Fragment książki ukazuje silny związek między życiem rodziny i tym, na jakich ludzi wyrastają wychowane w niej dzieci.
Rodzina. Tu powstaje człowiekVirginia Satir
Wprowadzenie Kiedy w 1972 roku ukazało się pierwsze wydanie Peoplemaking (Kształtowanie ludzi), poprosiłam czytelników, żeby podzielili się ze mną swoimi doświadczeniami związanymi z tą książką. Otrzymałam setki listów, z których każdy zawierał coś cennego: przemyślaną refleksję, pytania, wrażenia, sugestie czy też konstruktywną krytykę. Autorzy prosili zarówno o wyjaśnienie i rozszerzenie zagadnień zawartych w książce, jak i o wprowadzenie nowych. Niniejsze, poprawione wydanie jest moją odpowiedzią skierowaną do Was, Czytelnicy. Chcieliście, żebym poruszyła następujące tematy:
Uwzględniłam te sugestie, dodając nowe rozdziały. Prosiliście również o szersze omówienie zagadnień dotyczących wychowywania dzieci przez samotnego rodzica, w rodzinach mieszanych czy homoseksualnych; odpowiedniego dobierania się w pary; seksualności oraz modelu rodziny przyszłości. Moje doświadczenia z ostatnich piętnastu lat pracy terapeutycznej związane z powyższymi tematami wplatam w osnowę już istniejących rozdziałów. Nie jest jednak możliwe, aby ta publikacja wyczerpała całość omawianej problematyki, dlatego po dalsze informacje odsyłam Was do bibliografii. Jestem Wam ogromnie wdzięczna za to, że tak żywo zareagowaliście na moją książkę. Oznacza to bowiem, że wielu osobom zależy na kondycji rodziny. Może Was również ucieszyć fakt, że Peoplemaking jest obecnie tłumaczona na wiele języków — w tym na: japoński, chiński, hebrajski i język Braille'a. Świadczy to o ogromnym zainteresowaniu tą książką. Mam nadzieję, że nadal będziecie pisać, aby dzielić się ze mną swoimi uwagami. Istnienie silnego związku pomiędzy tym, jak funkcjonuje rodzina, i tym, na jakich ludzi wyrastają wychowywane w niej dzieci, było i jest moim podstawowym przesłaniem. Kształtowanie silnych i przystosowanych ludzi jest istotne, ponieważ to jednostki tworzą społeczeństwo — a cały ten proces zaczyna się w rodzinie. Z czasem, gdy u steru władzy będziemy mieć takie właśnie silne i dobrze przystosowane osoby, odmieni się wizerunek całego nasze społeczeństwa. The New Peoplemaking (Rodzina. Tu powstaje człowiek) jest jedną z prób, które podjęłam, aby przyczynić się do kształtowania takich właśnie ludzi. Napisałam tę książkę, wykorzystując moje doświadczenia z pracy z rodzinami na całym świecie, aby popierać, wzmacniać i edukować rodzinę oraz podkreślać jej znaczenie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że istnieją lepsze niż te, które wykorzystywaliśmy dotąd, metody postępowania w stosunku do nas samych i do innych osób. Jedyne, co musimy zrobić, to wcielić je w życie. Każdy, kto to robi, przyczynia się do kształtowania lepszego świata dla nas wszystkich. Wszyscy mamy wpływ na otaczający nas świat, wszyscy jesteśmy jego integralnymi elementami. Zmiany, które jesteśmy w stanie wprowadzić, rozpoczynają się od wzmocnienia poczucia naszej własnej wartości jako jednostki. Ogromne nadzieje, jakie wiążę z tą książką, wynikają z przekonania, że pomoże ona każdemu z nas poddać się procesowi dostrajania. Nasze spójne doświadczenia i wzorce doprowadzą do wzajemnego zrozumienia oraz wyrażania troski o siebie i o innych, dostarczą również