Homilia w Pałacu Sportu w Kairze - pielgrzymka na Górę Synaj i do Egiptu. 25.02.2000
W piątek 25 lutego przed południem Jan Paweł II przewodniczył Mszy św. w kairskim Pałacu Sportu, gdzie zgromadziło się ok. 20 tys. wiernych przybyłych z różnych stron Egiptu. Wśród koncelebransów obecni byli patriarchowie i 15 biskupów siedmiu katolickich Kościołów na Bliskim Wschodzie (koptyjskiego, łacińskiego, maronickiego, greckiego, ormiańskiego, syryjskiego i chaldejskiego). Przemówienie powitalne wygłosił koptyjski Patriarcha Aleksandrii Stefan II Ghattas. «Niech braterstwo wszystkich uczniów Chrystusa — powiedział w homilii Ojciec Święty — tak wyraźnie tutaj widoczne, będzie dla was zachętą do kontynuacji wysiłków, mających tworzyć wspólnoty zjednoczone w miłości, które staną się zaczynem zgody i pojednania!»
1. «Z Egiptu wezwałem Syna mego» (Mt 2, 15).
Ewangelia dzisiejsza przypomina nam ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu, gdzie szukała ona schronienia. «Anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: 'Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić'» (Mt 2, 13). W taki sposób Chrystus, «który stał się człowiekiem, aby uzdolnić człowieka do przyjęcia boskości» (św. Atanazy Aleksandryjski, Przeciw arianom, 2, 59), zechciał przemierzyć ponownie szlak Bożego wezwania — szlak, na który wszedł Jego naród, ażeby wszyscy członkowie tego narodu stali się synami w Synu. Józef «wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę, i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego» (Mt 2, 14-15). Opatrzność prowadziła Chrystusa na ten szlak, którym kiedyś Izraelici wędrowali ku Ziemi Obiecanej w znaku baranka wielkanocnego, świętując Paschę. Jezus, Baranek Boży, również został wezwany przez Ojca z Egiptu, ażeby w Jerozolimie dopełnić Paschy nowego i nieodwołalnego Przymierza, Paschy ostatecznej, Paschy, która daje zbawienie światu.
2. «Z Egiptu wezwałem Syna mego» — tak mówi Bóg, który wywiódł swój naród z domu niewoli (por. Wj 20, 2), ażeby zawrzeć z nim przymierze na górze Synaj. Pamiątką tego wyzwolenia pozostało na zawsze święto Paschy. Upamiętnia ono to wydarzenie, które pozostaje obecne w pamięci Ludu Bożego. Kiedy Izraelici pod wodzą Mojżesza wyruszali w długą wędrówkę, nie przypuszczali, że aż czterdzieści lat będzie trwało ich pielgrzymowanie przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Sam Mojżesz, który wyprowadzał Izraela z Egiptu i prowadził go przez cały ten czas, nie wszedł do Ziemi Obiecanej. Patrzył tylko na nią przed śmiercią z góry Nebo, przekazując dalsze prowadzenie swemu następcy, Jozuemu.
3. W tym czasie, kiedy chrześcijanie świętują dwutysięczną rocznicę narodzin Jezusa, wypada, abyśmy pielgrzymowali do tych miejsc, w których rozpoczynała się i rozwijała historia zbawienia, historia nieodwołalnej miłości między Bogiem i ludźmi, obecności Pana historii w czasie i w życiu ludzi. Przybyliśmy do Egiptu, na ten szlak, którym Bóg prowadził swój lud pod wodzą Mojżesza do Ziemi Obiecanej. Oto wyruszamy, prowadzeni słowami Księgi Wyjścia: opuszczając nasz dom niewoli, idziemy w stronę góry Synaj, gdzie Bóg zawarł swoje przymierze z domem Jakuba przez Mojżesza, w którego ręce złożył tablice Dekalogu. Jakże jest piękne to przymierze! Pokazuje nam, że Bóg nie przestaje zwracać się do człowieka, aby udzielać mu swego życia w obfitości. Stawia nas w obecności Boga i jest wyrazem głębokiej miłości, jaką On darzy swój lud. Wzywa człowieka, aby zwrócił się ku Bogu, aby pozwolił się dotknąć przez Jego miłość i zaspokoił pragnienie szczęścia, które nosi w sobie. Jeżeli w duchu przyjmiemy te same tablice dziesięciu przykazań, będziemy w pełni żyli prawem, które Bóg zaszczepił w naszych sercach, i będziemy mieli udział w zbawieniu, które zostało nam objawione przez Przymierze, zawarte na górze Synaj między Bogiem a Jego ludem, i które Syn Boży ofiarowuje nam przez odkupienie.
