Wypowiedź jednego z Ojców X Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów (30.09-27.10.2001)
W wielu częściach świata, a zwłaszcza w starszych Kościołach Zachodu, bardzo wyraźnie spada dziś liczba powołań kapłańskich i zakonnych. Jednocześnie coraz więcej jest w świecie młodych ludzi, którzy czują się powołani do kapłaństwa. Wielu nazywa to zjawisko «wyżem powołaniowym». Występuje on przeważnie w krajach Trzeciego Świata, które mają wysoki wskaźnik urodzeń. Przyczyną wzrostu powołań nie jest jednak — jak można by sądzić — jedynie ubóstwo i bezrobocie. Znaczna liczba powołań w tych regionach wywodzi się z klasy średniej. Jednakże Chrystus uczynił swoimi apostołami ludzi z najniższych warstw społecznych.
Prześladowania pierwszych chrześcijan przyczyniły się do rozpowszechnienia Ewangelii. Podobnie też dziś Bóg może posłużyć się uchodźcami oraz ubogimi w niektórych krajach, aby zaspokoić duchowe potrzeby starszych Kościołów.
Gdy biskup zmuszony jest odrzucić autentyczne powołania tylko dlatego, że ich nie potrzebuje, czyni to z wielkim bólem. Kościół pojmowany jako «rodzina Boża» powinien cieszyć się z darów, jakie składają jego różni członkowie, i korzystać z nich.
Biskupi z regionów, w których brakuje powołań, powinni bez skrępowania prosić o pomoc swych współbraci z diecezji bogatych w powołania, a ze swej strony wspomagać ich w formacji nowych kapłanów. Będzie to praktyczne zastosowanie zasad komunii i współpracy misyjnej. Soborowy dekret Ad gentes, encyklika Redemptoris missio i adhortacja Ecclesia in Africa mówią o tym bardzo wyraźnie. Nie powinny nas zniechęcać pojedyncze przypadki księży, którzy po studiach w Europie czy Ameryce Północnej nie chcą wracać do rodzimych diecezji albo odstępują od przyjętych zasad. Nie należy zapominać o licznych kapłanach z krajów misyjnych, którzy w trudnych nieraz warunkach pracują jako misjonarze w Afryce, Azji czy na Wyspach Karaibskich.
Środki społecznego przekazu mają skłonność do wyolbrzymiania problemów księży z krajów misyjnych, do przedstawiania spraw w fałszywych proporcjach, w oderwaniu od kontekstu, i do uogólniania. W ten sposób zniekształca się obraz Kościoła, a często próbuje się ośmieszyć dyscyplinę celibatu. Nie usprawiedliwiając bynajmniej niewłaściwego postępowania niektórych księży w Afryce i gdzie indziej, trzeba z naciskiem przypominać, że bardzo wielu kapłanów żyje zgodnie z ewangelicznymi zasadami i składa świadectwo wiary.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (1/2002) and Polish Bishops Conference