naszym dzieciom trwałych podstaw, dzięki którym będą one mogły rozwijać swoją siłę i integralność. Ważne jest to, abyśmy pamiętali, że każda cząstka energii zużywana przez nas na walkę z samymi sobą czy też z innymi, dzieli i rozprasza energię, którą moglibyśmy wykorzystać w twórczy i kreatywny sposób. Ostatecznie, kiedy walka jest zakończona, i tak ponownie musimy zasiąść przy stole rokowań. Jesteśmy w stanie znaleźć prostsze i skuteczniejsze metody rozwiązywania konfliktów, takie, które przynosiłyby nam raczej zyski niż straty. Wierzę, że żyjemy w doniosłych czasach. Nadchodzi nowa ewolucja ludzkości. Wszyscy, którzy pracują nad rozwojem swojej osobowości, będą pomostami wiodącymi w nowe czasy. Jesteśmy ludźmi okresu przemian. Zauważam wokoło drobne oznaki tych przemian. Aby przetrwała nasza planeta i jej mieszkańcy, musimy rozwinąć w sobie umiejętność życia w harmonii. Dla mnie oznacza to osiągnięcie jedności ze światem, co prowadzi do pełni człowieczeństwa. Zanim rozbłysną pierwsze promienie wschodzącego słońca, ziemię spowijają nieprzeniknione ciemności. Teraz właśnie znajdujemy się w takich ciemnościach. Nasza pełna wojen przeszłość oraz cień zagłady nuklearnej wraz z konfliktami teraźniejszości przypominają o naszej skłonnej do destrukcji naturze. Jednocześnie posiadamy zasoby, aby tworzyć życie. Cała nadzieja w dokonywaniu przez nas słusznych wyborów. Wzmacnianie i rozwijanie pojawiających się zalążków rozsądku i człowieczeństwa jest sprawą ogromnej wagi. Udało nam się osiągnąć wysoki poziom wiedzy technicznej i udowodnić nasze zdolności intelektualne. Potrafimy zbadać i prześledzić niemal każde zjawisko. Wyzwanie, jakie rzuca nam dzisiejszy świat, jest następujące: jak rozwijać w istotach ludzkich wartości — moralne, etyczne i humanistyczne — które umożliwiłyby nam odpowiednie wykorzystanie dotychczasowych osiągnięć. Kiedy osiągniemy ten cel, będziemy mogli w pełni radować się naszą wspaniałą planetą i zamieszkującymi ją formami życia. JESTEŚMY W DRODZE. Nota wydawnicza Pisarstwo Virginii Satir jest dla mnie jak chleb domowego wypieku. Jest pełne wyrazu, serca i obietnic, ma wartości odżywcze i cudowny smak, jest lekkostrawne i całkowicie zaspokaja głód. Po cóż więc było poprawiać poprzednie wydanie? Virginia wyjaśnia to we wstępie, opisując nowy materiał, który włączyła do tej książki. Chciałabym podkreślić jej całkowite oddanie idei pokoju na świecie. Zagłębiając się we własną duchowość, Virginia w swoim pisarstwie podejmuje się trudnego wyzwania, jakim jest poruszanie tematów dotyczących światowego pokoju i życia duchowego. Możliwość współpracowania z Virginią jest dla mnie dobrodziejstwem, za które jestem głęboko wdzięczna. Chciałabym również podziękować Ann Austin Thompson, która z ogromną uwagą przejrzała cały rękopis; Betsy i Ellen Stevens, które do nowego rozdziału poświęconego dojrzewaniu wniosły punkt widzenia matki i córki; oraz M. Ruth Whitcomb, która była szczególnie pomocna przy pisaniu części dotyczącej emerytalnego etapu ludzkiego życia. Wstęp Gdy miałam pięć lat, postanowiłam, że kiedy dorosnę, zostanę „detektywem działającym dla dobra dzieci”. Nie do końca wiedziałam, co będę tropić, ale zdawałam sobie sprawę, że w rodzinach często mają miejsce wydarzenia, o których nie wie nikt z zewnątrz; że istnieje wiele