Przemówienie podczas Audiencji generalnej - 4 II 1964
Kto to jest Papież? Jesteśmy przekonani, że dajecie wewnętrznie odpowiedź, która jest nie taka prosta i nie taka łatwa, jak się to na pierwszy rzut oka wydaje. Kto to jest papież? Prosimy was, byście nie odnosili waszej odpowiedzi do Naszego imienia czy do Naszego rodowego nazwiska; to bowiem nie dałoby wam właściwego o tej sprawie pojęcia; trzeba umysł wasz zwrócić do imienia Pana.
Funkcją papieża, jak świętego Piotra, jest być fundamentem. To on sam chciał nadać osobie tego, którego wybrał jako pierwszego ze swoich uczniów, imię wskazujące na funkcję i posłannictwo, jakie mu powierzył. Nie miał on już nazywać się Szymon, syn Jony - było to jego imię od urodzenia - ale mu dano imię Piotr, imię jego urzędu. Jest więc rzeczą oczywistą, że Pan Jezus obdarzył swego wybrańca mocą specjalną i szczególnym urzędem, a jedno i drugie przedstawione jest w tym obrazie głazu, skały, opoki. Mocą jego jest ta siła stałości, trwałości, niezawodnej wytrzymałości, niewzruszoności zarówno w czasie, jak i w zmiennych kolejach życia. Funkcją zaś jego jest funkcja fundamentu, kamienia węgielnego, podpory, tak jak to powiedział Pan Jezus do Piotra podczas ostatniej wieczerzy: "Umacniaj twych braci" (Łk 22, 32). Piotr miał być tym fundamentem, na którym cały Kościół Pana będzie zbudowany. Myśl Zbawiciela jest bardzo jasna; i tu jest to właśnie, co jest jedyne i przedziwne w papiestwie. Temu, kto ma choćby trochę doświadczenia lub wiedzy o kruchości ludzkich spraw, to słowo do Piotra jawi się w swojej boskiej śmiałości, która przezwycięża słabość ludzką i stawia czoło kruchości konstrukcji zbudowanych na piasku czasu. To cud równowagi, oporu, żywotności, wytłumaczenie swe znajdujący w obecności Chrystusa w osobie Piotra.
Oto, co to spotkanie z papieżem winno zostawić w duszy waszej: wrażenie połączone ze zdumieniem i radością, że się przeżyło spotkanie z zastępcą Chrystusa.
Wypada przypomnieć, że w Piśmie świętym ten obraz skały odnosi się najpierw do Boga, tak jak się go często widzi w Starym Testamencie; następnie odnosi się on do Mesjasza, do samego Jezusa, kamienia węgielnego (Mt 21,42). Święty Piotr przypomina to w swoim pierwszym liście, nazywając Chrystusa "kamieniem żywym, kamieniem węgielnym" (2,4-6); ale następnie ten obraz kamienia od Jezusa przechodzi na pierwszego z apostołów. Bardzo słusznie powiada święty Leon: "Chciał Jezus, aby Piotr nosił to imię, które Jezusa samego oznaczało: id quod Ipse erat voluit (Petrum) nominari" (Ep 10,1; PL 54,629).
Całe rozważanie o zamiarach Bożych, o myśli Chrystusa na temat funkcji jego zastępcy, powinno zrodzić się z tej audiencji u papieża; dzięki niemu mamy zrozumieć i umocnić nasze wspólne powołanie katolików, dzieci Kościoła, ludzi, którzy znają i przeżywają wielki plan zbawienia ofiarowany światu przez dobroć Bożą.
I tego właśnie pragniemy dla waszego dobra duchownego w tej chwili; oczywiście nie po to, jak powiedzieliśmy, aby uprawiać naszą własną apologię, gdyż miano, jakie nam przysługuje, brzmi "sługa sług Bożych", ale by stanąć w obronie Bożych planów z gorącym pragnieniem, aby były one dla was światłością i zbawieniem.
Źródło: Paweł VI - Trwajcie Mocni w wierze t.1 - wyd. Apostolstwa Młodych - Kraków 1970
opr. kk/mg