Na tropie Jezusa z Nazaretu - Betlejem
Michael Hesemann prowadzi czytelnika śladami historycznego Jezusa Chrystusa, ani na chwilę nie tracąc z oczu Jego misji, która dała początek chrześcijaństwu. Autor pozwala na poznanie tzw. Piątej Ewangelii, której nie stanowią słowa, lecz miejsca, w których przebywał i nauczał Chrystus. |
Droga z Jerozolimy do Betlejem jest krótka: wystarczy kwadrans, aby dojechać tam samochodem od bram Jaffy. Tak było jednak dziewięć lat temu.
Dzisiaj kraj dzieli szpetny betonowy mur. Widać go już z góry Syjon. Jak szary wąż pełznie po biblijnych wzgórzach, aby podzielić to, co zawsze było razem. Czasy terroryzmu, wybuch drugiej intifady we wrześniu 2000 r., a także 11 września kolejnego roku drastycznie zmieniły oblicze Ziemi Świętej. W marcu 2000 r. towarzyszyłem papieżowi Janowi Pawłowi II w jego pielgrzymce do Izraela, dzisiaj podróżujemy z Benedyktem XVI i ogarnia mnie smutek, gdy porównuję nastrój panujący swojego czasu w tym kraju z tym dzisiejszym. Wtedy w powietrzu czuło się nadzieję, teraz wyczuwa się strach. Niewiele zmieni tu także wizyta posłańca pokoju z Rzymu, przeciwnie. Zrozumiała potrzeba bezpieczeństwa Izraelczyków nosi czasami znamiona obłędu. My, dziennikarze, odczuwamy to szczególnie wyraźnie. Niewiele zostało z niegdysiejszej nonszalancji tego młodego państwa, z uroku jego żołnierek, które nawet z uzi w rękach wyglądały jak modelki. Ton stał się bardziej szorstki, swoboda ustąpiła miejsca zbiorowej nieufności. O godzinie czwartej autobus z dziennikarzami ma opuścić centrum prasowe. Kto przyjdzie później, nie ma już szansy przejścia przez punkt kontrolny, ponieważ, jak mówią, Izrael zamyka mury.
|
fragment pochodzi z książki:
Michael Hesemann Na tropie Jezusa z Nazaretu.
Ziemia Zbawiciela
|
Oszczędzamy sobie tej procedury i śledzimy wizytę z centrum prasowego, aby dopiero wczesnym popołudniem, gdy ochrona jest już trochę rozluźniona, wyruszyć samochodem do rodzinnego miasta Jezusa. Z konieczności jedziemy więc bezdrożami, mijając bariery, wciąż mając w głowie słowa, które wypowiedział Benedykt XVI tego 13 maja 2009 r. na placu Żłóbka w Betlejem:
Ludziom na całym świecie Betlejem kojarzy się z tą radosną nowiną o ponownych narodzinach, odnowie, świetle i wolności. A jednak wydaje się, że ta wielka obietnica tu, pośród nas, jest tak daleka od spełnienia! Jakże odległe wydaje się nam to królestwo rozległego panowania i pokoju, bezpieczeństwa, sprawiedliwości i prawa, które głosił prorok Izajasz (Iz 9,6) i które my głosimy jako ostatecznie ustanowione wraz z nadejściem Jezusa Chrystusa, Mesjasza i Króla!
opr. ab/ab