Boży wariaci - fragmenty rozdziału poświęconego Kiko Argüello
Pewnego dnia w ręce ks. René Voillaume'a wpadła biografia bł. Charlesa de Focaulda. Jej lektura nieoczekiwanie nadała jego życiu nowy sens. Wiele lat później, w czasie pobytu na pustyni Monegros w Hiszpanii, w dużym uproszczeniu opowiedział dzieje tego niezwykłego trapisty młodemu artyście z Madrytu, nie mając pojęcia, że wyciśnie on trwałe piętno także na nim. Bo dzieło błogosławionego już dziś Charlesa de Foucaulda i jego idee zafascynowały wówczas Kiko bez reszty. Wyruszył w podróż po Europie w poszukiwaniu inspiracji dla działań „Gremio 62” i zupełnie przez przypadek, już u jej progu, odnalazł — choć tego akurat wcale nie szukał — inspirację do misji swojego życia.
„To, o czym marzę w sekrecie, to coś bardzo prostego, małego liczebnie, przypominającego pierwsze wspólnoty pierwotnego Kościoła. Mała rodzina, małe ognisko monastyczne, maleńkie i bardzo proste” — zapisał bł. Charles, a po lekturze jego biografii ks. René Voillaume uczynił z owej notatki istotę wspólnoty zakonnej zwanej Małymi Braćmi od Jezusa. Kilka lat po spotkaniu z ks. René na Monegros młody Argüello zbudował na jej fundamencie pierwszą wspólnotę neokatechumenalną, która stała się matką innych. Nim jednak Kiko wraz z przyjacielem dominikaninem opuścili pustynię pod Saragossą i ruszyli na wschód Europy, ks. Voillaume opowiedział im, jak młody Charles trafił z francuską armią na północne rubieże Afryki i jak za rażącą niesubordynację został wyrzucony z jej szeregów. Przyszły błogosławiony, będący jeszcze wtedy z dala od Kościoła, z którym jako młodzieniec zerwał, rozpoczął wówczas samotne podróże po północy Czarnego Lądu, głównie po Maroku. Wkrótce zaczął je opisywać w reportażach, które wysyłał pocztą do Francji i za które otrzymał złoty medal od francuskiego Towarzystwa Geograficznego. Przyszedł czas, że Charles zaczął poszukiwać Boga i modlić się słowami: „Jeśli jesteś, daj się poznać”. Bóg dał mu się poznać. Podobnie jak Kiko. De Focauld został w końcu trapistą i osiadł w Tamanrasset, w Algierii. Został zastrzelony przez Senussów 1 grudnia 1916 roku. Gdy Kiko wrócił ze stypendialnej wyprawy, dowiedział się, że został powołany do odbycia obowiązkowej służby wojskowej... w Algierii. Miał się stawić wrótce po świętach Bożego Narodzenia.
Aleksandra Polewska Boży wariaci
|
opr. ab/ab