List do premiera Gordona Browna

List do premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna przed szczytem G-20 w sprawie troski o ubogich (wraz z odpowiedzią premiera), 30.03.2009

W związku z londyńskim spotkaniem na szczycie przywódców g 20 — krajów najbardziej rozwiniętych oraz o tzw. wschodzących gospodarkach — Benedykt xvi 30 marca napisał do premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna list, w którym apeluje o unikanie rozwiązań podyktowanych nacjonalistycznym egoizmem czy protekcjonizmem, pozwalających wyjść z globalnego kryzysu. Podkreśla, iż ci, których głos najmniej się liczy na forum międzynarodowym, najbardziej odczuwają skutki kryzysu; przypomina o potrzebie umorzenia długów zagranicznych krajów najuboższych, realizacji Milenijnych Celów Rozwoju, zakładających redukcję nędzy do 2015 r., i oparcia ekonomii na zasadach etycznych. Premier Brown, odpowiadając 31 marca na list Papieża, przyznał, że kraje najuboższe, zwłaszcza Afryki, powinny być lepiej reprezentowane na szczycie G 20. Nawiązując do lutowego spotkania z Benedyktem xvi stwierdził, iż przeprowadzone wówczas rozmowy skłoniły go do wzmożenia wysiłków, aby na kolejnych szczytach G 20 nie zapominano o ubogich ani o problemie zachodzących zmian klimatycznych.

List Benedykta xvi

Jego Ekscelencja

Wielce czcigodny Pan Gordon Brown

Premier Rządu Wielkiej Brytanii

Drogi Panie Premierze!

Podczas swej niedawnej wizyty w Watykanie zechciał Pan przekazać mi informacje na temat spotkania na szczycie odbywającego się w Londynie w dniach 2-3 kwietnia z udziałem przedstawicieli dwudziestu największych potęg gospodarczych świata. Jak Pan wyjaśnił, celem tego spotkania jest jak najszybsza koordynacja działań, które trzeba podjąć, aby ustabilizować rynki finansowe i umożliwić przedsiębiorstwom oraz rodzinom przetrwanie tego okresu głębokiej recesji, a także pobudzenie zrównoważonego rozwoju gospodarki światowej oraz zreformowanie globalnych systemów zarządzania i ich zasadnicze umocnienie, aby tego rodzaju kryzys nie mógł się powtórzyć w przyszłości.

W tym liście pragnę wyrazić Panu oraz Głowom Państw i Rządów uczestniczących w szczycie uznanie — moje i Kościoła katolickiego — dla szlachetnych celów tego spotkania. Cele te rodzą się z przekonania, podzielanego przez wszystkie uczestniczące rządy i organizacje międzynarodowe, że wyjście z obecnego globalnego kryzysu można znaleźć tylko razem oraz że należy unikać rozwiązań nacechowanych nacjonalistycznym egoizmem czy też protekcjonizmem.

Piszę to przesłanie po powrocie z Afryki, gdzie widziałem na własne oczy rzeczywistość dotkliwego ubóstwa i marginalizacji, które kryzys może jeszcze dramatycznie pogłębić, jak też nadzwyczajne bogactwo ludzkie, którym został pobłogosławiony ten kontynent i które może być darem dla całego świata.

Szczyt w Londynie, podobnie jak poprzedni w Waszyngtonie w r. 2008, z pilnych względów praktycznych ogranicza się do państw reprezentujących 90 % światowej produkcji i 80 % światowego handlu. W tej sytuacji Afrykę Subsaharyjską reprezentuje tylko jedno państwo i kilka organizacji regionalnych. Musi to skłonić uczestników szczytu do głębokiej refleksji, bo właśnie ci, których głos na scenie politycznej najmniej się liczy, najbardziej odczuwają szkodliwe skutki kryzysu, za który nie ponoszą odpowiedzialności. Ponadto, w dalszej perspektywie, to właśnie ich potencjał może najbardziej przyczynić się do postępu wszystkich.

Należy zatem odwołać się do wielostronnych mechanizmów i struktur Narodów Zjednoczonych oraz powiązanych z nimi organizacji, aby głosy wszystkich krajów świata były słyszalne oraz by zapewnić poparcie wszystkich dla środków i kroków, których dotyczą decyzje G 20.

Równocześnie chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę, wymagającą refleksji szczytu. Kryzysy finansowe wybuchają wtedy, gdy — po części ze względu na rozpowszechnianie postępowania niezgodnego z etyką — świat gospodarki traci zaufanie do narzędzi i systemów finansowych. Jednakże finanse, handel i systemy produkcyjne są tylko dziełem człowieka. Kiedy ślepo się w nie wierzy, one same przyczyniają się do swego upadku. Ich prawdziwą i trwałą podstawą jest wiara w osobę. Z tego powodu wszystkie proponowane środki, które mają na celu zapanowanie nad obecnym kryzysem, muszą w ostateczności służyć zapewnieniu bezpieczeństwa rodzinom, stabilności osobom pracującym, a poprzez właściwe regulacje i kontrole — wprowadzeniu na nowo zasad etyki w dziedzinę finansów.

Na skutek obecnego kryzysu powstało zagrożenie, że zostaną anulowane lub drastycznie ograniczone programy pomocy zagranicznej, zwłaszcza dla Afryki oraz innych krajów mniej rozwiniętych. Pomoc na rzecz rozwoju, w tym korzystne dla krajów mniej rozwiniętych warunki handlowe i finansowe oraz anulowanie zadłużenia zagranicznego najuboższych i najbardziej zadłużonych krajów świata nie są przyczyną kryzysu i ze względu na elementarną sprawiedliwość nie powinny być jego ofiarą. Jeżeli kluczowym elementem kryzysu jest niedostatek etyki w strukturach gospodarczych, to kryzys uczy nas, że etyka nie jest czymś «zewnętrznym» w stosunku do ekonomii, lecz «wewnętrznym», i że gospodarka nie może poprawnie funkcjonować, jeśli brakuje jej wymiaru etycznego.