4. Na ziemi egipskiej, którą z radością odwiedzam po raz pierwszy, orędzie Nowego Przymierza było przekazywane z pokolenia na pokolenie przez czcigodny Kościół koptyjski — dziedzica apostolskiego przepowiadania i działalności św. Marka Ewangelisty, który według tradycji poniósł śmierć męczeńską w Aleksandrii. Dzisiaj dziękujemy gorąco Bogu za bogatą historię tego Kościoła oraz za ofiarne apostolstwo jego wiernych, którzy przez stulecia, czasem nawet przez dar krwi, świadczyli gorliwie o miłości Chrystusa.
Serdecznie dziękuję Wielce Błogosławionemu Stefanowi II Ghattasowi, katolickiemu Patriarsze koptyjskiemu Aleksandrii, za słowa powitania, jakie do mnie skierował; są one świadectwem waszej żywej wiary i wierności waszej wspólnoty wobec Kościoła rzymskiego. Pozdrawiam serdecznie patriarchów i biskupów uczestniczących w tej liturgii eucharystycznej, a także kapłanów, zakonników, zakonnice i wszystkich wiernych, którzy przybyli tu, aby towarzyszyć mi na tym etapie mojej jubileuszowej pielgrzymki. Z szacunkiem witam też przedstawicieli władz i wszystkie osoby, które zechciały wziąć udział w tej uroczystości. Jest tu Ortodoksyjny Kościół Koptyjski, jego czcigodny Patriarcha Papież Szenuda III, nasz brat, oraz wszyscy biskupi i wierni Kościołów. Składam najlepsze życzenia Wielce Błogosławionemu Piotrowi VII, greckoprawosławnemu Patriarsze Egiptu i wszystkim członkom jego Kościoła.
Wasza obecność tutaj, wokół Następcy Piotra, to znak jedności Kościoła, którego Głową jest Chrystus. Niech braterstwo wszystkich uczniów Chrystusa, tak wyraźnie tutaj widoczne, będzie dla was zachętą do kontynuacji wysiłków, mających tworzyć wspólnoty zjednoczone w miłości, które staną się zaczynem zgody i pojednania! Dzięki temu znajdziecie siłę i otuchę, zwłaszcza w chwilach trudności czy zwątpienia, aby coraz gorliwiej świadczyć o Chrystusie na ziemi waszych przodków. Wraz z apostołem Pawłem składam dzięki Bogu, Ojcu naszego Pana Jezusa Chrystusa, modląc się za was nieustannie, abyście wzrastali w wierze, abyście zachowali niezłomną nadzieję i szerzyli wszędzie miłość Chrystusa (por. Kol 1, 3-5).
