Wasze małżeństwo to wiele więcej niż myślisz

Bł. Jana Pawła II nazywają 'Papieżem rodzin'. Jego życie było walką o małżeństwo i rodzinę

Wasze małżeństwo to wiele więcej niż myślisz

Kazimierz Lubowicki OMI

Wasze małżeństwo to wiele więcej niż myślisz

Książka, która otwiera oczy i serce


stron: 208
format: 130x210
ISBN: 978-83-7485-227-2
Wydawnictwo: Bratni Zew


Kiedy mąż patrzy na żonę, a żona patrzy na męża muszą pamiętać, że mają szczęście! Że mają szczęście, iż mogą na siebie patrzeć, być blisko, na wyciągnięcie ręki. W ich sercach musi być pewność miłości tego drugiego, nie mogą trwać w ciągłym lęku i drżeć ze strachu przed rozłąką. Ale jednocześnie pewność jutra z ukochaną osobą nie może otworzyć im drzwi do poniżania, upokarzania, mówienia wszystkiego, co tylko przychodzi do głowy. W miłości małżeńskiej wystarczy nieopatrzne słowo, niestaranny gest, aby zranić (...) Ale to nie koniec świata! Choć powinno nami wstrząsnąć, że zdaliśmy ból, że kochamy za mało, że przyzwyczailiśmy się do pewności tego, że jesteśmy kochani – to nie koniec świata! Miłość zawsze pozwoli zacząć jeszcze raz od początku. Ta szara, małżeńska, codzienna miłość zawsze na to powinna pozwolić.

Bp Stanisław Stefanek
Papieska Rada ds. Rodziny


FRAGMENT:

ŻEBY BYŁO JASNE

1. Ksiądz – o małżeństwie?

– Czy jest sens czytać książki o małżeństwie pisane przez jakiegoś księdza?

– Gdy w 1960 r. bp Karol Wojtyła wydawał po raz pierwszy swoją książkę pt. Miłość i odpowiedzialność, rozpoczął ją od wyjaśnienia, że – wbrew opiniom niektórych – kapłan, choć nie żyje w małżeństwie, nie tylko może, ale ma obowiązek wypowiadać się na jego temat. Po pierwsze – do niego należy nauczać, co Ewangelia mówi na temat małżeństwa. Po drugie – dzięki przeróżnym spotkaniom z ludźmi ma w sprawach małżeńskich nawet o wiele szersze rozeznanie niż sami małżonkowie.

– Wrogowie Kościoła lubują się w budowaniu obrazu księdza wyobcowanego z realnego świata problemów, trosk i radości. Jakby chcieli podpowiedzieć: on nie ma żadnego rozeznania…

– Karolowi Wojtyle tego rozeznania z pewnością nie brakowało. Liczne fotografie księdza, a następnie biskupa i kardynała Wojtyły – na kajakach i przy ognisku, w górach, na łące i wśród namiotów, w krótkich spodniach i w turystycznej chustce na głowie – sugerują, że jego myślenie o rodzinie nie zrodziło się przy biurku. Za jego słowami stoją bez wątpienia łzy, które ocierał, serca, które próbował utulić, fakty – tysiące faktów, które cieszyły go i bolały nie mniej niż cieszyły czy też bolały żony, mężów i dzieci tych, których dotyczyły. Owszem, jego myślenie o małżeństwie ma ogromną wartość, gdyż rodziło się z modlitwy i zamyślenia. Jest to jednak modlitwa i zamyślenie kapłana, który zawsze stał w pierwszym rzędzie walki o sprawy rodzinne, który nimi żył i żyć pomagał, a niekiedy się pod ich ciężarem aż uginał.

– Św. Teresa z Avila pisze w Drodze doskonałości, że czysta, ale zażyła przyjaźń jest cenna i ogromnie pomocna w rozwijaniu relacji duszpasterskich.

– To jest podstawowe doświadczenie Karola Wojtyły. Lata kapłańskiego posługiwania pozwoliły mu wejść w zażyłą bliskość z młodzieżą. Jak podkreśla, zarówno z dziewczętami jak i chłopcami. Inspirująco opowiada o znaczeniu i sile rodzących się wtedy przyjaźni w Liście do Kapłanów na Wielki Czwartek 1985 r. Zawsze wierny w przyjaźniach, więc towarzyszył wielu ludziom na różnych etapach ich życia małżeńskiego – od zakochania, przez narzeczeństwo, pierwsze i kolejne lata małżeństwa, aż po pogrzeby i wdowieństwo. Jak sam wyznał w Przekroczyć próg nadziei (s. 102-103), od pierwszych lat swego kapłaństwa czuł jak gdyby wewnętrzne przynaglenie, aby przygotowywać młodych do małżeństwa i uczyć ich miłości. Zwierza się: „Jako młody kapłan nauczyłem się miłować ludzką miłość. To jest jedna z tych podstawowych treści, na której skupiłem swoje kapłaństwo, swoje posługiwanie na ambonie, w konfesjonale, a także używając słowa pisanego”. Ciekawe świadectwa o tym można znaleźć w książce pt. Zapis drogi. Wspomnienia o nieznanym duszpasterstwie księdza Karola Wojtyły.

