Artykuł bpa Alojzego Orszulika na temat prób zyskiwania głosów wyborczych poprzez represje wobec Kościoła
Gdy partie polityczne tracą poparcie w społeczeństwie, a zbliżają się wybory, ich aktywiści sięgają po hasła populistyczne i antykościelne. Do takich haseł należą: ograniczyć wpływy Kościoła w państwie, religię uznać za sprawę prywatną, rozpocząć ofensywę światopoglądową, czyli kształtującą postawy ateistyczne, zdesakralizować niedzielę, ograniczyć wolność słowa katolickich środków przekazu, naukę religii wyrzucić ze szkół publicznych, nauczycielom religii odebrać pensję, zlikwidować Fundusz Kościelny, nałożyć podatki na kościelne instytucje i księży, rozluźnić obyczaje i przepisy ustawy o aborcji, by każda kobieta na własne żądanie bez uzasadnienia na koszt państwa mogła dokonać aborcji. W swoich wypowiedziach starzy tracą pamięć, a młodzi cierpią na ignorancję.
Wszystkie te hasła były administracyjnie realizowane z zasady, przy pomocy służby bezpieczeństwa w okresie PRL. Działalność Kościoła ograniczano na wszystkich odcinkach jego misji pełnionej od tysiąca lat w Polsce. W 1950 roku upaństwowiono kościelną Caritas, upaństwowiono ok. 200 tyś. ha majątku kościelnego, z którego dochodów utworzono Fundusz Kościelny, a z którego finansowano inne wyznania, księży patriotów, zakonnice oraz księży, którzy porzucili stan duchowny.
Z ziem zachodnich i północnych wypędzono biskupów, następnie wypędzono biskupów z Katowic i Krakowa. W 1953 r. uwięziono Księdza Prymasa Kardynała Wyszyńskiego. W następnych latach wyrzucono naukę religii ze szkól, zakazano organizacji katolickich, uniemożliwiono mianowanie przez papieża biskupów diecezjalnych, mianowania proboszczów, tworzenia parafii. W 1961 roku upaństwowiono majątek kościelnych osób prawnych na ziemiach zachodnich i północnych, zabrano kościelne przedszkola, szkoły, domy dziecka i inne instytucje oświatowo-wychowawcze. Siostry zakonne zwolniono z pracy w instytucjach państwowych, osoby duchowne, księży i zakonnice pozbawiono prawa do ubezpieczeń społecznych. Nie udzielano zezwoleń na budowę kościołów. Instytucje kościelne, parafie, duchownych obłożono podatkami i czynszami niemożliwymi do zapłacenia. Zlikwidowano katolickie wydawnictwa i drukarnie. Stosowano surową cenzurę. Wiele innych nieprawości dopuszczono się wobec Kościoła zawsze w majestacie tzw. prawa, które w postaci okólników tworzyli funkcjonariusze SB i osławiony Urząd ds. Wyznań.
Wszystkie te nieprawości są udokumentowane w Sekretariacie Episkopatu Polski i w Instytucie Pamięci Narodowej. Gdy robotnicy, studenci, rolnicy wstrząsali posadami PRL w roku 1956, w 1968, w 1970, w 1976, w 1980, zmieniały się ekipy partyjno-rządowe, szukano porozumienia z Kościołem, ale wkrótce wracała stara praktyka. W urzędach pozostawali starzy funkcjonariusze powołani do walki z Kościołem.
System socjalistyczny się wyczerpał i stracił sens swego istnienia. Każdy miał mieć wszystko według swoich potrzeb w państwie ateistycznym. Mit upadł.
I chociaż pogrobowcy starego systemu jako kiełbasę wyborczą propagują antyreligijność; Kościół będzie realizował swoją misję, choćby był ponownie represjonowany i usuwany na margines życia społecznego, bo jego zadaniem jest głoszenie Ewangelii, uświęcanie, nauczanie wartości religijnych i moralnych wszystkich ludzi. Misja Kościoła jest religijna, nie polityczna, Kościół jest niezależny od państwa, rządzi się swoimi prawami. Ma jednak prawo, jak mówi Sobór Watykański II, dokonywać oceny moralnej aktów politycznych, jeśli wymaga tego dobro człowieka.
Biskup ALOJZY ORSZULIK
Łowicz
opr. mg/mg