Przemówienie podczas Synodu Biskupów 8.10.2008
Skoncentruję uwagę na różnych formach wyższych studiów kościelnych, w których Słowo Boże powinno stanowić podstawę do poznania wszystkich prawd wiary.
1. W dzisiejszych czasach mnożą się ośrodki studiów, zwłaszcza dla świeckich i osób konsekrowanych, ale wydaje się, iż jednocześnie pogłębia się ignorancja religijna. Niedawne badania, zlecone przez Katolicką Federację Biblijną w dziesięciu krajach europejskich, wykazały niewiarygodną niewiedzę wiernych, czego dowodzi nieumiejętność dania odpowiedzi na tak elementarne pytania na temat Biblii, jak: «Czy Ewangelie stanowią część Biblii?», «Czy Jezus napisał księgi Biblii?», «Kto — Mojżesz czy Paweł — był postacią Starego Testamentu?» itd. Tak wielka niewiedza stanowi podatny grunt dla sekt. Stąd kilka spostrzeżeń, które należy brać pod uwagę razem:
a. Czynimy wielkie wysiłki, ale być może nie dość mądrze rozkładamy siły na różne formy i stopnie nauczania. Wzrost liczby ośrodków studiów odbywa się często kosztem powszechnego nauczania w zwyczajnym duszpasterstwie. Coraz mniej jest kapłanów, a coraz więcej prezbiterów, którzy czują się powołani do bycia profesorami, nie doceniając zwyczajnego duszpasterstwa. O tym właśnie mówi przede wszystkim Instrumentum laboris. Słowo Boże skierowane jest do wszystkich. Ma u wszystkich przynosić owoce. Jesteśmy odpowiedzialni za prawidłowe zarządzanie siłami zaangażowanymi w nauczanie, które mamy do dyspozycji, by przyczyniać się do skutecznego wzrostu i działania całego Mistycznego Ciała Chrystusa. W tej perspektywie należałoby popierać i rozpowszechniać odpowiednie kursy nauk teologicznych bez przyznawania tytułów akademickich, co sprawiłoby, że stałyby się bardziej dostępne dla szerszej publiczności.
b. Różne ośrodki studiów wyższych prowadzą kursy monograficzne ze szkodą dla podstawowego poznania nauk biblijnych, dogmatycznych i moralnych. Naiwnie zakłada się, że studenci posiadają tę podstawową wiedzę, co jednak często okazuje się nieprawdą. Widać z tego, że z punktu widzenia religijnego formacja intelektualna nie jest ani organiczna, ani spójna, ani owocna, a więc nie przygotowuje do tego, co postuluje Instrumentum laboris w zakresie duszpasterstwa biblijnego. Trzeba docenić wagę fundamentalnych wartości wiary związanych ze Słowem Bożym, ponieważ one stanowią o naszym życiu chrześcijańskim, o naszej więzi z Panem, o naszej chrześcijańskiej radości.
2. Jestem bardzo zadowolony — nawiązując do tego, co przed chwilą powiedziałem — że Instrumentum laboris naświetla problemy dotyczące metodologii studiów kościelnych, które w naszych czasach wymagają szczególnej uwagi, aby odpowiednio zorganizować nauczanie: a. Jasne rozróżnienie między posiadającymi munus docendi w Kościele a wszystkimi innymi, którzy jednak muszą głosić Słowo Boże; b. Podstawowe znaczenie Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, podkreślone wyraźnie w Dei verbum 10, dla zrozumienia, interpretowania i nauczania Słowa Bożego; c. Konieczność modlitwy, słuchania, wiary, uległości Duchowi Świętemu, by poznać prawdziwy sens teologiczno-duchowy Słowa Bożego; d. Prymat świadectwa w głoszeniu Słowa Bożego.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (12/2008) and Polish Bishops Conference