Przemówienie marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego

Przemówienia i inne teksty z papieskiej podróży do Polski 1999

Wasza Świątobliwość, umiłowany Ojcze Święty!

W imieniu Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej pragnę powitać Waszą Świątobliwość w siedzibie Polskiego Parlamentu. Pragnę wyrazić naszą głęboką wdzięczność za przyjęcie zaproszenia. Wielki to dzień dla Sejmu i Senatu.

Witam Cię, Ojcze Święty, w obecności naczelnych władz odrodzonej Rzeczypospolitej: prezydenta, premiera, ministrów, najwyższych władz sądowniczych, także przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, Polskiej Rady Ekumenicznej, wielu znamienitych gości.

Wasza Świątobliwość! Witamy Cię nie tylko jako Następcę Piotra — Namiestnika Chrystusowego, nie tylko jako głowę Państwa Watykańskiego, ale jako osobę, która wezwała nas do życia w prawdzie i wolności: tej wolności, której owocem jest niepodległe państwo polskie, a wraz z nim polski Sejm i Senat.

Mijają właśnie dwa dziesięciolecia od chwili, kiedy cały kraj usłyszał wołanie Waszej Świątobliwości do odnowy tej ziemi, odmiany narodowego losu. Od tych pamiętnych wydarzeń wielokrotnie byliśmy świadkami troski i miłości, jaką Ty, Ojcze Święty, darzysz Ojczyznę. Słowa, które kierowałeś do Polaków, ukazywały nam wolność jako zadanie, zadanie dla jednostek, zadanie dla zbiorowości, której na imię naród.

W podstawowym wymiarze wolność oznacza możliwość dokonywania wyborów. Sejm i Senat wolnej Polski są konsekwencją wyborów, których dokonuje każdy obywatel z osobna i naród jako całość. Przez ten wybór Parlament staje się wyrazem wolności zbiorowej, ale i odpowiedzialności za państwo.

Ojcze Święty! Trudna i niejednoznaczna jest wielowiekowa tradycja parlamentaryzmu w Polsce. Obok chwil wielkich, będących powodem narodowej dumy, były wydarzenia mroczne, gdy zaledwie jednostki dawały świadectwo patriotyzmu. Sejmy tworzyły prawa dające Rzeczypospolitej pokój wewnętrzny i harmonię, ale były też niekiedy zaczynami rozkładu bądź dekoracją maskującą niewolę. To trudne dziedzictwo przyjmujemy jako wezwanie do roztropności oraz przestrogę, jak drogo płaci się za upadek cnót obywatelskich.

Nasza pamięć obejmuje również tych, którzy całymi pokoleniami ofiarowywali życie Ojczyźnie. Wyrazem tej pamięci jest pomnik Armii Krajowej, wzniesiony przed gmachem Sejmu, aby przypominał cenę wolności.

Wasza Świątobliwość! W naturę demokracji nieodmiennie wpisany jest spór. W ciągu ostatnich dziesięciu lat ta sala była widownią niejednego konfliktu, ale w najważniejszych dla Ojczyzny sprawach potrafiliśmy się wznieść ponad polityczne podziały. Potrafiliśmy myśleć i działać zgodnie na rzecz bezpieczeństwa państwa, na rzecz kardynalnych praw, zapewniających wewnętrzną równowagę władz i rozwój kraju. Ta nasza postawa wynikała nie tylko z ostrzeżeń płynących z przeszłości. To Twoje nauczanie, Ojcze Święty, na początku naszej drogi ku wolności ukazywało nam obowiązek szukania tego, co łączy, a nie tego, co dzieli. Istotna była pamięć chwil, gdy byliśmy solidarnym zgromadzeniem wezwanym do budowy wolności nie przeciw czemuś lub komuś.

Umiłowany Ojcze Święty! W pierwszym dniu pielgrzymki, podczas Mszy św. w Sopocie, wspominając spotkanie ze światem pracy sprzed 12 lat na gdańskiej Zaspie, wezwałeś nas do dopełnienia solidarności miłością. W tym wezwaniu, Ojcze Święty, powiedziałeś także o potrzebie obecności ludzi mocnych sercem i w pokorze służących innym. Taką służbą musimy wypełnić naszą wolność. Taka służba porzebna jest Polsce. Niech Twoje przesłanie prowadzi nas w nowe tysiąclecie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama