Spis zabawnych anegdotek związanych z "dialogiem" między religiami
Burmistrz zaprasza na bankiet miejscowego proboszcza i rabina. Przed drzwiami
obaj duchowni w duchu ekumenizmu świadczą sobie grzeczności. Rabbi prosi proboszcza,
by wszedł pierwszy. Proboszcz zaś:
- Pierwszy był Stary Testament, potem przyszedł Nowy.
Gospodyni domu podaje mięso do stołu i zaprasza do jedzenia. Rabbi odmawia,
widząc, że to świnia..
- Rabbi - zachęca go proboszcz - to jest smaczny dar Boży, świnię też stworzył
Bóg. Proszę spróbować.
- Dobrze, spróbuję - odpowiada z uśmiechem rabbi
- ale dopiero na przyjęciu ślubnym księdza proboszcza.
Chłopiec muzułmański nawraca się na chrystianizm. Rzecz bardzo rzadka. Upomina
go kolega:
- Twój ojciec w grobie się przewróci.
Na to nawrócony z uśmiechem:
- Mam brata, który również się nawróci. Wówczas ojciec przewróci się po raz
drugi i będzie w tej samej pozycji co zawsze.
Dyskusja ze świadkiem Jehowy. Ksiądz zdenerwowany, że świadek, by udowodnić
swe zdanie, dowolnie wybiera z kontekstu cytaty Pisma Świętego l dowolnie je
łączy, woła:
Idąc za pańskim przykładem, mogę mu udowodnić na podstawie Biblii i takie zalecenie:
.Judasz poszedł l się powiesił". „I ty czyń podobnie". Oba teksty z Ewangelii.
W przedziale pociągu znaleźli się obok siebie ksiądz i rabin. Ksiądz wyciąga
z teczki kanapki z wędliną i zaczynając jeść, częstuje nimi rabina.
- Nam nie wolno jeść świniny - słyszy odpowiedź.
- A to szkoda, bo to bardzo dobra rzecz - komentuje ksiądz.
Rabin, znalazłszy się u celu podróży, zabiera się do wysiadania. Żegnając księdza,
mówi:
- Proszę pozdrowić swą małżonkę.
- Nie mam jej, bo obowiązuje mnie celibat.
- A to szkoda, bo żona to dobra rzecz - rewanżuje się rabi.
tel.: (22) 642 50 82, e-mail: wkm@marianie.pol.pl
opr. JU/PO