Maluję napis na ścianie w świetlicy dla dzieci. Myślę o Paulu i innych młodych ludziach w Zambii. Ufam, że mimo ich ciężkiego życia, pełnego ubóstwa, uda im się zrealizować swoje marzenia...
Maluję napis na ścianie w świetlicy dla dzieci. Myślę o Paulu i innych młodych ludziach w Zambii. Ufam, że mimo ich ciężkiego życia, pełnego ubóstwa, uda im się zrealizować swoje marzenia.
Paul – urodził się w Kabwe 29 sierpnia 2000 roku jako czwarte dziecko w rodzinie. W wieku dwóch lat stracił tatę. Wujostwo ze strony ojca przygarnęło jego starszych braci oraz siostrę. Zamieszkał z matką u innego wuja w stolicy – Lusace... Tam dorastał.
Pewnego ranka matka Paula, jak co dzień, wybrała się do miasta, by sprzedawać warzywa. Wuj pojechał do pracy, a ciocia akurat została na podwórku. Trzyletni Paul spał w chacie. Nagle dom stanął w płomieniach. Na szczęście dziecko zostało uratowane przez sąsiada. Okazało się, że ktoś specjalnie podłożył ogień. Mimo że podpalacz został złapany, rodzina Paula uznała, że wybacza sprawcy i nie chce, by go zamknięto w więzieniu. Dla Paula była to lekcja miłości bliźniego.
Po pożarze chłopiec wraz z matką musieli radzić sobie sami. Początkowo wynajmowali mieszkanie w Lusace, ale matka niespodziewanie zachorowała. Trafiła do szpitala. Nikt nie chciał zająć się chłopcem. Paul czuł się odrzucony i niepotrzebny. W końcu przygarnęła go babcia. Przez dwa lata mieszkał z nią w wiosce niedaleko Kabwe. W 2009 roku zdrowie matki poprawiło się i przybyła do Kabwe. Chłopiec dopiero wtedy poszedł do szkoły. Jego życie powoli zaczęło się układać pomyślnie.
W tej chwili Paul uczy się w ósmej klasie w Jasmine Boys Secondary School. Jego edukacja jest finansowana z programu Adopcji na Odległość. Chłopiec jest bardzo wdzięczny za perspektywę nauki, którą umożliwili mu inni ludzie. Powiedział mi: „Lubię tę szkołę, bo jest tylko dla chłopców. Konkurujemy z przyjaciółmi i w ten sposób ulepszamy swoje wyniki w nauce. W przyszłości chciałbym zostać lekarzem. To moje marzenie. Chcę dbać o zdrowie innych ludzi i pragnę w ten sposób nieść pokój światu”.
Dlatego właśnie napis, który maluję na ścianie jest cytatem papieża Franciszka: „Drodzy Młodzi, nie zakopujcie waszych talentów, darów, które Bóg Wam dał, nie lękajcie się marzyć o wielkich rzeczach!”.
Paulina Daniluk: Wolontariuszka Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco Kabwe, Zambia
opr. ac/ac