Co nas czeka w niebie?

Temat: Co nas czeka w niebie?

Gdybyśmy znali w szczegółach odpowiedź na postawione w tytule pytanie, zapewne nie trzeba by nas było zachęcać do świętego życia, przestrzegania Bożych przykazań, czy wystrzegania się zła. Przecież zapewnienie, że będzie to największe, niewyobrażalne szczęście, że czeka nas wieczne teraz i wpatrywanie się w oblicze Boże może nam dać przedsmak tego, co Bóg przygotował tym, którzy Go miłują. Dodając do tego wizje proroków, marzenia o pokoju, gdzie nawet dzikie zwierzęta nie stanowią zagrożenia, a uczta przygotowana przez Boga przyćmi wszystko, co do tej pory wiedzieliśmy o ucztowaniu, będziemy mieli wstępne wyobrażenie co znaczy niebo.
O ile w przypadku potępienia wyobrażamy sobie najgorsze kary, jakich chcielibyśmy uniknąć, o tyle w przypadku zbawienia próbujemy sobie na wszelkie sposoby wyobrażać szczęście. Nasze wyobrażenia nowej ziemi i nowego nieba popuszczają wodze naszej fantazji i niekiedy oczekujemy tam niejako paralelnego świata, rzeczywistości takiej jak tu, tylko pozbawionej wszelkiej niedogodności. To nasze ludzkie wyobrażenie. Jezus jednak w dzisiejszej Ewangelii uświadamia nas, że tam, w niebie bliżej nam będzie do rzeczywistości anielskiej, o której przecież tak niewiele wiemy, niż do tej ziemskiej, opartej na życiu rodzinnym, czy społecznym.
Wspólnota zbawionych nie będzie więc kopią znanego nam świata. Nie będą się żenić, ani za mąż wychodzić. Zatem jak ma się do tego nasza tęsknota za bliskimi, którzy już od nas odeszli? Jak spotkamy się tam i jakie relacje będą nas łączyć? Niekiedy mamy obawy, czy w ogóle odnajdziemy naszych bliskich zmarłych. Cóż, wiele z tych pytań jest i chyba musi pozostać tajemnicą.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Zanim z naszych oczu nie opadnie zasłona doczesności, będą nam towarzyszyć nadzieja, obawa i niepewność. Jeśli jednak będziemy prowadzili życie zdążające do zjednoczenia z Bogiem, nadzieja będzie się wypełniać, a obawa i lęk zaczną ustępować miejsca tej miłości, w której wspólnota zbawionych będzie trwała przed Panem Nieba. Na czas ziemskiej wędrówki trzeba nam więc wielkiego zaufania Bogu, trzeba ugruntowywania prawdy o świętych obcowaniu, aby nasze pragnienie nieba nie osłabło, ale ciągle narastało, aby obawa o spotkanie z najbliższymi nie odebrała nam tęsknoty za spotkaniem z Chrystusem.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pragnę nieba?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama