Tak wiele jest różnych przedstawień Maryi, że można się zastanawiać, które jest najbardziej "prawdziwe". Tymczasem nie chodzi o realizm, a raczej o głęboką symbolikę tych różnych obrazów
Matka Boża to najczęściej portretowana kobieta w historii. Przedstawiana jest jako niewiasta uśmiechnięta, ale i płacząca, także słuchająca, najczęściej z Dzieciątkiem oraz z małżonkiem — św. Józefem. W samej Polsce jest kilkaset wizerunków maryjnych uznanych za cudowne.
Wizerunki maryjne pojawiły się około VI wieku na Wschodzie w postaci ikon. Wykonywali je malarze przygotowani do ich pisania poprzez lekturę, medytację i ascezę. Najczęściej twórcami byli zakonnicy. Ikony wyobrażające Matkę Najświętszą przedstawiały ją najczęściej z Dzieciątkiem na ręce. Jej oblicze z upływem wieków zmieniało się. Mówią o tym nazwy, które wierni przypisywali ukochanym przez siebie wizerunkom. Mamy Matkę Bożą Uśmiechniętą, ale i Płaczącą, Pocieszycielkę, Bolesną, Łaskawą, Cierpliwie Słuchającą (z odsłoniętym uchem). Przykłady tytułów Maryi można by mnożyć.
Niewielka figurka Maryi pochodząca z XVIII wieku, czczona w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku Matemblewie związana jest z Maryją, która objawiła się tu stolarzowi, mieszkańcowi Matarni. Podczas zamieci wyruszył on do Gdańska (10 km), by sprowadzić lekarza dla oczekującej rozwiązania żony, u której wystąpiły komplikacje. W trakcie wędrówki upadł z wycieńczenia w lesie. Wtedy zaczął błagać Boga o ratunek dla siebie, chorej żony i nienarodzonego dzieciątka. Niespodziewanie pojawiła się przed nim postać brzemiennej Niewiasty, która powiedziała, że może spokojnie wracać do domu, bo żona urodziła i czuje się dobrze. Było to ponad 230 lat temu. Dziś sanktuarium odwiedzają rodziny, by dziękować za potomstwo lub prosić o nie.
Podobne sanktuarium znajduje się w Wąbrzeźnie na Kujawach. Wielkim skarbem tamtejszej fary jest nietypowy obraz Matki Bożej depczącej głowę węża i mającej wydatny brzuszek kryjący Dziecię. Jak pisze ks. Jan Kalinowski: „Cudowny wizerunek Matki Bożej, namalowany w połowie XVII wieku, otoczony był czcią wiernych w oddalonym od Wąbrzeźna o kilkanaście kilometrów Kowalewie Pomorskim. Został on przeniesiony do wąbrzeskiej fary podczas uroczystej procesji w 1685 roku”.
Taki wizerunek Maryi zawisł obok ołtarza polowego na Jasnej Górze podczas Wielkiej Pokuty, która miała miejsce w październiku 2016 roku. Namalowała go Urszula Rychlińska, artystka i absolwentka ASP w Krakowie w 2016 roku. Wizerunek Maryi z widocznym w jej łonie maleńkim Jezusem nie wziął się znikąd. Wcześniej była seria obrazów inspirowanych nauczaniem Jana Pawła II o małżeństwie, rodzinie i obronie życia, w tym najważniejszy - „Kołysanka”.
Powstawaniu tego obrazu towarzyszyły duże trudności. Warto przeczytać o tym na stronie dlamaryi.pl. Następnym krokiem był obraz Matki Życia Poczętego. - Bardzo chciałam nawiązać bliską relację z Maryją. Modliłam się o to — wspomina Urszula Rychlińska w jednym z wywiadów. W wyobraźni zobaczyła Maryję, piękną, pełną godności kobietę o granatowoczarnych włosach, z widocznym w jej łonie Jezusem. — Myślałam, że to odpowiedź wyłącznie na moją modlitwę. Jednak kiedy wizerunek powstał, okazało się, że przemawia również do serc innych ludzi — opowiadała malarka.
Bardzo ciekawym i słynnym przypadkiem wizerunku Maryi Karmiącej jest obraz Rogiera van der Weydena „Św. Łukasz rysujący Madonnę”. Dzieło to było kopiowane w XV wieku, a zachowane do dziś egzemplarze w Monachium, w Brugii i w St. Petersburgu zachwycają wiernością wobec oryginału. Słynny obraz van der Weydena wpłynął na wzrost popularności tych przedstawień Maryi w wersji opartej na przedstawieniu ze św. Łukaszem.
Wspomnienie Matki Bożej Bolesnej jest szczególnym dniem dla franciszkanów z krakowskiej bazyliki św. Franciszka z Asyżu. To właśnie u nich znajduje się słynący łaskami obraz Smętnej Dobrodziejki Krakowa. Wielu historyków przypisuje autorstwo obrazu mistrzowi Jerzemu lub komuś z jego szkoły. Obraz nie jest jednak podpisany. Być może stanowi on fragment większego dzieła, np. tryptyku, pokazującego Maryję z jednej i Jana Ewangelistę z drugiej strony krzyża.
Od początku obraz ten, zwany Matką Boską Smętną Dobrodziejką Krakowa, otoczony był ogromną czcią wiernych. W 1908 roku kard. Puzyna udekorował go koroną papieską, wzorowaną na andegaweńskiej koronie św. Jadwigi Królowej.
W sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Chorzelowie znajduje się obraz przedstawiający tzw. Trójcę Ziemską: Jezusa, Maryję, Józefa. Obraz został namalowany pod koniec XVII wieku, na prośbę Tarnowskich z Dzikowa. Do Chorzelowa trafił dzięki hrabiemu Michałowi Tarnowskiemu, który przekazał go do drewnianego kościółka, gdzie był czczony do XX wieku. Po wybudowaniu nowej świątyni został tam przeniesiony i nazwany Obrazem Matki Bożej Chorzelowskiej — Pani Ziemi Mieleckiej.
W La Vang w Wietnamie jest główne narodowe sanktuarium katolików, gdzie czczony jest wizerunek Matki Bożej. W czasie wielkiego prześladowania w latach 1799 - 1801 wielu chrześcijan schroniło się w dżungli w sąsiedztwie Quang Tri, wioski w środkowym Wietnamie, gdzie cierpieli z głodu i chorób, przygotowując się do męczeństwa. Pewnego dnia, gdy wspólnota zgromadziła się na modlitwie, ukazała się im Pani otoczona światłem, która przedstawiła się jako Matka Boża, dodawała im odwagi, pocieszała ich i poradziła, żeby używali liści pewnego gatunku paproci jako lekarstwo na swoje dolegliwości oraz obiecała wysłuchiwać ich modlitwy z macierzyńską wielkodusznością, zapewniając, że wszystkie prośby zanoszone w tym miejscu będą wysłuchane.
W 1820 roku na miejscu objawień zbudowano kaplicę, która w czasie kolejnych prześladowań została zburzona w 1885 roku. Okrutne prześladowania jednak nie złamały wierzących. Już rok później rozpoczęli odbudowę kaplicy, którą konsekrowano w 1901 roku, a 20 lat później wybudowali nowy większy kościół, który został konsekrowany w 1928 roku. W 1959 roku La Vang zostało oficjalnie ogłoszone narodowym sanktuarium.
opr. mg/mg