Prawdziwy dialog polega na wysłuchaniu i zrozumieniu stanowiska drugiej strony. Jest konieczny i w życiu społecznym, i w rodzinie
Ostatnie dramatyczne wydarzenia w Gdańsku wywołały dyskusję na temat życia publicznego. Doświadczenie Spotkań Małżeńskich pokazało, że kultura życia — w małżeństwie, ale nie tylko — to kultura dialogu. Brak dialogu prowadzi do różnych form przemocy zarówno w małżeństwie i rodzinie, jak i na wszystkich płaszczyznach życia. Brak dialogu prowadzi do patologii życia społecznego.
Ze słowem „dialog” często spotykamy się w mediach. Ale w życiu społecznym jesteśmy świadkami raczej monologów niż dialogów. Trudno nazwać dialogiem rozmowy czy dyskusje, w których chodzi raczej o narzucenie swojego własnego poglądu i zdyskredytowanie drugiej osoby. Dialog przestaje być wtedy kluczem porozumienia, a staje się jego wytrychem.
Doświadczenie Stowarzyszenia Spotkania Małżeńskie pozwala na stwierdzenie, że prawdziwy dialog polega na wysłuchaniu, zrozumieniu i zaakceptowaniu drugiego człowieka jako osoby. Prawdziwy dialog prowadzi do spotkania osób. A do takiego spotkania potrzebne jest pierwszeństwo:
— słuchania przed mówieniem,
— rozumienia przed ocenianiem,
— dzielenia się sobą przed dyskutowaniem,
a nade wszystko potrzebne jest przebaczanie.
Jeżeli słucham drugiego człowieka, nie przerywam mu, nie czekam tylko, aż skończy, żeby samemu się wypowiedzieć. Jeżeli w ogóle daję mu dojść do głosu i wysłucham go do końca, to mogę go lepiej poznać i bardziej zrozumieć. Moje oceny, osądy i opinie mogą się okazać powierzchowne, nieprawdziwe i krzywdzące. Jeżeli dzielę się sobą, a nie dyskutuję, żeby wykazać absolutną wyższość moich racji i argumentów nad argumentami drugiego człowieka, i równocześnie potrafię przyjąć bez komentarza jego dzielenie się sobą, to mogą wzrosnąć nasze zrozumienie i zbudowanie zaufania. Może się wtedy okazać, że jesteśmy sobie bliżsi, niż nam się wydaje. Nie musimy się zgadzać we wszystkim, ale możemy się bardziej szanować i, jak powiedziałby Antoine de Saint-Exupéry, „patrzeć razem w jednym kierunku”. Przebaczanie i proszenie o przebaczenie jest znakiem uznania, że obie strony — zarówno w małżeństwie, jak i na innych płaszczyznach kontaktów społecznych — nie potrafiły wysłuchać się i zrozumieć, a sposób dyskutowania pogłębiał konflikt między nimi. Dopiero na podstawie tak rozumianego dialogu można podejmować owocne decyzje, strategię działania, rozwiązywać problemy relacji międzyludzkich.
Zasady te okazały się niezwykle owocne w budowaniu i odbudowywaniu więzi małżeńskiej. Dość szybko rozpoznaliśmy, że mają znaczenie uniwersalne. Jako pierwsi zauważyli to rodzice w relacjach ze swoimi dziećmi, z dalszymi członkami rodzin. Później nauczyciele relacjonowali nam, że od czasu, gdy starają się stosować zasady dialogu w szkole, zmieniają się ich relacje z uczniami. Urzędnicy instytucji publicznych zauważyli, że odkąd stosują zasady dialogu w relacjach z klientami, zmieniła się kultura załatwiania spraw urzędowych. Odkrycie i przyjęcie sercem zasad dialogu stało się drogą do zmiany relacji między kapłanami i osobami przychodzącymi do kancelarii parafialnej. Doświadczenie dialogu na Spotkaniach Małżeńskich pomogło im w dialogu jako postawie życiowej wśród ludzi, którym służą. Zasady dialogu pozwalają nam też spotykać się ponad granicami, językami, wyznaniami. Pozwalają przezwyciężyć stereotypy myślenia, uprzedzenia, a także obciążenia wynikające z trudnej wspólnej historii krajów, w których są ośrodki Spotkań Małżeńskich. Warto, by zasady dialogu stały się także podstawą kultury życia politycznego. Nie prowadzą one do unifikacji poglądów, ale pozwalają na jedność w różnorodności. Przede wszystkim zaś wnoszą kulturę obyczajów.
Aby dialog mógł się stać drogą życia codziennego, a także życia społecznego, potrzebna jest elementarna wiedza z zakresu psychologii komunikacji, a szczególnie wiedza o rozwoju uczuć i emocji w życiu każdego człowieka. Nieradzenie sobie z emocjami utrudnia czy wręcz uniemożliwia dialog. Kształtowanie życia emocjonalnego mieści się w społecznej nauce Kościoła, co jest zauważone w Katechizmie Kościoła Katolickiego (por. KKK 1762-1775).
W Spotkaniach Małżeńskich rozpoznaliśmy, że polecenie, które dał nam Jezus: „Trwajcie w miłości Mojej” (J 15, 9), a także przykazanie miłości Boga i bliźniego (Łk 10, 27) realizują się w dialogu prowadzonym zgodnie z tymi zasadami, a następnie w decyzjach podjętych w wyniku takiego dialogu. Taki dialog to styl życia ewangelicznego, który prowadzi do świętości. A jak podkreśla papież Franciszek w adhortacji „Gaudete et exsultate”, wszyscy jesteśmy powołani do świętości: małżonkowie, pracownicy różnych firm, a także sprawujący władzę. Ojciec Święty pisze: „Sprawujesz władzę? Bądź świętym, walcząc o dobro wspólne i wyrzekając się swoich interesów osobistych” (GE 14).
Warsztaty dotyczące dialogu budującego więź między ludźmi powinny być wprowadzone do programów szkolnych. Mogłyby się one odbywać także na lekcjach religii. Chodzi nie tylko o tzw. mowę nienawiści, ale o całokształt zachowań i reakcji, także tych motywowanych wpływem Internetu. Warsztaty takie byłyby praktyczną nauką życia chrześcijańskiego, do którego wzywa nas Jezus. Warto też, by warsztaty z zakresu dialogu przechodziły wszystkie osoby pełniące funkcje publiczne.
opr. mg/mg