– Trzeba powiedzieć, że z właściwą sobie prostotą już wtedy łamał schematy i był pionierem tego, co dzisiaj wydaje się nam zupełnie naturalne i od zawsze obecne w życiu Kościoła.

– Jego wędrówki z młodzieżą po górach i kajakowe wyprawy zdecydowanie przekraczały ramy ówczesnych form duszpasterskich. Podobnie, gdy w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku wprowadzał kursy przedmałżeńskie – nawet sam miał świadomość, że ogółowi wydawały się one sprawą całkowicie elitarną, nie do przyjęcia i nie do wymagania. Dzisiaj wydaje się nam, że były od zawsze.

– Zaangażowaniu duszpasterskiemu ks. Karola Wojtyły towarzyszyła refleksja naukowa, również mówiąca zupełnie innym językiem i odkrywająca nowe horyzonty.

– Nie wolno zapomnieć, że „Miłość i odpowiedzialność” – eminentny i oryginalny owoc tejże refleksji, to nie tylko pierwsza w Polsce, ale wówczas jedyna na świecie książką, która ukazywała drogę rozwoju kobiety i mężczyzny w oparciu o etykę personalistyczną, z poszanowaniem Bożego zamysłu w odniesieniu do ludzkiej płciowości.

– Aby jeszcze bardziej odkryć serce ks. Wojtyły, warto sięgnąć po poezję.

– Na początku publikował ją pod różnymi pseudonimami. Trzeba wziąć do ręki jego misterium pt. Promieniowanie ojcostwa. Trzeba sięgnąć po jego medytację o sakramencie małżeństwa, przechodzącą chwilami w dramat pt. Przed sklepem jubilera. Trzeba poczytać jego wiersze. Wszędzie tam odnajdziemy zaskakującą tkliwość i subtelność uczuć. Znajdziemy księdza, a w późniejszych tekstach kardynała Karola Wojtyłę stojącego tak blisko ludzkich serc i ludzkich spraw, że aż nam się oczy otwierają, iż tak można i trzeba. Odkryjemy serce ojca, brata i przyjaciela. Serce zachwycone Bogiem, a przez to zachwycone człowiekiem i dotykające całej ludzkiej rzeczywistości z szacunkiem i drżeniem tak, jak prymicjant dotyka konsekrowanej Hostii na ołtarzu.

– Skupiliśmy się na Ks. Karolu Wojtyle. Czy jednak jest sens czytać książki o małżeństwie pisane przez jakiegoś innego księdza?

– Bez wątpienia tak. Gdy bp Karol Wojtyła w 1964 roku zaproponował redakcji „Znak” opublikowanie misterium pt. „Promieniowanie ojcostwa”, tekst ten wydał się na tyle «niepoprawny politycznie» pani Hannie Malewskiej oraz drugiej, niewymienionej z nazwiska redaktorce, że „wstydziły się tego tekstu” i odrzuciły go od druku. Tekst ukazał się drukiem dopiero po piętnastu latach, w 1979 r., gdy Autor został Papieżem! Moim zdaniem powinniśmy z tego wyciągnąć naukę, że ze zbytnią nonszalancją traktujemy kapłanów i nie doceniamy tego, co mogliby nam powiedzieć, gdybyśmy byli zdolni to usłyszeć. Spojrzenia na kapłana oczyma wiary zawsze wprowadza wiele normalności w relacje z nim.

Zbudował zręby duchowości małżeńskiej

– Bł. Jana Pawła II nazywają „Papieżem rodzin”…

– Ojciec Święty od zawsze był zafascynowany człowiekiem (całym człowiekiem) i żył w głębokiej zażyłości z wieloma małżeństwami. W tych relacjach nie godził się na powierzchowność czy „kumplostwo”. Zawsze była to kapłańska przyjaźń i promieniowanie ojcostwa. Jego dramaty rapsodyczne „Przed sklepem jubilera” (opublikowana w 1960 r. medytacja o sakramencie małżeństwa), „Promieniowanie ojcostwa” (napisane w 1964 r., a opublikowane dopiero gdy został Papieżem rozważanie o ojcostwie duchowym), czy chociażby „Miłość i odpowiedzialność” – cudowne rozważania o życiu płciowym w małżeństwie – świadczą o głębi tych spotkań. Zrozumiałe zatem, że Ojciec Święty mówi tak o małżeństwie, jak nikt wcześniej nie mówił!

– Nawet pobieżna lektura tekstów pokazuje, że Papieżowi nie chodziło jedynie o to, by powiedzieć „coś ciepłego” na temat małżeństwa. Jego nauczanie rodziło się z realnej troski o formację dojrzałych wewnętrznie małżonków.

– Małżeństwo i rodzina to nie jeden pośród wielu innych tematów nauczania Jana Pawła II, ale temat i troska najważniejsza! Gdy tylko skończył on cykl katechez środowych, których tematykę wybrał jego Poprzednik, natychmiast rozpoczął w 1979 r., i kontynuował do 1984 r., katechezy o małżeństwie. Wanda Półtawska opowiada, że ich pierwszą część przywiózł ze sobą na konklawe, jako pierwsze rozdziały przygotowywanej książki. Potwierdził mi to w osobistej rozmowie bp Tadeusz Rakoczy, wówczas przygotowujący teksty do druku. Powszechnie mówi się, że katechezy środowe o małżeństwie są wciąż nieodkrytym darem Jana Pawła II dla Kościoła; ukazują nowe, głębsze i pełniejsze perspektywy myślenia o człowieku, o ludzkim ciele i miłości małżeńskiej. Również Synod Biskupów, który odbył się za jego pontyfikatu w 1980 r., był poświęcony rodzinie.

– Ale przecież Kościół zawsze troszczył się o rodzinę.

– To prawda. Bł. Jan Paweł II powraca w swym nauczaniu do wizji małżeństwa w pierwszych wiekach, zaraz po Chrystusie. Przypomina nam to, o czym zapomnieliśmy. Przywraca świętość temu, co zeświecczyliśmy. Ratuje naszą wiadomość duchowości małżeńskiej przed banalizacją. To dlatego mówi zupełnie innym językiem i porusza inne tematy. Nie ogranicza się do zimnych sformułowań doktrynalnych, lecz mówi o małżeństwie i rodzinie z zachwytem, wzruszeniem, wdzięcznością oraz poczuciem sacrum i piękna. Taki styl myślenia i odczuwania pragnie też budzić w słuchaczach. Uczy małżeństwa, że są i mogą być „kartą Ewangelii” dla świata, zapisaną ręką Boga. Z takim właśnie przesłaniem zwrócił się ostatnio do Światowego Kongresu Rodziny. Równocześnie nie ogranicza się do moralizacji, ale – jako pierwszy Papież w historii Kościoła – buduje zręby duchowości małżeńskiej.

– Bł. Jan Paweł II powiedział o małżeństwie i rodzinie mniej więcej tyle samo, co wszyscy papieże przed nim razem wzięci!

– Tak, ale Jego życie było czymś więcej niż nauczanie. Jego życie było walką o małżeństwo i rodzinę. Zły szybko poczuł się zagrożony, przeczuwając, kto stanął z nim do walki w obronie świętości małżeństwa. Nie wolno przeoczyć faktu, że Ojciec Święty został ugodzony kulą zamachowca akurat wtedy, gdy dosłownie za chwilę miał ogłosić powołanie Papieskiej Rady ds. Rodziny oraz Instytutu Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. Tekst nie został wygłoszony, ale przecież zamach nie zdołał powstrzymać Piotra naszych czasów. Już 22 listopada 1981 r. opublikował adhortację Familiaris consortio – o zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym. Instytut został ostatecznie ustanowiony konstytucją apostolską „Magnum matrimonii sacramentum” z 7 października 1982 r. i nosi imię Jana Pawła II. W dzień Matki Bożej z Lourdes – 11 lutego 1994 r. Ojciec Święty powołał Papieską Akademię Życia, a rodzinom pracowników Watykanu zapewnił to, czego ogłoszona przez Stolicę Apostolską z jego inspiracji „Karta Praw Rodziny” domaga się dla wszystkich rodzin świata – wydatną pomoc z okazji urodzenia dziecka, ochronę macierzyństwa, pomoc dla rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi, udział państwa w wydatkach szkolnych.

– Bł. Jan Paweł II, który utożsamia się dla nas z Krzyżem Jego pastorału, nauczył się od Mistrza, że najważniejsze walki prowadzi się i wygrywa na krzyżu.

