Jeśli chcesz sprawdzić, czy Twoja rola w firmie sprowadza się do wykorzystywania Twojej osoby jako "myślącego narzędzia", ustosunkuj się do poniższych twierdzeń
Czy jesteś w firmie myślącym narzędziem?Leszek MellibrudaJeśli chcesz sprawdzić, czy Twoja rola w firmie sprowadza się do wykorzystywania Twojej osoby jako "myślącego narzędzia", ustosunkuj się do poniższych twierdzeń 1. Mam wpływ na to, co w rzeczywistości dzieje się w naszej firmie. 2. Często czuję, że jestem wykorzystywany i nie liczą się moje opinie, lecz tylko wymierne skutki mojej pracy. 3. Szefowie wymagają ode mnie realizacji celów i wykonywania zadań, bez udzielania mi wsparcia i czasami koniecznej pomocy. 4. Dla moich przełożonych najważniejsze jest wykonywanie ich dyrektyw, w małym stopniu są gotowi uwzględniać moje uwagi dotyczące ich realizacji. 5. Ze względu na moją funkcję w firmie i stosunek przełożonych do mnie bardziej czuję się narzędziem niż podmiotem zarządzania. 6. Zadania, które otrzymuję, są bardziej pretekstem do uzyskania uniwersalnych odpowiedzi niż rzeczywistym zaproszeniem do współpracy. 7. Czasami mam wrażenie, jakbym część mojej pracy wykonywał za kogoś innego. 8. Moje pomysły zwierzchnicy zwykle krytykują, a potem okazuje się, że są realizowane w zdeformowanej postaci, ponieważ nikt ich ze mną później nie uzgadnia. 9. Chociaż czasami czuję się dumny z tego, że moja praca jest doceniana, to jednak mam poczucie, że tylko część z tego, co chcę i wnoszę do firmy, jest należycie wykorzystywana i wdrażana w praktyce. 10. Mimo moich zasług i zaangażowania w firmę, odczuwam niejednokrotnie działanie zasady "jesteś to jesteś, a jak cię nie ma, to też niewielka strata".
Każdej odpowiedzi Tak przydziel po 10 punktów. Za odpowiedzi Nie wiem otrzymujesz po 5 punktów, a za odpowiedzi Nie - 0 punktów. Podsumuj pulę.
0-25 punktów W Twojej firmie nie istnieje zjawisko podchodzenia do pracowników jako do "myślących narzędzi". Ludzie traktowani są podmiotowo, przełożeni liczą się z ich zdaniem i dbają o to, by pracownicy, angażując się, mieli odpowiednie informacje zwrotne o skutkach swoich wysiłków. Można przypuszczać, iż wysoka kultura firmy i atmosfera pracy sprzyjają jeszcze większemu inwestowaniu w nią inicjatywy i pomysłów zatrudnionych. Można tylko pogratulować i tym, którzy zarządzają Twoją firmą, i Tobie, że masz szczęście pracować w nowoczesnej, zdrowej organizacji, która może być przykładem dla innych. 30-60 punktów Klimat Twojej firmy przejawia pierwsze objawy zaburzeń w relacjach z pracownikami, polegających na traktowaniu ludzi jak myślących przedmiotów, a nie podmiotów współtworzących kulturę przedsiębiorstwa. Można się spodziewać, że następne pojawią się lawinowo. Są takie firmy, w których atmosfera psuje się od chwili ich powstania i nadal prosperują na rynku. Zwykle w takich przypadkach ludzie, którzy obdarowują firmę swoim entuzjazmem i zaangażowaniem, są jednak jakoś doceniani i mają poczucie znaczenia i wpływu na to, co dzieje się w przedsiębiorstwie. Początki uprzedmiotawiania pracownika są łagodne i z wolna potęgują poczucie bycia wykorzystywanym. A takie zjawisko rujnuje w końcu nie tylko atmosferę, ale również autentyczny i osobisty stosunek do pracy i przełożonych. Być może nadszedł już ten moment, w którym powinieneś jakoś zareagować. Jeśli jeszcze można szczerze rozmawiać z szefem, podejmij takie próby, pamiętając, że sukces zaczyna się dopiero po trzech próbach. 65-100 punktów Można chyba Ci współczuć - w Twojej firmie stanowisz prawdziwe narzędzie od myślenia. Na krótki dystans może to być atrakcyjne - w końcu inteligentni lubią myśleć. Jednak na dłuższą metę taka sytuacja bywa bardzo męcząca i zniechęcająca. Twoje możliwości są prawdopodobnie często kastrowane, a pomysły i inicjatywy wdrażane w postaci zdeformowanej. Jeśli nawet to, co robisz, ma znaczenie dla firmy, istnieje niebezpieczeństwo, że zamiast satysfakcji rozpocznie się proces głębokiej dewastacji Twojego zaangażowania i utożsamiania się z firmą. "Myślące narzędzie" też może się popsuć, tak jak i Twoja ochota na to, by na dłużej wiązać się z takim pracodawcą. Dlatego jeśli to możliwe, podejmij działania na rzecz ratowania siebie i swojego przedsiębiorstwa, gdyż zagrożenie może rozprzestrzeniać się skrycie, niewidoczne nawet dla sprawnych szefów. Bojkot nie jest najlepszą metodą. Natomiast otwarta rozmowa z szefem w sprzyjających okolicznościach może dać impuls do zmian. A są one czasami bardziej prawdopodobne, niż się wydaje opr. MK/PO |