Temat: Spór o miłość
Ten, kto był na Bliskim Wschodzie wie, jak bardzo w kulturę tamtych ludzi wpisane jest targowanie się. Kiedy czytamy jak Abraham wstawia się u Pana Boga w sprawie Sodomy i Gomory, odnajdujemy dobrze znany nam schemat. Abraham targuje się z Panem Bogiem, pragnąc otrzymać gwarancję, że nawet jeśli w tych miastach znajdzie się jedynie dziesięciu sprawiedliwych, miasta nie zostaną zniszczone. Jak wiemy, mimo tej modlitwy, pomimo uproszenia Boga o łaskę przez wzgląd na tych dziesięciu sprawiedliwych miasta i tak zostały zniszczone, gdyż nie znalazło się ich tam nawet tylu.
Pamiętając o tamtym zdarzeniu, bardzo ciekawie rysuje się dialog Pana Jezusa z Piotrem. Oto Pan pyta go, czy Go miłuje więcej, aniżeli pozostali. Piotr mając w pamięci zaparcie się Mistrza odpowiada, że Go kocha. Nie potwierdza, że miłuje Jezusa bardziej, niż pozostali, ale mówi że kocha. Zatem to Jezus ustępuje i zadając to pytanie po raz drugi pyta, czy Piotr Go miłuje. To jednak okazuje się być wciąż zbyt wysoką poprzeczką dla Apostoła, który w wieczór przed męką zapewniał Pana, że z Nim gotów jest iść na śmierć, a w momencie aresztowania trzykrotnie wyparł się Zbawiciela. Odpowiada więc konsekwentnie, że kocha Jezusa. Jezus więc po raz trzeci pyta o miłość, ale pyta już tylko czy Piotr Go kocha. Zasmucił się Piotr tym pytaniem. Wiedział, co stało się trzykrotnie wcześniej, i że to Jezus zniża się do jego wymagań, nie zaś Piotr do Jezusowych.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Pytanie o miłość zamieniło się więc w dyskretny spór o miłość. Oto Zbawiciel zniża się po raz kolejny do poziomu człowieka. Ten, Który godzien jest wszelkiej miłości, Który pierwszy nas umiłował, Który ma prawo oczekiwać miłości najwyższej, przyjmuje pokorne, trzykrotne zapewnienie Piotra, że on Go kocha. W naszych relacjach z Jezusem dajemy Zbawicielowi jeszcze mniej. Mimo to, On nie odrzuca naszej miłości i pozwala nam dorosnąć do chwili, gdy gotowi będziemy ukochać Go nad życie.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy miłuję Jezusa bardziej niż inni ludzie?