Czy tradycyjna telewizja odchodzi do lamusa, powoli zastępowana przez Youtube i rozmaite formy wideo na żądanie (VOD)? Co oznacza skrót 4K?
Czy tradycyjna telewizja odchodzi do lamusa, powoli zastępowana przez Youtube i rozmaite formy wideo na żądanie (VOD)? Czym różnią się te nowe formy prezentacji treści wizualnych od telewizji, do jakiej przywykliśmy?
Pierwsza i zasadnicza różnica to odmienna koncepcja działania. Tradycyjna telewizja działa na zasadzie ramówki: programy prezentowane są w określonym momencie, nie ma możliwości wyboru: oglądam to, co jest w danej chwili nadawane.
W jakimś stopniu to czasowe ograniczenie daje się zniwelować dzięki urządzeniom do nagrywania — kiedyś można było ustawić sobie zaplanowane nagranie programu na analogowym wideo, dziś to samo —w formie cyfrowej — oferują tunery z wbudowanym twardym dyskiem. Mimo wszystko jednak ograniczeni jesteśmy ramówką: można nagrać tylko to, co jest emitowane. Problemem jest też skończona pojemność własnego twardego dysku (a nieraz także narzucone przez nadawcę ograniczenie, jak długo możemy przechowywać dany materiał).
Drugą istotną różnicą jest kwestia techniczna: do odbioru tradycyjnej telewizji potrzebujemy anteny (naziemnej lub satelitarnej), albo podłączenia operatora telewizji kablowej.
Rozwój technologii istotnie zmienił sposób, w jaki oglądamy telewizję. Dziś w ofertach operatorów satelitarnych i kablowych znajdziemy nie tylko klasyczne kanały telewizyjne, ale też duży wybór materiałów VoD. Nic nie stoi na przeszkodzie by obejrzeć wybrany film, program lub odcinek serialu wtedy, kiedy mamy na to ochotę, i to nie tylko na ekranie telewizora, ale też na komputerze czy na smartfonie. Ponadto, możemy korzystać z serwisów internetowych oferujących wideo na żądanie, zarówno darmowych, jak Youtube, jak i płatnych — jak Netflix, czy wielu innych. Film lub inny program możemy pobrać w dowolnym momencie, a oferta ograniczona jest jedynie wyobraźnią i prawami autorskimi. Każdy, kto przerzucał kolejne kanały telewizyjne, aby w końcu ze zdenerwowaniem stwierdzić, że nie ma tam nic, co by go zainteresowało, powinien zainteresować się ofertą VOD. Z pewnością znajdzie tam coś dla siebie, a jeśli ma akurat pragnienie obejrzenia po kolei wszystkich odcinków danego serialu, nie będzie z tym żadnego problemu, zachowując oczywiście umiar, zgodnie z zasadą „co za dużo, to niezdrowo”. Według badań Orange, Polaków interesują zarówno filmy czy seriale, jak i transmisje na żywo — zwłaszcza z wydarzeń sportowych. Aż 60% widzów lubi obejrzeć więcej niż jeden odcinek serialu na raz. I taką możliwość ma dzięki VOD. W tradycyjnej telewizji nie zawsze jest to możliwe.
Kolejna zmiana, do jakiej przyczyniła się rewolucja technologiczna w ostatnich latach, to jakość obrazu. Dziś do naszych domów wkracza technologia 4K, zwana też Ultra HD. Z badań Orange Polska wynika, że 82% osób chce oglądać treści w jakości 4K. Telewizor, który umożliwia odbiór programów w 4K musi mieć rozdzielczość ekranu przynajmniej 3840x2160 punktów (lub 4096x2160 — zależnie od proporcji ekranu). Jest to znacznie więcej, niż typowy ekran komputera. Prawie jedna trzecia badanych twierdzi, że planuje zakup telewizora 4K. Rynek ten jest rozwojowy i zakłada się, że za 4 lata w Polsce telewizory 4K posiadać może nawet 5 milionów osób. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii już za 3 lata ponad połowa domostw powinna cieszyć się posiadaniem takiego odbiornika. Widać więc, że standardy telewizyjne szybko ewoluują i to, co wczoraj wydawało się szczytem techniki — a często także było poza naszymi możliwościami finansowymi, dziś staje się codziennością.
Na początku 2017 roku Orange jako pierwszy operator na ogólnopolską skalę wprowadził do oferty telewizyjnej dekoder 4K (obecnie takie urządzenia ma w domach już ponad 50 tysięcy użytkowników) oraz pierwsze treści w tej jakości: kanał muzyczny oraz filmy w wypożyczalni VoD. Koniec tego roku przyniósł klientom tego operatora kolejne programy w jakości 4K: kanał sportowy Eleven Sports 1 (zobaczymy tam m.in. wybrane mecze ligi hiszpańskiej i niemieckiej) oraz wygodny dostęp do serwisu Netflix (oraz zawartych tam ponad 2 tysiące godzin seriali i filmów w jakości 4K), bezpośrednio z poziomu dekodera telewizyjnego.
Serwis Netflix jest już dobrze znany polskim widzom - w jego ofercie dostępne są seriale, filmy, dokumenty oraz stand-upy, w tym takie światowe hity jak The Crown, Narcos, Stranger Things, 13 Reasons Why i Marvel's Punisher.
Wydaje się że tym, czym tradycyjne telewizje mogą zachęcić nas do korzystania ze swojej oferty, są przede wszystkim transmisje na żywo i serwisy informacyjne. W tym zdecydowanie przejawia się ich wyższość nad serwisami oferującymi wideo na życzenie.
Tym, co nieraz może powstrzymywać potencjalnych klientów od skorzystania z internetowych serwisów wideo na żądanie, jest kwestia płatności. Nie chodzi nawet o sumę, która nie wydaje się wygórowana (np. 34 zł za miesiąc za podstawowy plan Netflix w chwili pisania tego artykułu), ale o samą konieczność płacenia za każdy serwis z osobna. Orange wprowadził wygodne rozwiązanie polegające na dołączenie opłaty za Netflixa do faktury za usługi Orange.
Trudno na razie o jednoznaczną odpowiedź na pytanie postawione na początku — czy serwisy VOD wyprą tradycyjną telewizję. Jeśli obecny trend się utrzyma, na pewno będą zdobywać coraz większą popularność, natomiast prawdopodobnie nigdy całkowicie nie zastąpią telewizji, tak jak kino nie zastąpiło książki, a później — telewizja nie wyparła całkowicie kina. Zawsze pozostanie grono zwolenników jednej lub drugiej formy odbioru treści. Zawsze też będą treści, które chętniej będziemy oglądać na żywo, oraz inne — do których będziemy woleli mieć swobodny dostęp w każdym momencie i na każdym urządzeniu.
opr. mg/mg