W związku z tym odnowiona wiara w człowieka, która musi być podstawą każdego kroku wiodącego do rozwiązania kryzysu, znajdzie najlepsze praktyczne zastosowanie w odważnym i wielkodusznym pogłębieniu współpracy międzynarodowej, takiej, która umacnia prawdziwie integralny rozwój ludzki. Potrzebna jest pozytywna wiara w człowieka — a nade wszystko wiara w najuboższych mieszkańców Afryki oraz innych regionów świata, dotkniętych skrajnym ubóstwem — jeśli naprawdę pragniemy wyjść z kryzysu raz na zawsze, nie pomijając żadnego regionu, i zdecydowanie chcemy uniknąć powtórzenia się sytuacji podobnej do tej, w jakiej przyszło nam dziś żyć.

Chciałbym też dołączyć swój głos do głosu przedstawicieli różnych religii i kultur, którzy podzielają przekonanie, że wyeliminowanie skrajnego ubóstwa do r. 2015, do czego rządzący zobowiązali się podczas Szczytu Milenijnego ONZ, pozostaje jednym z najważniejszych zadań naszych czasów.

Wielce czcigodny Panie Premierze! Proszę Wszechmogącego Boga o obfite błogosławieństwo dla londyńskiego szczytu, a także dla wszystkich wielostronnych spotkań, organizowanych obecnie w celu poszukiwania sposobów przezwyciężenia kryzysu finansowego. Korzystam z okazji, by raz jeszcze przekazać Panu serdeczne życzenia i wyrazić poważanie.

Watykan, 30 marca 2009 r.

Benedictus pp xvi

Benedykt XVI


List Gordona Browna

Wasza Świątobliwość!



Dziękuję za list z 30 marca, poświęcony londyńskiemu szczytowi G 20. Niedawne spotkanie z Waszą Świątobliwością sprawiło mi wielką radość. Nasza rozmowa pobudziła mnie do zdwojenia wysiłków, aby szczyt G 20 nie pominął ludzi ubogich lub zmian klimatycznych.

Miliony rodzin na całym świecie broni się przed skutkami recesji. Musimy zapewnić ludziom realną pomoc w przebrnięciu przez trudne czasy oraz podjąć działania, które umożliwią poprawę sytuacji. Z tego względu londyński szczyt 2 kwietnia musi przynieść ambitny rezultat.

Jak pisze Wasza Świątobliwość, kryzys stanowi największe zagrożenie dla najuboższych, chociaż to nie oni go spowodowali. Ochrona ubogich należy do moich głównych priorytetów, i jesteśmy gotowi wesprzeć najsłabszych członków społeczeństwa. Ważne jest, by kraje bogate spełniły obietnice dotyczące pomocy, nawet w tych trudnych czasach. Zjednoczone Królestwo natychmiast zapowiedziało również, że wniesie wkład na Fundusz Szybkiej Pomocy Społecznej Banku Światowego, którego celem będzie ochrona części najuboższych przed skutkami kryzysu. Wzywamy innych do płacenia wkładu na wspomniany fundusz, do zapewnienia realnej pomocy ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Nie wolno nam odwracać się od ubogich, w chwili gdy najbardziej potrzebują naszej pomocy.

Mam nadzieję, że szczyt G 20 będzie bodźcem do decydujących debat na temat klimatu w Kopenhadze poprzez promowanie opartego na niskim zużyciu węgla planu naprawy gospodarczej. Pragnę uczynić wszystko, co w mej mocy, aby zostały poczynione kroki wiodące do bardziej ekologicznej przyszłości.

Obok pomocy najuboższym i promowania opartego na niskim zużyciu węgla planu naprawy gospodarczej szczyt G 20 musi także podjąć odważne działania na rzecz ożywienia handlu światowego oraz przekazać Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu sumy niezbędne dla wsparcia wielkich nowych gospodarek, którym coraz bardziej potrzebne są finanse globalne. Od tego będzie zależało wiele miejsc pracy.

Na koniec musimy zgodnie podjąć zdecydowane kroki zmierzające do lepszego uregulowania banków i funduszy hedgingowych oraz zapewnić uregulowanie shadow banking system.

Jak mówi Wasza Świątobliwość, najubożsi, zwłaszcza Afryka, powinni być lepiej reprezentowani na forum G 20. Z tego powodu oprócz tradycyjnych członków tej grupy w szczycie londyńskim będą uczestniczyły regionalne przedstawicielstwa Afryki i Azji. Są to Nowe Partnerstwo na Rzecz Rozwoju Afryki (NEPAD) oraz Stowarzyszenie Krajów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Będą też oczywiście obecni szefowie Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego, których działalność ma na celu wspieranie nowych gospodarek oraz krajów rozwijających się. Cieszę się również, że będzie wśród nas sekretarz generalny ONZ. Ponadto, przed szczytem przeprowadziłem w Londynie szczegółowe rozmowy z przywódcami krajów afrykańskich, aby poznać ich poglądy i wziąć je pod uwagę.

Jest to dla światowej gospodarki chwila decydująca. Musimy dokonać wyboru. Możemy pozostawić światową recesję jej biegowi, albo zdecydować, że jako światowa wspólnota powinniśmy się zjednoczyć, opowiedzieć po stronie milionów ludzi zmagających się z tym trudnym okresem, zwalczyć globalną recesję, której skutki ponosi tak wielu ludzi na wszystkich kontynentach. Mam nadzieję, że światowi przywódcy zjednoczą się, by wspólnie stanąć na wysokości tego wyzwania.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama