Temat: Pokarm Boga
W wielu religiach pogańskich ludzie uważali, że bóstwo potrzebuje pokarmu. Izraelici wierzący w jedynego Boga składali również ofiary z pokarmów, choć ich znaczenie było inne, niż w religiach pogańskich. Kiedy jednak odchodzili od Boga, On napominał ich przez proroków, że przecież Jego własnością jest cały świat, stąd to nie Bóg potrzebuje nakarmienia przez człowieka, ale człowiek przez Boga. Jezus Chrystus dając ludziom chleb do sytości, po owym cudzie, który wywołał wielkie poruszenie, zapowiedział, że da nam prawdziwy pokarm na życie wieczne. Zdecydowana większość nie zrozumiała tego. Jedni gorszyli się, inni uważali to za szaleństwo, tak że spośród słuchaczy zostali jedynie apostołowie, których Zbawiciel zapytał, czy i oni chcą odejść. Człowiek wszak bardzo często postrzega świat przez pryzmat swoich przyziemnych potrzeb i trudno jest mu zrozumieć, jak to możliwe, że ktoś obiecuje dać siebie samego za pokarm i jeszcze twierdzić, że kto go będzie spożywał, nie umrze na wieki.
Dziś natomiast w Ewangelii, Jezus mówi o tym, co jest Jego pokarmem. To wypełnienie woli Ojca. Jeśli więc cokolwiek może być uznane za pokarm Boży, tak jak o Eucharystii mówimy, Boże Ciało, to jest to wypełnienie woli Bożej. Do tego zresztą zachęca nas pierwsze czytanie. Wypełnić czynem to, czego nauczali prorocy, a co dziś z naszego punktu widzenia znalazło potwierdzenie na kartach Ewangelii.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jak więc wygląda nasze życie w perspektywie ofiar składanych Bogu czy w imię Boże? Czy nie próbujemy przekupywać Pana Boga? Czy nie wydaje nam się niekiedy, że robimy Panu Bogu łaskę postępując dobrze, unikając zła, czy też pełniąc czyny miłosierdzia? Ów pokarm Boży jest nam samym konieczny do życia. Dzięki niemu bowiem z łaski Najwyższego, mocą dzieła Zbawienia mamy nadzieję życia wiecznego.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Jak wygląda moja modlitwa?