo odniósł Gedeon. By je jednak odnieść, musiał świadomie wybrać nie siłę, lecz słabość. Pan Bóg — i to dwukrotnie — kazał mu zredukować swoją armię: wpierw z 32 tysięcy wojska do 12 tysięcy, a następnie z 12 tysięcy do... 300 ludzi. Jak to jest, że z 300 żołnierzami można wygrać bitwę, której nie da się wygrać, mając ze sobą 32 tysiące wojska?!

Jak to jest, że Chrystus do ostatniej w życiu walki wolał stanąć sam — w całej swej słabości — niż z pomocą armii 72 tysięcy (dosłownie 12 legionów) aniołów, o jaką miał prawo prosić Ojca (por. Mt 26, 53)? Czy nie ma racji Antoni, gdy wyczuwa, że to jedynie w  krzyżu dana jest Chrystusowi wszelka władza? I  że żadna inna nie spoczywa na Jego barkach?

opr. ab/ab

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama