Temat: Grzech gadulstwa
O tym, że mowa jest srebrem a milczenie złotem mówi stare polskie przysłowie. Czemy zatem mielibyśmy się dziwić, że Apostoł przypomina nam dziś i zarazem napomina nas, że każdy człowiek powinien być skory do słuchania, a nieskory do mówienia? Jeśli nas to dziwi, to jedynie chyba dlatego, że w otaczającej nas rzeczywistości przywykliśmy już do rwetesu, gdzie każdy zna się na wszystkim i z jednego podmiejskiego autobusu można by skompletować co najmniej dwie rady ministrów, drużynę futbolową oraz kilka rad parafialnych. Wiemy co nam się nie podoba i mamy odwagę o tym głośno mówić. Czy to źle? Ponoć szczerość jest cnotą, którą warto pochwalać.
Problem jednak leży w tym, że zbyt często mylimy szczerość z arogancją, brakiem pokory czy zwykłą bezczelnością. Wystarczy nam, że mijany przez nas żebrak napisze „zbieram na piwo”, abyśmy „docenili” taką szczerość. Nie zastanawiamy się już nad tym, czym jest jałmużna, uważamy, że wreszcie ktoś przyznał się do swoich prawdziwych intencji. Krytykujemy i obmawiamy innych i w sytuacji, kiedy ktoś bezpardonowo atakuje słownie bliźniego, doceniamy go, bo przecież był szczery. Czy po to Bóg dał nam dar mowy?
Wracając do słów Apostoła. Powinniśmy być nieskorzy do mówienia a skorzy do słuchania. Czyż nie jest to przede wszystkim zachęta do ćwiczenia się w pokorze? Powiedzieć cokolwiek to za mało. Powiedzieć głupio, wmawiając sobie, że wygłaszamy filozoficzne rozważania na temat sensu ludzkiego życia, też chyba nie jest godnym pochwały wyczynem. Wiedzieć, kiedy otworzyć usta i w może nawet nielicznych słowach przekazać coś wartościowego, to chyba wyczyn, godny w dzisiejszych czasach najwyższego uznania.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Dlaczego właściwie gadulstwo jest złe? Czy tylko dlatego, że im więcej mówimy, tym, trudniej aby wszystkie wypowiadane słowa były mądre i niosły ze sobą odpowiednią treść? Pan Jezus przestrzega nas, aby nawet na modlitwie nie być gadatliwymi. Dlaczego? Wszak nie od ilości wypowiedzianych słów zależy, czy Bóg nas wysłucha. Bóg wie, czego nam potrzeba. Może więc tak w przypadku rozmowy z Bogiem jak i bliźnimi warto ważyć słowa, a czas zaoszczędzony na gadulstwie, poświęcić na budowanie relacji z Bogiem i ludźmi?
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy mądrze korzystam z daru mowy?