zagadek, których nie potrafię zrozumieć. Teraz, wiele lat później, bogatsza o doświadczenia zebrane w pracy z kilkoma tysiącami rodzin, nadal natrafiam na zagadki. Pracując, cały czas zdobywałam wiedzę, a wiedza otwiera nowe możliwości i stanowi podwaliny nowych odkryć. Dzisiaj jest dla mnie jasne, że rodzina jest swego rodzaju mikrokosmosem — odzwierciedla cały świat. Aby zrozumieę mechanizmy rządzące światem, wystarczy poświźcię siź studiowaniu rodziny: takie zagadnienia, jak władza, intymnośę, autonomia, zaufanie, umiejźtności porozumiewania siź są istotnymi czynnikami określającymi sposób, w jaki funkcjonujemy w świecie. Zmienić świat, to zmienić rodzinę. Życie rodzinne można by porównać do góry lodowej — większość ludzi zdaje sobie sprawę z istnienia tylko około jednej dziesiątej związanych z nią zjawisk, tych mianowicie, które są w stanie sami zobaczyć i usłyszeć. Niektórzy podejrzewają, że może istnieć coś ponadto, ale nie mają pojęcia, co to może być ani jak to odnaleźć. Ta niewiedza może poprowadzić rodzinę niebezpiecznym kursem. Jak los żeglarza zależy od jego wiedzy dotyczącej podwodnej części góry lodowej, tak los rodziny zależy od wiedzy dotyczącej uczuć i potrzeb, które ukryte są pod powierzchnią zdarzeń codziennego życia, (Co dzieje się pod stołem?) Na przestrzeni lat odkryłam sposoby rozwiązywania wielu z rodzinnych zagadek. Chciałabym podzielić się z wami tą wiedzą. W następnych rozdziałach przyjrzymy się ukrytej części góry lodowej. W erze rozwoju wiedzy o mikroświecie cząstek elementarnych i makroświecie astronomii pozagalaktycznej zdobywamy również nowe wiadomości o związkach międzyludzkich. Wierzę, że za tysiąc lat ówcześni historycy będą uznawać nasze czasy za początek nowej epoki w rozwoju ludzkości, epoki, w której ludzie nauczyli się obcować ze swoim człowieczeństwem. W ciągu wielu lat stopniowo formowałam wizerunek jednostek ludzkich żyjących w zgodzie ze swoim człowieczeństwem — to ludzie, którzy uważają swoje ciało za piękne i użyteczne, rozumieją je, cenią i pracują nad jego rozwojem. Są oni autentyczni i uczciwi w stosunku do samych siebie i w stosunku do innych, są życzliwi dla siebie i innych oraz kochają samych siebie i swoich bliźnich. Ludzie ci chętnie podejmują ryzyko, są twórczy, kompetentni i łatwo przystosowują się do zmian. Potrafią znaleźć zastosowanie dla tego, co nowe i inne, zachowując tę część starego, która jest nadal przydatna, a odrzucając to, co stało się bezwartościowe. Kiedy zsumujecie wszystko, co wymieniłam, otrzymacie fizycznie zdrową, psychicznie ożywioną, czującą, kochającą, skorą do zabawy, autentyczną, twórczą, produktywną, odpowiedzialną jednostkę ludzką. Taki człowiek stoi na własnych nogach, kocha mocno, walczy fair i skutecznie. Jest w równie dobrym kontakcie ze swoją czułością, jak i ze swoją siłą, i potrafi je odróżnić. Rodzina jest podłożem, na którym rozwija się człowiek o takich cechach. W tym kontekście ludzie dorośli odpowiedzialni za życie rodziny są twórcami ludzi. W czasie mojej wieloletniej pracy terapeutycznej odkryłam, że cztery aspekty życia rodziny nieustannie wypływają na powierzchnię:
Bez względu na to, jaki problem był przyczyną wizyty danej rodziny w moim gabinecie — niewierna żona, mąż w depresji, marnotrawny syn czy też schizofreniczna córka — wkrótce się okazywało, że istnieje tylko jedna recepta: aby zmniejszyć ból, który odczuwają członkowie rodziny, trzeba znaleźć sposoby prowadzące do zmian w tych właśnie czterech kluczowych aspektach. We wszystkich rodzinach, w których występowały problemy, zauważyłam następujące zjawiska dotyczące owych aspektów życia rodziny:
Zaznałam radości obcowania ze stosunkowo niezaburzonymi rodzinami, zwłaszcza w ramach warsztatów, w których czasie rozwijały one swoje zdolności troszczenia się o siebie nawzajem. W tych pełnych życia i zapewniających wsparcie rodzinach zaobserwowałam całkowicie odmienny schemat:
Wszelkie zmiany są wynikiem zdobywania nowej wiedzy, zwiększania uwagi i świadomości, a to jest dostępne dla każdego z nas. Bez względu na to, gdzie dany chirurg zdobywał wiedzę, może on zoperować dowolnego przedstawiciela rasy ludzkiej, ponieważ nasze kończyny i organy wewnętrzne są w tych samych miejscach. W trakcie pracy z rodzinami, zaburzonymi i zdrowymi, na różnych kontynentach, przekonałam się, że w każdej rodzinie pojawiają się te same kwestie: Każdy człowiek ma poczucie wartości, pozytywne lub negatywne; istotne jest to, jakie ono jest.
Dotyczy to zarówno rodzin naturalnych, to znaczy takich, w których mężczyzna i kobieta spłodzili dziecko i otaczają je opieką do momentu osiągnięcia przez nie dorosłości; rodzin niepełnych, w których cały ciężar opieki nad dziećmi spoczywa na jednym z rodziców, drugie bowiem odeszło (umarło, rozwiodło się lub porzuciło rodzinę); rodzin mieszanych, w których dzieci są wychowywane przez ojczyma lub macochę, rodziców adopcyjnych, opiekunów zastępczych czy też partnerów homoseksualnych; jak i instytucji zastępujących rodzinę, w których grupy dorosłych wychowują grupy dzieci (takich jak domy dziecka, komuny czy też rodziny rozszerzone). W dzisiejszych czasach dzieci wychowywane są w najprzeróżniejszych układach. W każdym rodzaju rodziny występują specyficzne problemy i możliwości, do których powrócimy w dalszej części książki. Wszędzie jednak oddziaływać będą te same siły: poczucie własnej wartości, komunikowanie się, zasady, relacje ze społeczeństwem. Ta książka pomoże wam zaobserwować, jak powyższe elementy funkcjonują w waszej własnej rodzinie, i wskaże kroki, których podjęcie mogłoby doprowadzić do zmian w istniejącym systemie. Potraktujcie moje słowa jak głos osoby, która zbierała doświadczenia, dzieląc radość i smutek, ból, złość i miłość wielu rodzin, włączając w to moją własną. Książka nie ma na celu obwiniania rodziców. Wszyscy wiemy, że ludzie zawsze starają się postępować najlepiej, jak potrafią. Praca nad rozwojem rodziny, to jedno z najtrudniejszych i najbardziej skomplikowanych zadań, jakie istnieją. Sam fakt, że czytasz tę książkę, dowodzi twojej troski o siebie i dobro twojej rodziny. Wierzę, że razem potrafimy odkryć tajemnice lepszego życia w rodzinie — które sprawia, że gdy spotykają się oczy dwojga ludzi, rozbłyskują w nich radosne promyki. Związki międzyludzkie są pulsującymi własnym życiem więziami, łączącymi poszczególnych członków rodziny. Poprzez badanie wielu różnych aspektów tych relacji możemy zrozumieć system, w którym obecnie żyjemy, i odnaleźć nowe zasoby energii życiowej i pokłady radości wynikające ze wspólnej pracy członków naszej rodziny. Gdy będziesz czytać tę książkę, od czasu do czasu natkniesz się na opisy ćwiczeń lub eksperymentów zaplanowanych po to, aby dostarczyć ci nowych doświadczeń i ułatwić zrozumienie tego, co dzieje się z tobą i wokół ciebie. Mam nadzieję, że wykonasz je, nawet jeżeli w pierwszym momencie wydadzą ci się zbyt proste lub głupawe. Wiedza dotycząca problemu zapoczątkowuje zmianę, doświadczanie zaś sprawia, że staje się ona rzeczywistością. Te ćwiczenia są konkretnymi, pozytywnymi krokami, które twoja rodzina może podjąć, aby stać się mniej zaburzona i bardziej wspierać się wzajemnie. Im większa ilość członków twojej rodziny weźmie udział w ćwiczeniach, tym bardziej widoczne będą ich rezultaty. Pamiętaj, że nie nauczysz się pływać, jeśli nie wejdziesz do wody! Być może, będziesz się czuć skrępowany lub będziesz miał wątpliwości przy zapraszaniu członków swojej rodziny do udziału w ćwiczeniach, najważniejsze jest to, abyś był w pełni świadom, o co ich prosisz. Niech to wypływa z twojego serca. Przedstaw swoją prośbę w sposób jasny i bezpośredni. Jeżeli będziesz pełen entuzjazmu i nadziei, to prawdopodobnie przekażesz im te uczucia, a twoje zaproszenie będzie bardziej atrakcyjne i rzeczywiście zdołasz zachęcić swoją rodzinę, aby się do ciebie przyłączyła. Zawierając prośbę w prostym i bezpośrednim pytaniu: „Czy razem ze mną weźmiecie udział w eksperymencie, który — moim zdaniem — mógłby być przydatny dla nas jako rodziny?”, zwiększasz szansę na uzyskanie pozytywnej odpowiedzi. Próby nakłonienia innych, aby towarzyszyli nam w zaplanowanym przez nas przedsięwzięciu, poprzez dręczenie ich, zrzędzenie czy stawianie wymagań mogą przekształcić całą sytuację w walkę o władzę, co może spowodować, że osiągniemy skutek przeciwny do zamierzonego. Czasami sprawy mogą całkowicie wymknąć się spod kontroli, tak że nie da się już temu zaradzić. Jeśli jednak członkowie twojej rodziny nadal mieszkają pod jednym dachem, a ty odpowiednio przedstawisz im swoją prośbę, to jest duża szansa, że zdecydują się przynajmniej spróbować. Okaż cierpliwość i zachowaj wiarę. Czuję się zawsze głęboko poruszona, gdy widzę, jak wiele bólu doświadczają członkowie rodzin, z którymi pracuję. Mam nadzieję, że dzięki tej książce pomogę rodzinom, których być może nigdy nie będę miała okazji spotkać osobiście. Liczę również na to, że w ten sposób uda mi się powstrzymać proces przekazywania tego bólu następnemu pokoleniu. Oczywiście, istnieje ból — związany z ludzką egzystencją — którego nie da się uniknąć. Według mnie bowiem doświadczamy dwóch rodzajów bólu: pierwszy z nich, to ból towarzyszący rozpoznaniu problemu, drugi, to ból związany z poczuciem winy. Pierwszy jest nieodłącznym składnikiem życia, odczuwanie drugiego nie jest zaś nieuniknione. Możemy w taki sposób ukierunkować nasze wysiłki, aby zmieniać to, co jesteśmy w stanie zmienić, i nauczyć się żyć z tym, czego zmienić nie można. Modlitwa pokory Boże, obdarz mnie spokojem, bym zaakceptował Sam proces czytania tej książki może obudzić w tobie jeden, a nawet oba z wymienionych rodzajów bólu, ponieważ skonfrontuje cię ze wspomnieniami. Ostatecznie, stawanie twarzą w twarz z samym sobą oraz nauka podejmowania pełnej odpowiedzialności mogą być bolesne. Jeśli jednak uważasz, że twoja rodzina mogłaby prowadzić życie lepsze niż to, które wiedzie teraz, uznasz tę książkę za pomocną. opr. MK/PO |