Temat: Wieczna sprawiedliwość
Dzisiejsza liturgia słowa przypomina nam jedną z najważniejszych prawd naszej wiary. Bez względu na ziemską niesprawiedliwość, bez względu na to, co spotyka nas w tym życiu, nikogo z nas nie minie wieczna sprawiedliwość. Oczywiście, my podobnie jak ów bogacz z przypowieści Pana Jezusa chcielibyśmy, aby za każdym zrazem do każdego z nas przychodził ktoś z „tamtego świata”, abyśmy mieli podane czarno na białym co czeka nas w życiu przyszłym. Owszem, Jezus mówi nam co czeka nas kiedyś, gdy On sam przyjdzie powtórnie aby sądzić żywych i umarłych. Pismo święte przestrzega nas, że będzie to sąd nieubłagany dla tego, kto nie czynił miłosierdzia. Wszakże miłosierdzie odnosi triumf nad sądem.
Właśnie owego miłosierdzia zabrakło w postawie bogatego człowieka, który opuszczony w wieczności pragnął chociażby kropli wody, aby ugasić własne pragnienie. Bóg na kartach Pisma świętego jawi się jako obrońca tych, którym odmówiono ludzkiej sprawiedliwości, tych, którzy skrzywdzeni przez swych braci, opuszczeni przez bliskich w tym życiu nie doczekali się ani sprawiedliwości ani miłosierdzia.
Stąd też ta dzisiejsza Ewangelia musi dla nas wszystkich stanowić mocną przestrogę i przypomnienie, że naszą misją jest głoszenie słowa Bożego nie tylko słowem, ale czynem, postawą pełną miłosierdzia. Wszak od nas Jezus wymaga, abyśmy byli Jego świadkami.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
W prośbie potępionego jaką skierował do Abrahama znalazło się błaganie, aby ktoś z umarłych przyszedł do jego domu i przestrzegł jego braci. Do nas przyszedł Zbawiciel, Który był umarł a ożył. Zwyciężył śmierć i nas wzywa do takiego życia, aby w dniu sądu uczynione przez nas miłosierdzie także w naszym życiu odniosło triumf nad sądem.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy nie zapominam o miłosierdziu