– Tak. Ojciec Święty cierpiał za małżeństwa i rodziny. Mówił o tym otwarcie 29 maja 1994 r., gdy wrócił ze szpitala: „Chciałbym wyrazić dziś przez Maryję moją wdzięczność za dar cierpienia, związanego także tym razem z maryjnym miesiącem majem. Pragnę podziękować za ten dar. Zrozumiałem, że ten dar był potrzebny. Papież musiał znaleźć się w Poliklinice Gemelli, musiał się nie pokazywać w tym oknie przez cztery tygodnie, cztery niedziele, musiał cierpieć; podobnie jak musiał cierpieć trzynaście lat temu, tak i w tym roku. Raz jeszcze przemyślałem, rozważyłem to wszystko podczas mego pobytu w szpitalu. (…) «Jeśli Bóg cię powołał, masz wprowadzić Kościół w trzecie tysiąclecie». (…) Tak mi powiedział kard. Wyszyński. Zrozumiałem wtedy, że mam wprowadzić Kościół Chrystusowy w trzecie tysiąclecie przez modlitwę i wieloraką działalność, ale przekonałem się później, że to nie wystarcza: trzeba było wprowadzić go przez cierpienie – przez zamach trzynaście lat temu i dzisiaj przez tę nową ofi arę. Dlaczego właśnie teraz, dlaczego w tym roku, w Roku Rodziny? Właśnie dlatego, że rodzina jest zagrożona, rodzina jest atakowana. Także Papież musi być atakowany, musi cierpieć, aby każda rodzina i cały świat ujrzał, że istnieje Ewangelia – rzec można – «wyższa»: Ewangelia cierpienia, którą trzeba głosić, by przygotować przyszłość, trzecie tysiąclecie rodzin, każdej rodziny i wszystkich rodzin. (…) Zrozumiałem, że potrzeba było, bym dysponował tym argumentem wobec możnych tego świata. Znów mam się z nimi spotykać i rozmawiać. Jakich mogę użyć argumentów? Pozostaje mi ten argument cierpienia. Chciałbym im powiedzieć: zrozumcie to. Zrozumcie, dlaczego Papież znowu był w szpitalu, dlaczego znów cierpiał. Zrozumcie to, przemyślcie to jeszcze raz!”.

– Prości ludzie lubili nazywać Bł. Jana Pawła II papieżem rodzin.

Zawsze tak jest, że zwyczajni, prości ludzie mają mądrość i wyczucie. Do Betlejem też prości przyszli wiele wcześniej niż mędrcy. Przyszli zaraz po Aniołach. Myślałem o tym czytając, z ogromnym zdziwieniem oficjalny tekst włożony do trumny Ojca Świętego, który w założeniu ma przypominać najważniejsze wydarzenia z jego życia i działalności. Czytałem go kilka razy i nie mogłem uwierzyć, że nie znalazło się tam ani jedno słowo (!) o zaangażowaniu Bł. Jana Pawła II na rzecz małżeństwa i rodziny. Tak łatwo można zapomnieć… Nawet gdy się bardzo kocha.

Info o autorze:
O. prof. dr hab. KAZIMIERZ LUBOWICKI OMI ur. 18 VI 1958 r. w Brańsku na Podlasiu, jako pierwszy z czworga dzieci Józefa i Jadwigi z domu Bolesta. Wyświęcony na kapłana 23 VI 1984 r. Studia specjalistyczne z teologii duchowości na „Teresianum” w Rzymie (1985-1990), uwieńczone rozprawą doktorską przygotowaną pod kierunkiem o. prof. Jesùs Castellano Cervera OCD – teologa duchowości i liturgisty. Habilitacja na PWT we Wrocławiu (2006), gdzie od 2001 r. jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym, a od 2007 r. pierwszym Kierownikiem Katedry Teologii Małżeństwa i Rodziny. Redaktor naczelny „Wrocławskiego Przeglądu Teologicznego” (2007-2010), sekretarz Rady Wydziału (2007-2009), prorektor ds. naukowo-dydaktycznych Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu (od 2010), sekretarz Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich (2012). Badania naukowe we Francji: Aix-en-Provence, Marsylia, Nicea (1986-1988), kontakty z duszpasterstwem polonijnym w Północnej Francji i Belgii oraz z posługą ewangelizacyjną na Ukrainie. Wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym 108 Męczenników Kościoła w Polsce (1992). Założyciel wspólnoty rodzin katolickich Umiłowany i umiłowana (1992). Kierownik redakcji rodzinnej w Katolickim Radiu Rodzina we Wrocławiu (1994-1996). Członek rzeczywisty Association d’études et de Recherches Oblats (1989), Wrocławskiego Towarzystwa Teologicznego (2005), Polskiego Stowarzyszenia Teologów Duchowości (2009). Autor ponad 20 książek naukowych i popularnonaukowych oraz ponad 130 artykułów, tłumacz dokumentów Stolicy Apostolskiej. Ostatnio opublikował m.in.: Duchowość małżeńska w nauczaniu Bł. Jana Pawła II (2006, 2007, 2012), Małżeństwo w Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego (2012), Intorno al cammino verso la santità (2012), Elementy duchowości w liturgicznych obrzędach sakramentu małżeństwa w Kościele Zachodnim (2012).

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama