Temat: Wniebowstąpienie
Trudno sobie wyobrazić, co działo by się, gdyby Zmartwychwstały nie wstąpił do nieba. Czy po dziś dzień dołączałby do uczniów pielgrzymujących pom różnych sanktuariach świata i tłumaczył im to, co jest tak bardzo oczywiste i co zostało zapisane na kartach Ewangelii? Czy zasiadałby z nami do wieczerzy i dawał się poznać, jak wówczas w Emaus? My zaś natchnieni łaską bez względu na porę dnia i nocy wybieralibyśmy się w drogę, aby powiedzieć pozostałym, że Pan prawdziwie zmartwychwstał? Można sobie wyobrazić także i tę scenę, gdzie Pan staje pośród nas i zachęca, abyśmy włożyli palce w Jego rany a rękę do boku i nie byli niedowiarkami lecz uwierzyli, że On naprawdę żyje.
Dziś zmartwychwstały, Który wstąpił do nieba też do nas przemawia i dalej czyni cuda. Jest obecny w Swoim Kościele i ciągle przypomina nam o tym. Jednak my sami, mimo, że otrzymaliśmy w darze Ducha Świętego nie potrafimy już dostrzec obecności Pana, która była tak oczywista dla uczniów Mistrza z Nazaretu w pierwszych latach po wniebowstąpieniu.
Czy przez ten długi czas nasza wiara osłabła, czy też umocniła się świadectwem uczniów i męczenników? Czy po dwudziestu ponad wiekach od tamtych czasów wciąż dostrzegamy i potrafimy uczcić Pana, mimo, że pozostaje niewidoczny dla naszych oczu?
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jezus wstępując do nieba nie pozostawił nas sierotami Zesłał nam Ducha Świętego, Który jest przewodnikiem Kościoła. Duch Prawdy ma nas pouczyć i wyjaśnić nam to, co wciąż pozostaje dla nas zakryte. Kiedyś nadejdzie dzień, gdy zobaczymy Pana twarzą w twarz. Teraz jednak jest czas, aby oddając Mu cześć przypominać sobie Jego słowa: „błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy wierzę, że Jezus jest pośród nas?