Homilia podczas Mszy św. Krzyżma w Wielki Czwartek 3.04.1980
Wielkoczwartkowa Msza św. poranna (o godz. 9.30) w Bazylice Św. Piotra była symbolem jedności kapłańskiej. W koncelebrze, której przewodniczył Papież - Biskup Rzymu, uczestniczyło ok. 3.000 księży mieszkających w Rzymie, wśród nich około trzydziestu kardynałów, arcybiskupów i biskupów. Wstęp do Bazyliki podczas tej liturgii był zarezerwowany dla kapłanów, jednak wzięło w mej udział około 3.000 świeckich.
Ojciec Św. wyszedł procesjonalnie z kaplicy "Pietà" i przez środek świątyni doszedł do konfesji św. Piotra. Tak podczas liturgii porannej Wielkiego Czwartku, jak i podczas dalszych nabożeństw Wielkiego Tygodnia pojawieniu się Papieża i Jego przemówieniom nie towarzyszyły oklaski. Wielokrotnie przed nabożeństwami proszono o to, by ze względu na charakter tych dni nie klaskać.
Po liturgii Słowa i homilii, której tekst drukujemy poniżej, odbyło się odnowienie przyrzeczeń kapłańskich. Ojciec Św. - jak w tym dniu wszyscy biskupi ordynariusze na całym świecie - skierował do obecnych kapłanów trzy pytania:
"Czy chcecie odnowić przyrzeczenia, które w momencie święceń składaliście przed waszym biskupem? Czy chcecie pozostawać zjednoczeni ściśle z Panem Jezusem, wzorem naszego kapłaństwa, wyrzekając się siebie samych i potwierdzając święte zobowiązania, które, pobudzeni miłością Chrystusa, dobrowolnie przyjęliście na siebie - w dniu święceń? Czy chcecie pozostać wiernymi szafarzami tajemnic Bożych przez sprawowanie Eucharystii i innych czynności liturgicznych, wypełniać posługę słowa zbawienia na wzór Chrystusa, Głowy i Pasterza, gotowi kierować się nie ludzkimi interesami, ale służąc braciom?" Na wszystkie pytania zgromadzeni kapłani odpowiadali potwierdzeniem: "chcę tego".
Po odnowieniu przyrzeczeń i modlitwie nastąpiło poświęcenie olejów. Dzbany z olejami przyniesiono z kaplicy św. Józefa. Poświęcenia dokonał Ojciec Św. u stopni ołtarza, przy grobie św. Piotra. W poświęceniu Krzyżma, oleju używanego podczas święceń kapłańskich, uczestniczyli wszyscy kapłani przez symboliczny gest wyciągnięcia ręki. Święte oleje po Mszy zostały przewiezione do bazyliki św. Jana na Lateranie, gdzie są przechowywane przez cały rok.
1. Drodzy Bracia!
Przybywamy dzisiaj do Bazyliki św. Piotra i stajemy przy tym ołtarzu w całej naszej kapłańskiej wspólnocie: prezbiterium Kościoła Rzymskiego.
Przybywamy w poczuciu wielkości Dnia, który łączy nas z kapłanami całego świata, całego okręgu ziemi. W tym samym dniu - w Wielki Czwartek - podobnie jak my, stają na całym świecie wspólnoty kapłanów, prezbiteria wszystkich Kościołów, zgromadzone wokół swoich biskupów, ażeby - sprawując wspólnie Eucharystię - wypowiedzieć to samo, co my tutaj dziś pragniemy wypowiedzieć. A wypowiadamy to nie tylko słowami, ale całym naszym jestestwem - albowiem z łaski Bożej jesteśmy kapłanami Chrystusa całym naszym jestestwem. I wypowiadamy to liturgią - ową jedyną i niezwykłą liturgią Wielkiego Czwartku - która nasze ludzkie i kapłańskie jestestwo przyjmuje w siebie, aby poprzez nie wypowiadać niezgłębione tajemnice Boże.
2. Wielki Czwartek jest naprzód dniem Jezusa Chrystusa. Jest to pierwszy z owych Trzech Jego Świętych Dni: Triduum Sacrum. Wszystkie one stanowią całość poniekąd niepodzielną - są poniekąd jednym dniem naszego Odkupienia, jednym dniem Paschy, czyli Przejścia. Jednym dniem Jezusa Chrystusa, czyli Pomazańca - Tego, którego Ojciec namaścił Duchem Świętym i łaską i posłał na świat.
"Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę, aby obwieszczać rok łaski u Pana..." (Iz 61, 1 - 2)
Oto idzie znów Chrystus - Pomazaniec Boga Przedwiecznego, aby obwieścić jeszcze jeden - nowy - rok łaski. Łaską bowiem jest nade wszystko On sam w tajemnicy swojej Paschy, czyli Przejścia.
Jego Dzień - pierwszy z owych trzech, które są jednym dniem Paschy - rozpocznie się o zachodzie Wielkiego Czwartku, gdy zasiądzie z Apostołami do wieczerzy przepisanej obrzędem Starego Przymierza.
My gromadzimy się już teraz, o poranku Wielkiego Czwartku, aby od rana być razem z Nim, Chrystusem-Pomazańcem, w tym niezwykłym, jedynym dniu.3. Jest to dzień Jezusa Chrystusa - "świadka wiernego, pierworodnego umarłych i władcy królów ziemi" (Ap 1, 5). O zachodzie tego dnia rozpocznie dawać ostateczne świadectwo Temu, który Go posłał, Ojcu. Rozpocznie dawać świadectwo miłości i męki takiej, której żadne ludzkie serce nie jest zdolne zgłębić. Rozpocznie dawać świadectwo Odwiecznej Świętości, która przyszła na świat w dniu stworzenia. Rozpocznie dawać świadectwo Przymierzu, które Najświętszy Bóg zawarł z człowiekiem od początku, a kiedy zostało ono złamane w sercu pierwszego człowieka i kiedy było stale łamane przez grzech - nie ustało, czekając na tę godzinę i dzień Chrystusa, "świadka wiernego".
Rozpocznie więc Chrystus-świadek wierny dawać świadectwo świętości Boga w Jego Przymierzu z człowiekiem, które ma być ostatecznie ustanowione za cenę tej Ofiary, jaka rozpocznie się w Wielki Czwartek - dzisiaj wieczór - w sposób bezkrwawy, a dokona się przez Jego Krew i Śmierć na Kalwarii. "Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów... Temu, który uczynił nas królestwem i kapłanami dla Boga i Ojca swojego" (Ap 1, 5 - 6), przychodzimy dzisiaj wyznać naszą wierność i miłość, naszą niegodność i oddanie.
Oto wyniszczy samego siebie stając się posłusznym aż do śmierci, ażeby w duszach ludzkich, a poniekąd w sercu całego stworzenia, odbić nowe podobieństwo do Boga w swoim jedynym kapłaństwie: ażeby uczynić nas wszystkich "królestwem i kapłanami" - i w ten sposób dać świadectwo tej godności człowieka i godności całego stworzenia, do jakiej powołał go Bóg.
"Oto nadchodzi". Oto idzie "świadek wierny", aby wypełnić swoim kapłaństwem serca ludzkie i zarazem całe stworzenie od początku do końca: "Jam jest Alfa i Omega".
4. Dzień dzisiejszy - Dzień Jezusa Chrystusa, Wielki Czwartek jest naszym szczególnym Dniem. Jest świętem kapłanów. W tym Dniu przybywamy całą naszą wspólnotą, ażeby podziękować Chrystusowi za kapłaństwo, które wpisał w serce człowieka jako Pana Stworzenia, które w sposób szczególny wpisał w nasze serca. Zaprosił nas bowiem do Ostatniej Wieczerzy - i dzisiaj ponownie zaprasza. Zaprosił w nas tych dwunastu, którzy byli razem z Nim tego wieczoru. Wobec których wziął chleb, połamał, rozdawał i mówił: "To jest Ciało moje, które za was będzie wydane". A potem wziął kielich wypełniony winem, rozdawał i mówił; "To jest kielich mojej Krwi, Nowego i Wiecznego Przymierza, która za was i za będzie przelana". A na końcu dodał: "To czyńcie na moją pamiątkę". Jesteśmy więc kapłanami z Jego kapłaństwa. Jesteśmy kapłanami tej ofiary, którą złożył ze swego Ciała i Krwi na krzyżu, a pod postacią chleba i wiana przy Ostatniej Wieczerzy.
Jesteśmy też kapłanami "dla ludzi", ażeby wszyscy poprzez ofiarę, którą z Jego mocy sprawujemy, stawali się królewskim kapłaństwem" - i składali duchowe ofiary w jedności z Jego ofiarą Krzyża i Wieczernika.
Jesteśmy wreszcie kapłanami na wieki.
Dlatego miejsce nasze jest dzisiaj przy Nim: przy Chrystusie - a usta nasze i serca pragną odnowić ślub wierności dla Tego, który jest "świadkiem wiernym" naszego kapłaństwa przed Ojcem.
Źródło: L`Osservatore Romano - n. 4 (3)/ 1980
opr. kkk/kkk/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano 4/1980 and Polish Bishops Conference