5. W Roku Jubileuszowym, który przypomina nam, że Chrystus «jest Głową Ciała — Kościoła» (Kol 1, 18), musimy z coraz większym zapałem postępować zdecydowanie naprzód drogami jedności, jakiej On pragnął dla swoich uczniów, w duchu zaufania i braterstwa. Dzięki temu nasze wspólne świadectwo przyniesie chwałę Bogu i będzie bardziej wiarygodne w oczach ludzi. Proszę niebieskiego Ojca, aby między wszystkimi Kościołami i Wspólnotami kościelnymi, które tutaj z szacunkiem pozdrawiam, rozwijały się harmonijne i braterskie relacje, oparte na miłości i dobrej woli. Taki klimat dialogu i wzajemnego zbliżenia pomoże znaleźć rozwiązania dla problemów, które nadal są przeszkodą dla pełnej komunii. Będzie też sprzyjać poszanowaniu zapatrywań różnych Wspólnot, a także właściwego im sposobu wyrażania wiary w Chrystusa i sprawowania sakramentów, co do których Kościoły winny wzajemnie uznać, że są one udzielane w imię tego samego Pana. Obyśmy celebrując podczas tej pielgrzymki Paschę Chrystusa, mogli przeżyć także Pięćdziesiątnicę, kiedy to wszyscy uczniowie, zgromadzeni wraz z Matką Bożą, przyjęli Ducha Świętego, który jedna nas z Bogiem i jest zasadą jedności oraz źródłem siły dla misji, czyni z nas bowiem jedno ciało, obraz przyszłego świata!
6. Od początków istnienia Kościoła w Egipcie rozwijało się w nim bujnie życie duchowe i intelektualne. Możemy tu przypomnieć postaci słynnych twórców monastycyzmu chrześcijańskiego, takich jak Antoni, Pachomiusz czy Makary, i wielu innych patriarchów, wyznawców, myślicieli i doktorów, którzy są chwałą Kościoła powszechnego. Także dzisiaj klasztory są żywotnymi ośrodkami modlitwy, studium i medytacji, dochowując wierności starożytnej tradycji cenobickiej i anachoreckiej Kościoła koptyjskiego, przypominając, że właśnie wierne i długotrwałe przebywanie z Chrystusem jest źródłem przemiany osób i całych społeczeństw. Życie z Bogiem sprawia, że nasze ludzkie twarze znów promienieją światłem, które rozjaśnia świat nowym blaskiem, niczym żywy płomień miłości.
Przejmując dzisiaj ten zapał duchowy i apostolski, przekazany im przez ojców w wierze, niech młodzi wsłuchują się uważnie w wezwania Chrystusa, który zaprasza ich do pójścia za Nim, i niech wielkodusznie na nie odpowiadają, wybierając drogę kapłaństwa albo życia konsekrowanego, czynnego lub kontemplacyjnego! Przez świadectwo życia całkowicie oddanego Bogu i braciom, opartego na głębokim doświadczeniu duchowym, osoby konsekrowane ukazują bezwarunkową miłość Bożą do świata!
7. Wyrazem takiej właśnie bezinteresownej miłości, która nikogo nie wyklucza, ma być posługa Kościoła katolickiego na rzecz egipskiego ludu w dziedzinie oświaty, ochrony zdrowia, dzieł miłosierdzia. Czynny udział Kościoła w intelektualnej i moralnej formacji młodzieży jest od dawna tradycją katolickiego Patriarchatu koptyjskiego i wikariatu łacińskiego. Przez wpajanie młodym podstawowych wartości humanistycznych, duchowych i moralnych, w duchu poszanowania sumienia każdej osoby, katolickie instytucje wychowawcze pragną wnosić wkład w umacnianie godności człowieka, zwłaszcza kobiety i rodziny; chciałyby też przyczyniać się w ten sposób do umocnienia przyjaznych relacji z muzułmanami, tak aby członkowie każdej społeczności szczerze starali się rozumieć siebie nawzajem i z myślą o wszystkich ludziach wspólnie popierać sprawiedliwość społeczną, wartości moralne, pokój, wzajemny szacunek i wolność.
Obowiązkiem każdego obywatela jest uczestniczyć aktywnie, w duchu solidarności, w budowaniu społeczeństwa, w umacnianiu pokoju między różnymi społecznościami i w uczciwym zarządzaniu wspólnym dobrem. W celu realizacji tego wspólnego dzieła, które winno zbliżać wzajemnie członków jednego narodu, wskazane jest, aby wszyscy, chrześcijanie i muzułmanie, szanując odmienne zapatrywania religijne, w równym stopniu służyli wspólnocie swoimi umiejętnościami, na wszystkich płaszczyznach życia społecznego.
8. Gdy podczas jubileuszowej pielgrzymki, jaką odbywamy w tych dniach, włączamy się w doświadczenie wiary Mojżesza, jesteśmy wezwani, aby podążać ku górze Pańskiej, odrzucić więzy niewoli i wejść na drogę Bożą. «A Bóg, widząc nasze dobre postanowienia i dostrzegając, że przypisujemy Jemu to, czego dokonujemy, (...) da nam w zamian to, co Jemu właściwe — dary duchowe, boskie i niebiańskie» (św. Makary, Homilie duchowe, 26, 20). Dla każdego z nas Horeb, «góra wiary», ma się stać «miejscem spotkania i wzajemnej umowy, a zatem w pewnym sensie 'górą miłości'» (List o pielgrzymowaniu do miejsc związanych z historią zbawienia, 6; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 9-10/1999, s. 4). To właśnie tam lud przyrzekł żyć w sposób w pełni zgodny z wolą Bożą, a Bóg przyobiecał mu swoją przychylność na wieki. To misterium miłości urzeczywistniło się w pełni przez Paschę Nowego Przymierza, przez dar, jaki złożył Ojciec, ofiarowując swego Syna dla zbawienia ludzkości.
Przyjmijmy dziś na nowo Boże prawo jako cenny skarb! Stańmy się ludźmi, którzy jak Mojżesz wstawiają się przed obliczem Boga i zarazem przekazują ludziom prawo, które jest wezwaniem do prawdziwego życia, wyzwala od bożków i czyni nasze życie nieskończenie pięknym i nieskończenie cennym! Młodzi czekają niecierpliwie, byśmy im pomogli odkryć Boże oblicze, byśmy im wskazali kierunek, w jakim mają podążać, drogę do osobistego spotkania z Bogiem i wzór postępowania godny naszego synostwa Bożego — drogę zapewne niełatwą, ale prowadzącą do wyzwolenia, jedynie zdolną zaspokoić ich pragnienie szczęścia. Kiedy spotykamy się z Bogiem na górze modlitwy, pozwólmy, aby przenikało nas Jego światło, ażeby nasze twarze promieniowały chwałą Bożą i zachęcały ludzi do życia Bożym szczęściem, które jest pełnią życia!
«Z Egiptu wezwałem Syna mego». Oby każdy człowiek usłyszał wezwanie Boga Przymierza i rozradował się tym, że jest synem!
Na zakończenie Mszy św. Jan Paweł II powiedział:
Dzięki składam Bogu za to, że mogłem sprawować tę Mszę św. z wami. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że ta liturgia jest tak piękna, pełna radości i entuzjazmu.
Jutro udam się z pielgrzymką na górę Synaj, gdzie Mojżesz otrzymał prawo wpisane w serca wszystkich ludzi. Bóg wzywa nas do miłości.
Ze smutkiem dowiaduję się, że starcia w Nigerii spowodowały wiele ofiar śmiertelnych. Piętnując wszelkie formy przemocy, proszę Boga, aby wszyscy mieszkańcy tego kraju starali się żyć w braterskiej wspólnocie, opartej na poszanowaniu osoby i wolności religijnej. Tylko te wartości mogą otworzyć narodowi nigeryjskiemu drogę do przyszłości.
Powierzam Bogu także mieszkańców Mozambiku, dotkniętych tragiczną powodzią. Oby społeczność międzynarodowa okazała im czynną solidarność, której tak bardzo potrzebują!
Wam wszystkim tutaj zgromadzonym życzę wszystkiego najlepszego.
Pozdrawiam wszystkich braci i siostry z Kościoła w Sudanie. Niektórzy z nich są tu obecni. Modlę się za was. Shukran! Shukran! Dziękuję! Dziękuję!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (4/2000) and Polish Bishops Conference